D
DojrzałaMatka
Gość
Współczuję traumy i trzymam kciuki za owocne starania.Tez mam 4 (w tym synka w niebie) , 4 cesarki za mną (ostatnia 5mies temu) , aktualnie jestem w staraczkach.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Współczuję traumy i trzymam kciuki za owocne starania.Tez mam 4 (w tym synka w niebie) , 4 cesarki za mną (ostatnia 5mies temu) , aktualnie jestem w staraczkach.
A nie odradzał ci lekarz kolejnej ciąży ze względu na liczbę cesarek ? Ja jestem po 2 CC i po jednej laparotomii brzucha czyli tak jakbym miała 3 CC i powiedział mi lekarz , że raczej odradza mi kolejną ciążę bo zbyt duże ryzyko.Tez mam 4 (w tym synka w niebie) , 4 cesarki za mną (ostatnia 5mies temu) , aktualnie jestem w staraczkach.
Nie, robil mi cc, widzial stan macicy i powiedział ze jest super jak u pierworódki. Zero komplikacji. Jestem już badaniu blizny I dal nam zielone światło.A nie odradzał ci lekarz kolejnej ciąży ze względu na liczbę cesarek ? Ja jestem po 2 CC i po jednej laparotomii brzucha czyli tak jakbym miała 3 CC i powiedział mi lekarz , że raczej odradza mi kolejną ciążę bo zbyt duże ryzyko.
I tez mówił, żeby jak już przerwa między CC była 2 lata.
Chciałabym mieć jeszcze bliżej 40 dziecko ale jednak chyba ze strachu przed powikłaniami się nie zdecyduje.
A ty droga autorko posta pamiętaj, że wiek to tylko liczby.
Ze mną na porodówce pełno kobiet 40 + było i ciąże bezproblemowe i szczęśliwie zakończone, a młode dziewczyny miały komplikacje
a i jestem 5mies po cc także działamy. Jak go spytałam czy miał już 5te cięcie to mi powiedział ze nie tylko 5 ale i 6 i 7, że wszystko zależy od stanu macicy pacjentki, ja nie mam rozstępów wcale, zero bliznowców, na mnie się goi jak na psieA nie odradzał ci lekarz kolejnej ciąży ze względu na liczbę cesarek ? Ja jestem po 2 CC i po jednej laparotomii brzucha czyli tak jakbym miała 3 CC i powiedział mi lekarz , że raczej odradza mi kolejną ciążę bo zbyt duże ryzyko.
I tez mówił, żeby jak już przerwa między CC była 2 lata.
Chciałabym mieć jeszcze bliżej 40 dziecko ale jednak chyba ze strachu przed powikłaniami się nie zdecyduje.
A ty droga autorko posta pamiętaj, że wiek to tylko liczby.
Ze mną na porodówce pełno kobiet 40 + było i ciąże bezproblemowe i szczęśliwie zakończone, a młode dziewczyny miały komplikacje
no serio w szoku jestem. Bo mi też wlasnie kilku ginekologów powiedziało że po tych 3 operacjach nie mam bliznowców i wszystko super wygląda ale każdy odradza więcej niż 3 CC. 4 ok ale to już duże ryzyko. Ja powiedziałam że słyszałam, że jest możliwe i 6 CC to mi odpowiadali, że każdy dbający o pacjentkę lekarz po max. 4 CC powie stop i będzie odradzał kolejna ciazę bo to jest obarczone zbyt dużym ryzykiem dla matki o dziecka. Aha i jeszcze usłyszałam, że tyle cięć to można mieć ale w prosektoriuma i jestem 5mies po cc także działamy. Jak go spytałam czy miał już 5te cięcie to mi powiedział ze nie tylko 5 ale i 6 i 7, że wszystko zależy od stanu macicy pacjentki, ja nie mam rozstępów wcale, zero bliznowców, na mnie się goi jak na psie
widocznie moj mnie nie lubino serio w szoku jestem. Bo mi też wlasnie kilku ginekologów powiedziało że po tych 3 operacjach nie mam bliznowców i wszystko super wygląda ale każdy odradza więcej niż 3 CC. 4 ok ale to już duże ryzyko. Ja powiedziałam że słyszałam, że jest możliwe i 6 CC to mi odpowiadali, że każdy dbający o pacjentkę lekarz po max. 4 CC powie stop i będzie odradzał kolejna ciazę bo to jest obarczone zbyt dużym ryzykiem dla matki o dziecka. Aha i jeszcze usłyszałam, że tyle cięć to można mieć ale w prosektorium
po czwartej wstałam na drugi dzień na nogi, wypisałam się do domu bez p.bólowych nawet, ale ogólnie doszłam do siebie w 2tyg tak już porządnie. w 3cim tyg wyszliśmy w góry (marzec i tony śniegu) , zrobilam trasę 15km z rączkami i kijkami wiec juz było wszystko całkiem ok. Teraz jest 5mies i nawet śladów nie mam że było cięcie , piekna jasniutka kreseczka.no serio w szoku jestem. Bo mi też wlasnie kilku ginekologów powiedziało że po tych 3 operacjach nie mam bliznowców i wszystko super wygląda ale każdy odradza więcej niż 3 CC. 4 ok ale to już duże ryzyko. Ja powiedziałam że słyszałam, że jest możliwe i 6 CC to mi odpowiadali, że każdy dbający o pacjentkę lekarz po max. 4 CC powie stop i będzie odradzał kolejna ciazę bo to jest obarczone zbyt dużym ryzykiem dla matki o dziecka. Aha i jeszcze usłyszałam, że tyle cięć to można mieć ale w prosektorium
Tak, no ale lekarz nie przewidzi komplikacji. Jakby mi choć jeden lekarz powiedział ok proszę próbować, ale no każdy jak jeden mąż, że już nie zalecają kolejnej ciąży.widocznie moj mnie nie lubi
a tak na poważnie jeden powie max 2cc, inny że 3 to już ostatecznisc a inny że i 6 zrobi jak robil poprzednie. Ważne że on mnie ciął , widzial, teraz bada i bedzie prowadzić kolejna. I jest bardzo dobrym lekarzem z Jeleniej Góry.
Nawet normalna ciąża jest naznaczona ryzykiem. Ja ani nie miałam cukrzycy, ani ciśnienia, jedynie cholestaza w poprzednich , ale przy końcówce a teraz dieta i obyło się bez. Mój lekarz mówił że może być różnie. Nic się nie stanie do końca jak i teraz a może pęknąć macica, jeśli skurcze się pojawią, ale mam się nie bać. Będę przy końcówce w szpitalu , jeśli bedzie potrzeba nawet miesiąc przed i sobie poradzimy Spytałam czy mu jakas pacjentka zeszła to powiedział ze na szczęście nie. Nie chcę być tą pierwsząTak, no ale lekarz nie przewidzi komplikacji. Jakby mi choć jeden lekarz powiedział ok proszę próbować, ale no każdy jak jeden mąż, że już nie zalecają kolejnej ciąży.
Ja to jestem z tych srajacych w porty ze strachu. I mających pecha.
Wyrostek w ciąży, komplikacje, strata dziecka w 5 miesiącu, później ciąża bliźniaczka jednojajowa jednokomorowa i jednoowodniowa, te strata w 3 mieisiacu. I słowa wszystkich, że prędzej w totka milion się wygra niż zajdzie w taką ciążę
Więc ja w ogóle się dziwię, że z moim szczęściem żyje jeszcze po tych 3 operacjach.
Ale robię życzę powodzenia odważna kobieto
Ja też mam wysoki próg bólu. Po 1 cesarce ciężko mi było się pozbierać ale po kolejnych operacjach już po 4h chciałam wstawac ale mi nie pozwoli. Ale rano wstałam i fizjo też byli w szoku że tak szybko chodzę i taka wyprostowana. Ale lekarz kazał 6 tyg. się oszczędzać i nie dźwigać, nie forsować więc stosowałam się bo zaraz miałam wizje że jak coś mi się stanie to co z dziećmi?po czwartej wstałam na drugi dzień na nogi, wypisałam się do domu bez p.bólowych nawet, ale ogólnie doszłam do siebie w 2tyg tak już porządnie. w 3cim tyg wyszliśmy w góry (marzec i tony śniegu) , zrobilam trasę 15km z rączkami i kijkami wiec juz było wszystko całkiem ok. Teraz jest 5mies i nawet śladów nie mam że było cięcie , piekna jasniutka kreseczka.