reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Flo, my uzywalismy rajtek po domu. Wlasnie a la socjalistyczny przedszkolak. Karol mia zwyczaj sciagac sobie skarpetki i marzl, a rajtek nie potrafil sciagnac. Pomysl na bajke super. :D MISIA tu czarne ciuszki dostaniesz. Polookaj na H&M w Polsce - powinno cos byc. ANKA, bylo gadac - mamy calkiem fajne nosidlo. OLLENA, chusta jest bardzo dobrym rozwiazaniem. W tej chwili nie uzywam bo mlody juz naprawde wazy, poza tym przy probie zalozenia go na plecy, wylazi z chusty szybciej niz ja ja przekladam. Nosilam go jak byl mniejszy z przodu i to bylo bardzo dobre.
 
reklama
Cześć, dziewczynki!
Maks zasnął w chuście podczas spaceru z psem, udało mi się przerzucić do wózka bez budzenia, mam chwilę na kawę.
Andzike - prawda, że ogrodniczki mają sens dla spionizowanego człowieczka. Mieliśmy takie 0-3 m-ce, były śliczne, ale na dziecku kretyństwo - guziki, klamerki, same kostropate i gniotące rzeczy.
Misia - Czarne - upolowałam ostatnio w KaphAll czarną gładką bluzę. Czarne spodnie dresowe też KaphAll, w H&M też są i czarne leginsy też. H M ma też gładkie czarne bodziaki. Koszulki czarne się zdarzają, ale z napisami, nie lubimy. Maks ma jeszcze body czarne w cienkie białe paseczki i - na to czekam, bo na razi przyduża, będzie na jesień - czarną kurteczkę z GAP.
W TK maxx były cudne czarne dla dziewczynek, z tej serii w robale, wiesz.
Ollena - ja z ogromną przyjemnością wróciłam do chustowania na całego. W zimie było trudniej, bo 10 warstw na sobie, 10 warstw na dziecku to nawet nie ma jak tej chusty zawiązać sensownie, ale teraz - żyć nie umierać! Kręgosłup to mi siada od noszenia na rękach, i jeszcze mi oczy ze łba wyłażą. A w chuście mogę śmigać i zaliczamy z psem górki i dołki nieprzejezdne dla wózków. I Andzike ma rację - dobrze zawiązana chusta nie boli. Zawiąż tak, żeby dziecko było ściśle przybandażowane do Ciebie, a potem jeszcze dociągnij mocniej.
Majuska - a dziś co grilllujesz?
Malfi - kciuki za realizację planu. Na mobilizację nie mam pomysłu, widać Twój synek już ma swoje zdanie i potrafi przy nim twardo obstawać ;)
Miłego dnia wszystkim.

Kłaczku - no w domu ostatecznie ujdzie...:-D
 
Ostatnia edycja:
Malfi - jesteś w 4o tc. Dzisiaj powinnaś powitać Jaśka !
Trzymam kciuki :)

Majuska
- jest OK. Założyłam właśnie Julce polisę posagową .Pieniądze niewielkie bo min 80 zł /mies. I już mam kilką innych mamusiek które też chcą. Dla mnie ma to sens,bo .. w razie śmierci i M - Julka będzie dostawała stałą rentę do 25 roku życia po 500 zł/mies a jeśli nic mu się nie stanie dostanie kasę. Na tego typu polisach chcę się skupić bo ogromnie wierzę w ich sens.
Dostałam do obsługi portfel klientów (kilkaset sztuk) po agentach którzy odeszli -wiec mam co robić.
Skupiam sie ten na ubez grupowych. M przekazał mis woje kontakty biznesowe i robi mi wejścia do tych firm-rekomenduje. Będzie dobrze :)
Kocham te ubezpieczenia. Czuję je. Jak rozmawiam o tym z klientami to mam dreszcze. W swojej pracy w ubezpieczeniach miałam zgony klientów iw iem jak polisa pomogła tym którzy zostali. Miałam tez dwie wypłaty z tytułu zachorowań na nowotwór i wiem jak pieniądze pomogły wleczeniu, lepszej chemii itd.
Ludzie często ubezpieczają domy, auta a zapominają o bezpieczeństwie najbliższych w razie gdy ich zabraknie. Dla mnie jest to bardzo ważne .

i do tego robię dalej kredyty hipoteczne ale tym razem mam umowy bezpośrednio z bankami.
 
Flo dzis griluje teriera tybetańskiego, powinna być Ci bliska ta rasa;-)

Ja Ollene rozumiem, Packa w pewnym wieku nie wlazła w chuste i koniec, podczas gdy ja ją wiązałam ona sie wiła jakby ja parzyło i darła mnie za włosy po kilku takich akcjach odpuściłam, kupiłam nosidło, szybko sie ubiera , ale ona w nim nie wysiedziała, teraz nie nosimy sie już wogóle, tylko na w łasnych nóżkach łazi
 
FLO, z rajtkami raz mialam siare... Poszlam do ChC dowiedziec sie o kontakt z polozna. Zima, mrozik, wietrzysko, wiec wrzucilam malego w kombinezon zimowy, pod spod rajtki tylko, jakas bluza i poooszli.Na miejscu okazalo sie ze wlasnie jest wielkie wazenie dzieci, "siadz i poczekaj", wiec musialam malego rozebrac. Lomatkozcorka... Co za wiocha!
 
Majuska - one mogą być łykowate... I podobno wcale nie terierowate.
Jak bachor nie współpracuje to rzeczywiście się z chustą nie da, ale Maks akurat zdecydowanie lubi, wręcz używam noszenia w chuście jako antidotum na jakieś fochy, bo jego to uspokaja i fajnie wycisza.
Zoyka - no to bardzo fajnie, że robisz to co lubisz i z pełnym przekonaniem. Powodzenia!
A co do mleka - ja się wystraszyłam, bo jak postanowiłam wprowadzić sztuczne mleko i chciałam jakieś kupić, to brałam do ręki jedno po drugim, czytałam skład a tam wszędzie "olej z ryb" :szok::szok::szok:. Wobec czego stanęło na Gerberze, który nie ma oleju z ryb. Samego nie próbowałam Maksowi dawać, bo karmiłam cycem, pudełkowe mleko służyło i nadal służy tylko do przygotowywania kaszek i kaszki na nim robione są całkiem smaczne. Zresztą teraz już to i owo robię na krowim - Gerber jest do kaszek instant, a jak coś trzeba zagotować ( manna, owsianka) to krowie i już. Maks się ostatnio przypiął do ulubionego koktajlu Adama - mleko, banany , cynamon - wypił tego jakieś straszne ilości, a to było na niegotowanym mleku ( ale pasteryzowanym) i nic mu nie było.
 
Zoyka - faktycznie jak piszesz o tych ubezpieczeń to widać, że Cię to kręci :-) trzymam kciuki, żeby rozwinęło Ci się to na naprawdę dużą i dochodową skalę i podziwiam - bo sprzedawanie czegokolwiek mnie przerasta ;-)
Ollena - ja poszłam na jedne zajęcia z chustowania :-D do knajpy dla mam, gdzie dziewczyny pokazały mi jak się prawidłowo wiąże - przyznaję, że byłam przerażona, że aż tak mocno się wiąże :szok: ale właśnie na tym to polega - wtedy dziecko jest stabilne, a Twój kręgosłup odciążony. To nosidełko, które wklejałam jest zapinane tylko na klamrę na biodrach, górę wiąże się i dociąga jak chustę - szybsze do założenia, szczególnie przy kręcącym się dziecku :-)
kłaczek - mnie nawet w domu nie przekonują rajtki :-D
Malfi - kciuki nadal mocno trzymam, my w niedzielę jesteśmy umówieni na poznania Jaśka mojej przyjaciółki , już się nie mogę doczekać
Majuska - Czapi póki co cieszy się, że wszyscy są w domu, nie wiem czy już ogarnia jak wielka zmiana nastąpiła w jego kudłatym życiu :-D
 
Flo teraz to nawet nie sprobuje inaczej zawiazac bo chusta w IE i jako ze to ciezkie to nie ma jak przyslac/przywiesc, jedynie jakas bardziej zorganizowana paczka ale to nie w najblizszym terminie.

Mia w wozku nie chce nawet siedziec a co dopiero na moich plecach, ona by juz lazic chciala a jeszcze nie umie wiec jest ból.

Zasypiam zywcem, probowalam pospac, mysli niby uciekaja ale rozsadek usnac nie pozwoli ;)

Flo ja platki owsiane zalewam wrzatkiem, chwile czekam i dodaje do tego MM.

Andzike mnie w domu rajtki przekonuja jak najbardziej, nie spada co chwile jak skarpetki, nie krepuje ruchow i sa flexi ;-))
Mia wyglada w nich slodko! na zewnatrz zakladam jej do tego krotkie spodenki a po domu w samych.

Btw zakochalam sie w takich spodenkach do rajtek (i bez tez), kiecki sie chowaja!
 
Andzike, wyobraz sobie, ze masz goscia, ktory z predkoscia swiatla sciaga skarpetki (o kapciach nie wspomne), masz zime, w domu ok 18 stopni, wiec bez skarpetek za chwile ma sino-koperkowe syrki. Co robisz? Co mu zalozysz na kopytka? Co do ogrodniczek, to my teraz uzywamy ich namietnie. Karol ma 2 pary dlugich i ze 3 szortow jeansowych w tym fasonie - genialne bo wreszcie mu z tylka nie spadaja. Z jednymi szortami mam troche problem - zapinaja sie na ostatnie guziki u szelek, juz ich wiecej nie popuszcze, a nogawki ma "na wode w piwnicy" a nie jak szorty. Nawet biorac pod uwage szorty 3/4. Wyglada to troche smiesznie, zwlaszcza jak do tego dojda adidasy - robi sie taki raper w ogrodniczkach.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kocham ogrodniczki!

Co do Jolie... co sadzicie? ja mam mieszane uczucia, bo niby wszyscy w tv uwazaja ja za odwazna kobiete, ktora powinna dawac przyklad ale z drugiej strony to mozna by sobie usunac wszystko na 'wrazieczego'.
 
Ostatnia edycja:
Do góry