reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Obumarła - Co Mnie Czeka Dalej???

kami to nie twoja wina kochana, zadna z nas nie stracila dziecka z wlasnej winy, a to ze poszlas dopiero teraz do lekarza nie ma znaczenia sa kobiety ktore o ciazy dowiaduja sie bardzo pozno i nic sie zlego nie dzieje tylko dlatego ze do lekarza poszly bedac np w 6 miesiacu.

rodzicom powinnas powiedziec co sie stalo, mysle ze zrozumia... wkoncu to tez mial byc ich wnuk lub wnuczka...
przypuszczam ze do szpitala musisz jechac z nimi bo zabieg wymaga podpisania zgody tak samo podanie tabletek wywolujacych poronienie gdyz sa one stosowane w innym celu ale wywoluja tez poronienie a nie dostaniesz ich od ginekologa bo poronienie w domu wywolane tabletkami moze byc niebezpieczne, moze dojsc do krwotoku.

a jak wyglada poronienie, jak je wywolaja tabletkami (do organizmu to o wiele lepsze niz zabieg lyzeczkowania gdyz zabieg po zabegu moga byc pozniej problemy z szyjka tzn moze sie ona skracac w czasie ciazy) bedziesz mocno krwawic, beda bole brzucha silniejsze jak przy @ beda skrzepy, trwa to do dwoch tygodni, najpierw obficie a pozniej juz slabo ( tylko plamienie).
Zabieg wyglada troche inaczej, musisz byc na czczo gdyz zabieg powinien byc wykonywany pod narkoza (naciskaj lekarzy na narkoze samo znieczulenie jest zbyt slabe i do tego nie chcialabys ogladac zabiegu) sam zabieg trwa 15 minut potem sie budzisz i w niektorych szpitalach tego samego dnia wychodzisz do domu. po zabiegu nie powinno sie wspolzyc przynajmniej do pierwszego okresu, nie powinnas dzwigac i sie przemeczac ale za to powinnas duzo spacerowac zeby do konca sie oczyscic, gdyz mozesz jeszcze krwawic po zabigu. Zalozylam watek "jak wyglada zabieg lyzeczkowania" powinien gdzies byc ponizej.

Pamietaj o jedyn lekarze wola robic zabiegi gdyz sa one szybsze,latwiejsze itd. ale ty masz wybor mozesz naciskac zeby probowali tabletkami wywolac poronienie jak zaczniesz krwawic to znaczy ze one dzialaja, ja mialam za drugim razem trzy serie tych tabletek (sa dopochwowe i doustne mi dzialaly doustne). nie daj sobie wcisnac ze zabieg bedzie lepszy, moze dla psychiki jest lepszy ale nie dla organizmu.

Ps: zapraszam cie na nasz watek glowy "ciaza po poronieniu" nawet jesli nie planujesz narazie kolejnej ciazy to wpadnij do nas, sa tam osoby oczekujace dopiero na pierwszy okres po poronieniu ale i tez takie ktorym kibicujemy w starankach i w testowaniu. to forum pomaga dojsc do siebie, sama mozesz sobie nie poradzic.

usiadz dzis z rodzicami i porozmawiaj o tym co sie stalo, popros zeby ci nie przerywali bo to trudne dla ciebie i zeby wysluchali do konca.

dla aniolka zapalam (*)(*)(*)(*)

przykro mi ze ciebie tez to spotkalo i to w okolicach swiat, tak jak mnie w zeszlym roku.. :-(
 
reklama
Dziewczyny nie byłam w szpitalu, przeczekałam i w sobotę Mi wszystko po prostu z tamtąd wyleciało ... czuję się dobrze tylko boli mnie trochę brzuch czasem tak jak na okres ... no i leci Mi trochę krwi ...
Czy któraś z was też obeszła się bez łyżeczkowania !!??
Nie wiem czy to dobrze że w ogóle tak się stało, dziś dopiero wróciłam od mamy i to już wiadome że w tym roku do lekarza dostać się nie uda ...
Ale po nowym roku wystarczy tylko iść na jakąś kontrole czy co :( ??
 
nadal moze sie cos stac... ciaza byla dlugo martwa bo 6-7 tygodni czyli dobrze sie w macicy trzymala i watpie ze sama poronilas w domu, ze wszystko sie oczyscilo samo... jest jedna dziewczyna na forum ktora niestety przez lekarza ktory nie zrobil jej usg w 10 tc i twierdzil ze wszystko jest dobrze narazil jej zycie... pare dni temu dziewczyna wyladowala w szpitalu z plamieniem (byla w 12 lub 13 tygdoniu) okazalo sie ze ciaza jest martwa od dluzszego czasu ( w ogole sie nie rozwijala) i doszlo zapalenae, zabieg byl trudny, bylo narazenie jej zycia potrzebowala krwi...ale zabieg sie udal lekarze mowia ze ma szanse na dziecko... po zabiegu lekarze przepisuja antybiotyk zeby nie doszlo do zapalenia lub zakarzenia, jesli w twoim przypadku doszlo do zapalenia lub pozostalo cos po poronieniu w macicy moze w srodku zwyczajnie ci wszystko zacznie gnic, moze ci to uszkodzic macice... rozumie ze masz 17 lat ze to byl szok, ze rodzice nie wiedza itd ale nie rozumie tego braku odpowiedzialonosci, lekcewaznie takiego stanu i narazanie siebie swojego zycia... moze byc tak ze dzieci nie bedziesz miec jesli do lekarza nie pojdziesz na usg.. moze tak byc ze sie wyczyscilo wszystko ale to tylko lekarz oceni a im dluzej z tym czekasz tym gorzej, moga powstac zrozty na macicy co komplikuje pozniejsza ciaze a nawet doprowadza do kolejnego poronienia.
 
pati ma racje wiec lepiej jakos wez sie uzbroj w sile i powiedz mamie i popros zeby pojechala z toba a jak bedzie krzyczec to powiedz jej ze juz po wszystkim ze prosisz ja poprostu o pomoc a nie o karcenie... mysle zen niebedzie zle trzymam kciuki tylko idz do lekarza
 
Eh tak właściwie się nie zdecydowałam tylko chciałam poczekać ... i nie zdążyłam.
Mamie na pewno nie powiem po prostu nie mogę ;( :-( <niestety>
Czyli muszę jak najprędzej iść do lekarza na USG tak !? Żeby sprawdzić czy jest wszystko w środku ok ... =(
 
dzis do lekarza a nie czekac.. nie lekcewarz tego jesli chcesz miec dzieci.... na izbe przyje jedz do szpitala bo pewnie zaden lekarz dzis nawet prywatnie nie przyjmuje.

moze byc tak ze zabieg okaze sie konieczny wiec sie spakuj, tzn pizama najelpiej koszula, bielizna, podpaski, apap przeciwbolowy ( nie bierz nospy na bol brzucha bo dziala rozkurczowo a nie mozna brac srodkow tego typu przy poronieniu)
 
reklama
o rany Kami02 Ty biegiem na izbę przyjęć. Jeżeli macie takie relacje z rodzicami, trudno pokrzyczą i im przejdzie, Twoje życie i zdrowie jest najważniejsze. Nie lekceważ tego, bo naprawdę może dojść do tragedii.
 
Do góry