reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Przepraszam najmocniej! Post wyzej pisalam z uzyciem capsa, wyszlo jak widac. Edycja nie dziala - edytowany post sie nie wysyla. Maksymiliana Edgara przepraszam za to male "e"...
 
reklama
Hej hej!
Bardzo dziękujemy wszystkim za życzenia!!!
Urodzinową atmosferę nieco skwasiła prawa dolna dwójka, która akurat dziś postanowiła się wyrżnąć. Cóż, mam nadzieję, że w niedzielę ( kiedy to Maksio będzie imprezował z kuzynem) żadne zęby nie będą nam dokuczać.
Co chwila wyłączali mi dziś prąd, rano próbowałam coś napisać i właśnie wyłączyli, a jak się przelogowałam do laptopa to Maks powstał z drzemki i było po ptokach.
Maksio dostał od babci dmuchany basen, ale nie było dziś warunków do inauguracji, bo w sumie chłodno i jakieś burze się przewalały. Pojechaliśmy do sklepu ogrodniczego i nabyliśmy urodzinowe drzewo - a właściwie nawet trzy, dwie ozdobne jabłonie i miłorząb japoński.
Zoyka - ucałowania dla Julki z okazji okrągłych 15 miesięcy!
Majuska - dla mnie to brzmi super, mi wystarczy kawałek podłogi i kennel klatka ;). Paćka - wpadaj na Picolo kiedy chcesz. Ej, a są bobo browary? Bo piwo dla psów jest...
Andzike - ooo! No pracuj na MNB, pracuj, bo mi się bardzo podoba ten pomysł!
 
Ollena a ja myślałam , że to Mia rozdupca:-D:-Djakby co to Patryk do kojca z psami pójdzie:-p

Andzike, teraz droga Wawa-Rzeszów nie jest zła, do Radomia masz 2 pasy cały czas, a potem to byle do Tarnobrzega dotoczyć i juz jestes na Podkarpaciu, mysle, że do 4 godzin spokojnie się wyrobisz;-)

Foksia mi się na wieczór umówiła, przyjeżdżaja, patrzę , a to ludzie co mają w Wetlinie naszą ukochaną knajpę Baza Ludzi z Mgły ze swoją pupilką:-D pogadaliśmy, pozapraszaliśmy się, miło:-) mnie tak trochę przez mgłę pamiętali, ale za to mojego starego tak, wiadomo kto stał spragniony non stop przy barze:-)

A jutro mam dzień hardkorowy, na dzień dobry tereier rosyjski, potem kot, york i cos tam jeszcze:szok:

Flo skąd ja wezmę kennel klatkę?:-D a sierściuchy które bierzesz??
 
Majuska - jakie sierściuchy? dziecko biorę!
Teriera rosyjskiego grillujemy i podajemy z kawiorem i ogórkiem kiszonym, oczywiście. Pod setkę dobrze zmrożonej wódki.

Tak z ciekawości sprawdziłam sobie połączenia lotnicze do Rzeszowa. Od 824 zł ( z przesiadką w Warszawie) do 4142, z przesiadką w Berlinie i w Warszawie. Zaczynam się poważnie zastanawiać.

Edit: terier rosyjski w roli zagrychy przypomniał mi o zostawionych w samochodzie ogórkach małosolnych. Idę po nie.
 
Ostatnia edycja:
Andzike bierze i dziecko i sierściuchy:-D
Flo, ale na powaznie to jak planujesz dojechać, bo jak cos to z Marsem przyjedźcie:-D bo jak rozumiem nie masz jeszcze prawka?
 
Majusko- dojadę z pewnością jakoś, konno i pieszo, morzem i lądem ale nie martw się - będę. Co do prawka - zbieram się psychicznie przed kolejnym podejściem, tym razem musi się udać ( problem w tym, że mi się papierologia przedawniła i od nowa cały cholerny kurs muszę zaliczyć :eek:)
 
Kłaczku - wyobrażam sobie, ale my mamy 5 psów, z czego 4 natychmiast zajęłyby się wynoszeniem kulek, w związku z czym na razie nie dla nas takie rozrywki. Może jak wreszcie urządzę Maksiowi pokój i odetnę psy od zabawek to znajdzie się miejsce na kulki.
 
reklama
Do góry