reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża po 40

witajcie...
ja dziś na zombiaka ... Młody pozwolił mi zasnąć po 4 od 8 już nie śpię ... i tak mam od 2 miesięcy.
marzę o tym żeby się wyspać ...
Za tydzień wizyta u ginekologa i KTG i zobaczymy kiedy CC ... W sumie to w przyszłym tygodniu mam maraton: diabetolog, dentysta, ginekolog... Jeszcze muszę się dowiedzieć od mego uroczego ginekologa czy mam iść na badania i jakie, ale on jest tak zamotany...
miłego dzionka, u mnie też pochmurno i chłodno - ale po tych upałach to nawet lepiej :-)
 
reklama
I ja dołączam do porannego siorbania kawonów :)
Widzę że jak Polska długa i szeroka zrobiło sie brzydko, u nas też chłodno i pochmurno, a my w niedzielę na Słowację mamy jechać.....:-(
J atez muszę do dentysty się przejść, pomimo, że nic mnie nie boli i żadnych dziur nie czuję, ale trzeba....tylko tak mi sie nie chce:-) I jeszcze okulista mnie czeka przed porodem...
Moje dzieciątko tez czasem fika niemiłosiernie,ale raczej śpię..wczoraj to mnie równocześnie kopała i z jednego i z drugiego boku brzucha, w takim razie musi być już całkiem długaśna, skorto tak sobie pozwala i od kilku dni z upodobaniem tłucze mnie w szyjkę:-D
 
mnie brzuch faluje jak łózko wodne ... nie dość, że mam problem z zaśnieciem na lewym boku to jeszcze Młody bryka jak tygrysek ...

macica mi na móżg uciska powodując sklerozę ...
wczoraj dostałam swe zamówienie zabawkowe ... cóż "zakochałam" się w zabawkach firmy HABA ;-) i Fehn no i zamówiłam - przy okazji chwile porozmawiałam z Panem Norbertem - który jest kurierem i dostarczas również przesyłki do mej pracy...
Niestety potwierdził moje obserwacje co do kosztów przesyłek, część sklepów wysyłkowych zwyczajnie zarabia na tym - także trzeba być czujnym przy wszelkich zakupach przez net.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane czterdziestki i maluszki w brzuszkach i poza brzuszkiem

Ja do was z kawka nie dołacze bo jej po prostu nie pije , nie lubie

A ze brzuszki wam sie ruszaja i faluja to super niech sie maluszki ruszaja to zawsze dobry znak

Jesli chodzi o zwierzeta to zawsze z pieskami jest ten problem ze trzeba z nimi na spacer wychodzic , u mnie to córki wychodziły , ale starsza sie wyprowadziła do chłopaka a on ma 2 psy i kotka to juz naszego Brutusa ze soba nie mogła wziasc a on za nia jest strasznie głupi , młodsza ostatnio czesto wyjezdza i tez zadko wychodzi , ja teraz z dzieckiem małym to nie mam jak , został mój Ojciec do wychodzenia z nim nie ma innego wyjscia

Klaudusie moja tak wczoraj bolał strasznie brzuszek ze juz nie wiedziałam co mam robic , kupki nie umiała zrobic , jak jej pomogłam w koncu zrobic to ulga niesamowita i dziecko zaraz usneło spała cała noc , pojadła rano i dalej spokojnie spi uff
 
No to oczywiste , że te nasze maluszki nie będę cały czas leżeć i spać, niestety ale różne mniejsze czy większe problemy będa się pojawiać, jak chociażby bolący brzuszek właśnie, musimy być dzielne i sobie jakos z tym wszystkim radzić, w żadnym razie wpadać w panikę, dobrze , że mamu tu takie dzielne doświadczone mamusie to będa nas - jeszcze brzuchatki jakoś wspierać :)
 
Miałam kiedyś sunię - odeszła na druga stronę tęczy już 12 lat temu ....
A to mój m. jest kociarzem, kocur jest kawalerski, drugiego niestety musieliśmy uspić - zła diagnoza - w efekcie odma, niewydolność nerek. A Bazylia to mój pomysł - ale jak zobaczyłam ten kłebek nieszczęść po wypadku, którego NIKT nie chciał - nie mogłam ...
Koty są o tyle "lepsze" że siedzą w domu, u nas nie ma problemu aby same zostały w czasie jakiego wypadu weekendowego, w czasie dłuższego wyjazdu co drugi dzieiń odwiedza je teść, lub moja koleżanka pracująca vis-a-vis naszej chałupy - kuweta, jedzonko i też funkcjonują...
A jak przyjmą Młodego - zobaczymy. TZn. kocur powącha i zaśnie w najdalszym kącie mieszkania, łózeczko raczej odpada bo niestety ale ze wzgledu na wiek przestał jakis czas temu wskakiwać powyżej kanapy, Bazylia na przykurczonych łapach przemknie po mieszkaniu pod łózko - wystawiając ciekawsko łebek spod... łózeczko też odpada bo ona skacze równie nisko - ze względu na wypadek ... i ogólnie będzie "śmiesznie" ... Ale Wam opiszę wszystko...
 
Moja Śruba tez powypadkowa, pozbierałam ją z asfaltu połamaną, wszystkie samochody omijały , bo na środku drogi leżała, wiozłam ją do swojej wetki zaprzyjaźnionej 40 km ,myślałam, że do uśpienia bo fatalnie wyglądała, a na miejscu okazało się, że będziemy ratować, miała podrutowaną miednicę i śruby w łapie, stąd jej imię, miała 3 operacje, w tym sterylizację bo była w obumarłej ciąży...teraz nie ma śladu po tamtych przeżyciach oprócz paniki u weterynarza i jest moja najukochańszą oddaną kicią, wszędzie mi towarzyszy i normalnie gada do mnie :)))) jest cała czarna :)))
 
Cześć Czterdziestki :)
Majus, ja np. taka doświadczona nie jestem :) No chyba, że życiem, bo ciążami to nie, ale dzięki np Waszym doświadczeniom też mogę skorzystać, co?
Moja malutka jest delikatna i chyba spokojna, bo nawet jej kopniaczki nie są silne. Chociaż czasem... nie powiem, siłę ma, tylko jej nie wykorzystuje przeciwko mamie :-D
A na te firmy wysyłkowe rzeczywiście trzeba uważać, bo ceny przesyłki są z sufitu wzięte, ja najbardziej lubię, kiedy można samemu odebrać, no ale jeżeli odbiór jest choćby w sąsiednim mieście to nie da się.

No tak Gosiu, w Krakowie rzeczyzwscie mocno popadalo, chociaz na moim osiedlu, ktore jest na koncu swiata nie odczulismy tego zbyt mocno, ucierpialy tylko moje kwiaty.

Wiecie, jak ja bym chciala miec zwierzaka, ech... Jak tylko to bedzie mozliwe to bedziemy mieli.

A za chwile ide na kawke do sasiadki, ktora kilka dni temu urodzila, bede ogladac przyszla kolezanke mojej coreczki :-):-) Potem Wam wszystko napisze.

Na razie milego dzionka zycze:-)
 
reklama
Jeszcze Wam tylko napiszę, że moi rodzice mają trzynastoletnią Żabę - znajdkę, tata ją znalazł jako szczeniaka, jest strasznie kochanym pieskiem a raczej sunią i na spacerze NIGDY nie traci opiekuna z oczu, a jeżeli się gdzieś zapędzi to można byś pewnym, że zza zakrętu za moment wyłoni się łepetynka Żabki.
Dziewczyny, a może pokażcie swoje zwierzaki? Bo nie wierzę, że im nie robicie całej masy zdjęć ;)

No dobrze, uciekam
 
Do góry