reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Malfi - sprawdza się :-D Moja "parasolka" nie daje rady. Po jednym spacerze wylądowała na strychu :-D
i Roan i X-lander to taki ruskij tank, wszędzie wjedzie, pokona każdą powierzchnie - minusy to waga.
 
reklama
hej
Malfi - Ty jeszcze nie rozpakowana?! Mam X landera x move i go kocham! Offroadowy wózek na wsiowe drogi i do lasu, bomba. Jest ciężki, zgadza się, ale da się z tym żyć. Jest dzięki temu stabilny. Nie kupowałam w ogóle gondolki ( gondolka w x landerze jest relatywnie mniejsza niż w innych wózkach), Maks od 3 mca jeździł w spacerówce rozłożonej na płask. Buda wielka, dobrze osłania dziecko. Opcja montażu spacerówki w obie strony jest bezcenna.
Anko ja bym się jednak bała zostawiać samo dziecko. A nie ma opcji z nosidłem na przykład, żeby Wandzię zabrać? Ja latam z psem na spacer z Maksiem w chuście ( dziś w tym składzie forsowaliśmy pnie zwalone w poprzek ścieżki).
Andzike - gdzie groszek, gdzie ????? Rany, muszę jutro skoczyć na plac, mój groszek dopiero wylazł z ziemi...
Axa piękna ta beza, a dzieci jeszcze ładniejsze..

A jeśli o hefalumpy i inne chodzi - dziś wpadłam na pomysł scenariusza, szkoda, że nie znam nikogo kto robi filmy animowane... A leci to mniej więcej tak: mamusia czyta dziecku co wieczór ksiązeczki, w tym Kubusia Puchatka, Muminki i inne i któregoś wieczoru otwierają książeczkę , a tam nic - nie ma obrazków, nie ma pięknych , klasycznych ilustracji Sheparda. Sprawdzają Alicję w Krainie Czarów - zamiast rysunków Tenniela tylko biały papier. I tak dalej. Dziecko wyrusza na poszukiwanie swoich ulubionych bohaterów. Okazuje się, że wszystkich porwał zły czarodziej Disney, zrobił im lobotomię, lifting i tak dalej, Andersenowskiej syrence sztuczne cycki z silikonu wszczepił , z przeintelektualizowanego Królika zrobił debila, Kubusia Puchatka najpierw zgwałcił, potem wypatroszył, a na końcu wypchał watą cukrową. Co miało sens i mądrość oraz drugie i trzecie dno, które sprawiało że dorosła osoba też mogła to przeczytać bez obrazy dla intelektu zostało wyprane z wszystkich subtelności, zinfantylizowane, upupione i uperfumowane smrodem dydaktycznym... Tylko jakoś brak mi pomysłu na zakończenie.
W żadnej dziedzinie życia nie jestem tradycjonalistką z tym jednym, jedynym wyjątkiem - patroszenie dzieł wysokiej jakości w celu przerobienia ich na łatwo strawną papkę dla każdego wzbudza mój bezbrzeżny sprzeciw.
 
Malfi, ja też się czuję oszukana :-D myślałam, że już jesteście rozpakowani :-)
Potwierdzam, mam x-landera i poza kolorem (pomarańczowo szary-wybrany przez Pawła:baffled:) uwielbiam go. Fakt, bydle lekkie nie jest, na szczęście po schodach nosić go nie muszę, a do samochodu jakoś udaje mi się go wpakować bez większego problemu (a mam 156cm i 43kg wagi, więc heros ze mnie żaden :-D). Poza tym bez problemu mieści się w bagażniku Opla Corsy :-) Kacper w gondoli jeździł do 6mies. (ale 6ty miesiąc przypadł na zimę i upychanie go w gondoli w kombinezonie było coraz trudniejsze :baffled:). Spacerówka rozkłada się na płasko :-) Polecam na terenowe wypady - łąki, piach, las, kamienie - nie są mu straszne, ze śniegiem też sobie radził, a krawężniki dla niego nie istnieją :happy:
Wydaje mi się, że misi chodziło o to, że parasolka w warunkach polowych się nie sprawdza - x-lander jak najbardziej, my też parasolki używamy tylko do krótkich dystansów - typu przetransportowanie Kacpra do samochodu, jak jedziemy gdzieś gdzie x-lander nam niepotrzebny.
Aaaa... sąsiadka ma Jedo i też sobie chwali, to co mi się w nim podoba to fajne amortyzatory - dziecko prawie pływa w gondoli :tak:

Miałam robić szparagi, ale przyjechała koleżanka i wyciągnęła nas na piwo pod parasolki - Kacper uwielbia takie klimaty, cały czas się wdzięczył do wszystkich, a najbardziej do blond kelnerki ;-) mam nadzieję, że do jutra mi się szparagi nie zepsują, jak myślicie? :sorry:
A Paweł z kumplami wybrał się na Iron Mana 3 - moja ex-firma jest sponsorem i zorganizowali jakiś zamknięty pokaz - pewnie wróci z jakąś badziewiarską koszulką albo czapeczką :-D

Odnośnie podziału zabawek na chłopięce i dziewczęce - ostatnio na bazarku dogomaniackim sprzedawałam kuchenkę, na którą Majuska ostrzyła sobie zęby, ale w ostateczności sprzątnęła jej ją sprzed nosa nasza mówiąc w baaardzo dużym cudzysłowiu dogomaniacka "ulubienica":baffled:. Przyznała mi się potem, że w sumie nie bardzo ją chciała (ma syna), ale okazało się, że syn jest zachwycony i teraz codziennie dostaje rano wyimaginowaną kawę z dzbanka i pizze z piekarnika na kolację :-)
Flo - groszek pod Halą Mirowską, tam gdzie co roku jest zawsze jako pierwszy,ale więcej go nie kupię - strączki wielkości strączków bobu, groszki też jakieś większe... huk wie jakie geny ten groszek ma wszczepione :baffled: co nie przeszkodziło mi dziś zeżreć go tyle, ze póki co zaspokoiłam groszkową potrzebę i mogę poczekać na polski ;-)
Bajkowa opowieść cudna :-D też chętnie obejrzałabym taki film animowany :-)
Ollena - spoko bluzeczka, ale tyłka nie urywa :-D i nie mogę się doczekac jak Kacper zacznie stawać - dziś idąc na poszukiwanie groszku widziałam takiego miniaturowego człowieczka - na wysokość był mniejszy od Kacpra, ale już pięknie człapał, w dżinsikach, koszulce i kaszkieciku:-D bosko wyglądał :-D
 
Ostatnia edycja:
nie pokazują mi się wszystkie wiadomości :no:
Jako wyrodna matka idę prasować Młodziakowi ubranka.
Jak ja nie lubie prasować :-(
Szparagi się nie psują aż tak szybko. czekam na tańsze (u mnie pęczek 10 zł) no i na szpinak.
 
Kupiłam za 8zł za pęczek, dobra to jutro dokupię resztę brakujących składników i zrobię, zobaczymy czy się do nich przekonam ;-)
Ja też nie lubię prasować - więc prasuję tylko doraźnie jak już coś baaaardzo woła o żelazko :confused2:
 
No szlag, u mnie szparagi po 15!!!
A co do stylizacji - lecę pozbierać porozwlekane po całym domu brudy z dziecka i wrzucić do pralki. Uwielbiam Maksia w czerni, w stylistyce militarnej i w dżinsach - ogrodniczkach. Śpiochów prawie nie używaliśmy, przez pierwsze parę tygodni życia tylko, potem w roli piżamy. Dla mnie, jeśli o chłopców chodzi to antystylizacja absolutna to są rajty i jakaś bluza na górę. Alergię mam na takie coś. Rajtki mieliśmy jedne, w zimie używałam ich wyłącznie pod kombinezon.
Dobra, lecę prać. Prasowanie... hmmm, nawet nie wiem gdzie jest żelazko w tym domu. I czy jeszcze jest.

Ollena - koszulka ma słuszną treść, ale design mi nie do końca leży. Anyway mężowi nie pokażę, na wszelki wypadek ;)
 
Ostatnia edycja:
Aaa.... Flo, przybij piątke, u nas też rajty tylko pod kombinezon, nawet jak gdzieś jechaliśmy w kombinezonie i rozbieraliśmy Kacpra w gościach to od razu zakładałam mu domowe spodenki - rajty wzbudzają moją wielką niechęć :baffled:
Zimę przespaliśmy w pajacykach, jak znów się zrobią upały to pewnie wrócimy do krótkich nocnych bodziaków :-)
Paweł wrócił (bez koszulki i czapeczki:baffled:), lecim spać. A w każdym razie do łóżka :-D
Spokojnych snów dziewczyny, Malfi, powodzenia w wielkim planie :tak:
 
uff uprasowałam :-D
Mój Monsz pamięta rajtowy koszmar z przedszkola więc unikamy. Na etapie raczkowania Kuba miał takie rajty z ABSem na kolanach. A teraz mam dylemat - rajty, których nie potrafi ściągać czy spodenki, dresy i skarpety które ściąga nader sprawnie ? :baffled: A potem gania po domu w samym bodziaku a ja szukam skarpetek pod meblami. Ogrodniczki mamy ale to nie jest dobry fason dla szparagów wygląda w nich smętnie. Nie lubię i nie ubieram w "dżinsowe garniturki: a la śp Kuroń. Flo zauważyłaś że nie ma prawie w ogóle czarnych ubrań dla dzieci ? Granatowe czasem, a czarnych praktycznie nie ma?
 
Malfi - ja też mam X-landera, z tym, że stary typ, ma 3 minusy - waga (dla mnie, to żaden minus, bo nie muszę nosić), ja mam niezwrotne koła, ale już nie stanowi to dla mnie problemu, musiałam tylko na początku troszkę mięśnie sobie wyrobić i trzeba mieć spory bagażnik w aucie, żeby zmieścić wózek. Ale ja mam X-lander X3, a to stary typ, a na zakupy mamy spacerówkę, tzw. parasolkę.
 
reklama
Cześć Laseczki,
na szybko się witam bo dzisiaj mam dość intensywny dzień i nim wyjdę z domu powinnam trochę ogarnąć i obiad podgotować żeby potem nie było szaleństwa. Dzisiaj potrawka z kurczaka więc luzik i błyskawica w robieniu :-D Robrt dzisiaj w domu z związku z mnóstwem spraw i odciąży mnie z bieganiem do beżowego :)))
Ollena bluzeczka fajna, ale przysiadu u mnie nie spowodowała.
Flo jakoś udaje mi się z tym wychodzeniem a nosidełka po prostu nie mam. Spacer z wózkiem i skretyniałym psem jest niewykonalny bo Tabi ciągnie w jedną stronę a kółka toczą się w przeciwną. Chyba by mnie to rozerwało na dwie części :-D
Axa ta beza jest boska, ale nie zrobię - mowy nie ma :))) od razu byłoby 5 kg na plusie :-D
Malfi jak tam realizacja planu porodowego? :-D
Zapraszam na kawę :))
 
Do góry