reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Obumarła - Co Mnie Czeka Dalej???

Witam wszystkich.Bardzo dobrze rozumiem wasz ból.U mojego maleństwa serduszko przestało bić w 35 tygodniu ciąży.Do szpitala trafiłam z bólami porodowymi ale okazało się że synek już nie żyje.Najgorsza jest świadomość,że nic się nie da już zrobić,że trzeba urodzić naturalnie,że trzeba czekać!Po głowie szaleje tysiące myśli!Ból,rozpacz,bezsilność!U mnie minęły dwa miesiące od chwili porodu.Nadal pozostaje pytanie DLACZEGO?Nie cieszy nic,nawet praca,do której kiedyś trzeba wrócić.
 
reklama
Wczoraj dowiedziałam się, że moje maleństwo nie żyje juz kilka tygodni. Dzisiaj mam łyżeczkowanie. To już mój drugi zabieg, druga strata. jakie te życie niesprawiedliwe. Chce mi się wyć z rozpaczy... :-(
 
Dorotka! Bardzo bardzo Ci wspolczuje i mocno przytulam. I rozumiem Twoja rozpacz. Mnie to spotkalo w grudniu - mial byc 11 tyg, a na badaniu kontrolnym wyszlo. ze dzidzius nie zyje od 2 tyg. Jak ochloniesz, zapraszam Cie na glowny watek ``Ciaza po poronieniu, sa tam wspaniale dziewczyny, dzieki ktorym zdolalam sie pozbierac po tym koszmarze.
 
Dorotko, doskonale Cię rozumiem, kilka dni temu przeżyłam dokładnie to samo. Przytulam Cię do mojego serduszka. Chcę Ci powiedzieć tylko jedno " co nas nie zabije, to nas wzmocni" Musimy wierzyć, ze to tylko pomyłka natury i że następnym razem się uda!!!!
 
Dorotka, nadal nie moge w to uwierzyc.... strasznie mi przykro.... Moj Boze, co sie dzieje? co trzeba zrobic, zeby sie udalo??? dlaczego tak sie dzieje?
Trzymaj sie , kochanie, mam nadzieje, ze w szpitalu bedziesz miala dobra opieke. jestesmy wszystkie z Toba....
 
Dorotka - bardzo mi przykro, ze musisz przez to przechodzic.To jest straszne trudne.Bardzo dobrze rozumiem co czujesz, ja tak jak Maggie straciłam moją Kruszynke w grudniu, a ciągle boli.Jednak wierzę, że w koncu zostane mamą.Trzrymaj się kochana.Jesteśmy z Tobą.
 
DOROTKO bardzo mi przykro że i ciebie to spotkało :-( Ja mojego syneczka straciłam 29.12.2007r w 35 tyg ciąży.Przytulam Cię bardzo bardzo mocno :-)
 
Kobietki dopiero wróciłam ze szpitala. Widziałam wczorajsze zdjęcia. Maleństwo nawet nie wyglądało na dziecko. Zdecydowanie umarło i to już dawno. Według usg w 9 t 3 d. Jestem po zabiegu. O dziwo irlandzka służba zdrowie pozytywnie mnie zaskoczyła. Byli bardzo mili i delikatni.O 14.00 waszego czasu moje maleństwo opuściło mój brzuszek na zawsze
unhappy.gif
unhappy.gif
unhappy.gif
. Płakałam na sali operacyjnej. Teraz po zabiegu czuje się lepiej. Już nie ma we mnie martwego ciałka. Potrzebuję dużo czasu, żeby się pozbierać. Po raz kolejny niestety. Tylko całe szczęście tym razem mam już Dawidka.
Musze się położyć i odpocząć. dziękuję wam za ciepłe słowa.
Jak na dzień dzisiejszy nie chcę już więcej dzieci. To tak boli. Nie zniosłabym kolejnej straty
 
reklama
Bardzo wam kochane wspólczuje i wiem co czujecie. nikt i nic nie potrafi ukoic takiej straty.
Wróciłam na ten watek po długim czasie, abym wam dodać otuchy i po to, abyście uwierzyły w cuda, bo one naprawde się zdarzają. Moja córeczka jeszcze siedzi w moim brzuszku, aktualnie 36 tydzień ciąży i mimo naprawde wielu problemów w tej ciąży już teraz musi być dobrze. W międzyczasie wykryto sporo problemów u nas, ale jakoś je pokonalismy i wierze, że i wam kochane uda się - musicie w to wierzyć.
 
Do góry