reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

No właśnie mam to samo, nie wyobrażam sobie domu bez futrzaków, problem jest w tym, że nasza kotka jest dość strachliwym kotem - i bardziej chodziło mi o reakcję kota na dziecko niż dziecka na kota ... Na znajomych córkę reaguje totalną paniką - no ale tamta nie ma żadnego zwierzaka więc gdy tylko widzi Bazylię - piszczy :-( Jej rodzice uważają że kot / pies są źródłem wszelkich zarazków, chorób i nie wiem czego jeszcze...

Doprowadzają mnie do szału pytania w stylu: a co zrobicie z kotami... jak mam dobry humor to mówię: że zjemy ;-)
 
reklama
Majuska, nie mamy pojęcia. Em Ją karmiłi mu już przysypiała. Widocznie się rozbudziła i zaczęła marudzić. Potem to tylko sama sie widocznie nakręcała. Głodna nie była, świeżo po kąpieli i cały dzień w dobrym humorku.

czyli standardzik...sprawdzamy na ile sobie ze starymi możemy pozwolić:-):-)


Marzenko , fajny ten Twój Brutusek, taki w typie border collie :)) Ja myślę, że moja Maja tez będzie tak bobasa pilnować, no i Śruba ( to moja kocica ) podejrzewam, że będzie chciała sypiać z małą w łóżeczku, bo ona jest bardzo towarzyska, jakoś to ogarniemy, drugi kocur to idywidualista więc raczej będzie się trzymał z boku...zobaczymy czy się sprawdzą moje przypuszczenia :)
 
Ja znowu razem z Misią piszę :) Wiem o co Ci chodzi bo koty to sie lubia obrażać jak jest nowy domownik, ale podejrzewam, że one o wiele więcej rozumieja niż podejrzewamy i nie raz potrafią zaskoczyć, myślę, że się jakos wzystko dobrze poukłada...
Ja jak byłam zagadywana co robię z tymi psami ( bo czasem miałam jakiegoś na chwile na przechowaniu ) to mówiałam że na smalec idą:happy2: Niestety niektórym się nie mieści w głowie posiadanie zwierząt w domu i nic z tym nie zrobisz, a już małe dzieciątko i pies, a zwłaszcza kot jest nie do pogodzenia
 
I tak Ci zazdroszczę - my mielismy spanielkę wyrwaną jakiemuś idiocie, który kupił ją dla swego 2 letniego syna - miała być na stałe ale po 2 tygodniach gdy koty przestały mruczeć zaczeliśmy szukać jej dobrego domu.
Koty są specyficzne - kocur ma swój świat, Bazylia - wole nie myśleć - ale mam nadzieję, że po pierwszym szoku będzie ok...
A dzieciaki ze zwierzakami naprawdę się lepiej wychowują, widzę to u znajomych - zwłaszcza jeśli mają tylko jedno dziecko, pomijam badania wszelakie mówiące o tym... :)
Może nowy wątek - futrzaki i dzieciaki ?
 
Majuska , Misia mnie tez sie pytali co ja zrobie z psem jak sie dziecko urodzi , a co ja mam z nim zrobic bedzie i juz to nasz pupilek i dziecko bedzie z pieskiem sie wychowywac , ludzie maja rózne podejscie do tego ja tam na zadne bakterie nie zwracam uwagi zwłaszcza jak zwierze domowe jest szczepione i pilnowane zeby było zdrowe , to ze sie leni to niech sie leni takie prawo zwierzat a troszke kudłow nie zaszkodzi hehe , zlikwidowałam dywany zawsze idzie to zmyc i pozamiatac a pieska sie nigdy nie pozbede to nasz kochany pupilek

Majuska własnie tez tak sie zastanawiałam ze to pies podobny do border coli jest chyba pomieszany z nim bo ma nawet taki harakterek jak te psy i dał sie szybciutko wytresowac , no jest madry bardzo
 
dziewczyny nic czasu nie mam na pisanie:wściekła/y: ale nadrobię nie wiem kiedy ale czytam wszystko dzielnie laseczki kochane:-D
Marzenka
ależ ten psiak Twój fajny i jaki mądry no boski po prostu:)))))))) ucałuj go w pyszczek:)))))))))))))))))))))słodziak:)))))
edit i jak delikatnie łapki tam trzyma w łóżeczku:-)
 
Ostatnia edycja:
Prawda Marzenko, ten Twój psiak super, a ja od pewnego czasu jestem zauroczona border collie do których podobny jest Twój psiak. Tyle, że one bardzo dużo ruchu potrzebują, czego na razie nie mogę im zapewnić. Ja strasznie chciałabym mieć psiaka (przeciw kotu coś mój P oponuje) ale warunki nie pozwalają - oboje pracujemy i to dość długo. Ale jak tylko będzie to możliwe to pojedziemy do schroniska i zabierzemy stamtąd jednego z mieszkańców.
Zwierzaki a zwłaszcza psy (bo koty są zazwyczaj indywidualistami) bardzo pozytywnie wpływają na dzieci i ich rozwój - mam przykład w rodzinie. I sama bardzo żałuję, że na razie nie możemy psiaka wziąć, ale nie chcę skazywać go na co najmniej 10-godzinną samotność, a często i dłuższą.
Alamiqa, na pewno jest już dobrze, łobuziak z Twojej dziewczynki i tyle ;)

Dziewczyny a na pytanie co się ze zwierzakiem zrobi jak już dziecko się urodzi trzeba odpowiadać, że się do drzewa w lesie przywiąże i po problemie. Ciekawa jestem reakcji pytających ;)


Edit:
Jeszcze mi się przypomniało - moja koleżanka miała kocura i on Misiu nazywał się Bazyli - uważam, że to jedno z kilku imion idealnych dla kota. A Twoja Bazylia to od Bazylego czy od bazylii? Ale też pasuje bardzo do kota.

Idę powoli do łóżka, jeszcze po drodze zajrzę do łazienki ;)
Kolorowych snów wszystkim życzę :)
 
Ostatnia edycja:
Miał być Bazyl - mimo że wiedzieliśmy że to kotka ... to oczywiście mój pomysł :-) mój m. chciał Histerię ... no i została Bazylia ...
A mój Młody znów zaczął swój nocny taniec, brzuch mi faluje, dół brzucha mnie pobolewa, muszę co chwilę zmieniać pozycję ... i znów nie o spaniu mogę tylko pomarzyć :-(
Jakby Bazylia byłą nieco lżejsza to wzięłabym ją na brzuszek - wcześniej jej mruczenie całkiem ładnie sobie radziło z szaleństwami młodego ...
 
cześć mamusie,

kawkę już siorbie to zapraszam:) u nas pochmurnie okropnie ale chłodno więc przyjemnie szczególnie po wczorajszym dniu a był taki upał że aż stópki miałam jak piłeczki od tenisa:)) ja tu tv nie mam a mama wczoraj mi mówi że Warszawa zalana i Kraków:( to faktycznie Basiu u ciebie tak źle:szok: dziewczyny jak ja wam zazdroszczę tych psiaków z kolei mój T uwielbia koty a co do psów to uważa że nie podołamy obowiązkowi wyprowadzania i trochę ma rację bo dzieci wiadomo chcą psy a z wyprowadzaniem rano np to słabiej no a my też oboje w pracy a potem zakupy czy jakiś aeorobik to ja lubię a tu do piesa trzeba lecieć:) a z kotem to jednak dużo mniejszy problem pod tym względem:)

Misia moja kota zwie się Antosia ale nikt na nią tak nie woła zwykle Tola, albo Kota, albo Histeryczka (jak tak biega po domu w amoku) albo Pipi, a jak coś zbroi to ja mówię do niej Łajdaczko ale tak z miłością:) wiesz...... ale ona jest mega kochana i śmieszna taka:)))

Basiu a moja kota głównie z Julką śpi bo mnie to nie uważa za najważniejszą osobę w domu tylko ją właśnie ale jak jest wystraszona albo jakaś krzywda się jaj dzieje do leci do mnie Łajdaczka Mała:))) a myślałam żeby drugiego sobie przysposobić no ale zobaczymy ale też myślałam o jakimś ze schroniska:)
Marzenko kochana życzę żebyś karmiła jak najdłużej!!! ale tak jak ta lekarka powiedziała że jak nie to nie koniec świata przecież:))):-) ja mówię żebyśmy tylko takie problemy miały:-):-):-) ale uda się na pewno a jak nie to dasz cycolka rzadziej a to też dobre:))))) kochana:)))

to spadam do rodzinki bo u mnie mama i tata i Jula wstała właśnie z mega depresją bo na lekcje deski idzie a jak pogody nie ma to nie lubi:)) no ale cóż:))) idę ją pocieszać!!!

buziaczki wielkie!!!
 
reklama
Witam Was w jesienny piątek,
chyba dziś nici ze spaceru. Leje, zimno, szaro i ponuro. Ale nic to , od czego kawa i BB? Dziś mają mnie odwiedzić przyjaciółki ze studiów. Oby pogoda Ich nie wystraszyła. Zapowiada się więc fajny dzień. Wam też zyczę miłego piątku, mimo parszywej pogody:-)
 
Do góry