reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża na studiach

Witam serdecznie. Poszukuję studentek z dziecmi z Krakowa, które zechciałyby wypowiedziec się na temat tego, jak sobie radzą i na czyją pomoc mogą liczyc do dodatku studenckiego Gazety Krakowskiej. Do kilku z Was wysłałam wiadomosc, niemniej, jeśli któraś z Was miałaby ochotę na krótką rozmowę (jeśli nie macie czasu, możemy porozmawiac przez telefon albo gg), bardzo proszę o w miarę szybki kontakt na maila: martynazag@onet.eu
PS. w artykule nie byłoby Waszych nazwisk (chyba że byście chciały), jedynie imię i kierunek studiów. Trzeba powiedziec o tym, jak sobie radzicie, czy pańtwo i uczelnia Wam pomaga, jeśli tak, to w jaki sposób. Liczę na Waszą pomoc.
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Zagórska
 
reklama
ja jestem obecnie w 10 hbd studiuje na 5 roku wydziału lekarskiego studia dzienne, termin mam na wrzesień i mam zamiar od października wrócić do szkoły. Kliniki od rana do 12, codziennie, mam to szczęście, że rodzice zarówno moi jak i męża są już na emeryturze więc nie będzie problemu z zostawianiem malucha:) Tylko ilośc egzaminów na 6 roku mnie przeraża-13 w ciągu całego roku;/ ale coż trzeba będzie dac radę...
 
Witam!
Chciałam dodać,że brzuch na studiach to częsty widok.
tak myślałam a jednak na moich mało kobiecych technicznych studiach spotkałam się slownie z jedną niemiłą sytuacją kiedy to pan prowadzący ćwiczenia chciał znowu(trezci raz) przełożyć termin kolokwium ( przy oczywiscie optymizmie wszystkich wiecznie nienauczonych-kiedys sie do nich zaliczalam odkad mialam brzuch sumiennosc mi sie cholerna zaszczepiła) powiedziałam ,że ja się na to nie zgadzam bo póżniej to już może być dla mnie za póżno...(to było końcowe kolokwium- mechanika płynów i cięzki egzamin który musiałam zdawać wczesniej termin porodu miałam 24 lipca urodziłam dzien wczesniej) a pan mi na to : ze trezba bylo myslec wczensiej .
myslalam ze sie wsciekne i pojde zrobic z tego halo...ale potem dalam spokuj ,szkoda nerw.wyszło na moje kolos się odbył dostałam najlepsza ocene 4,5 i jako jedyna zaliczyłam , panu podziekowałam przy wpisie za nietakt i chamstwo.
jednoczesnei inny pan tlumaczac nam jakies zgadnienie mówił paramnetr m jak mama ,parametr n jak niania i tak dalej .bywa różnie .pamietam te jedna sytuacje a tak to zawsze raczej na plus taka sytuacja niż na minus , niestety teraz sie bujam z inzynierką bo zaczełam już pracowac w zawodzie
ale pierwszy krok zrobiłam wznowilam swe studia i pewnei mimo zaliczenia wszystkiego co miałam w swoim programie czekaja mnie jeszcze roznice programowe
powodzenia dziewczyny, dziecko daje siłe i motywacje i nadaje sens wszystkiemu .nie wiedziałam wczesniej po co sie mecze na tych ciezkich studiach teraz wiem ,że robie to po to by cora byla z mamy dumna i zeby mogla na mnie wolac bob budowniczy!
 
Jestem na pierwszym roku studiów...znów z resztą, bo rok temu zrezygnowałam,bo mi kierunek nie odpowiadał :-) no ale nie o tym :-D Idąc na studia byłam już w ciąży...i stałam się maskotką całego roku:tak: teraz jestem mamą i koleżanki odwiedzają nas, kupują prezenty i dopytują o maleńką :-) ciąża na studiach nie jest zła, ale bałam się jak cholera :-D
 
Witam wszystkie przyszłe mamusie!

Mam 23 lata Jestem studentką II roku fizjoterapii dziennie sem 2. Jestem równiez szczęśliwą mężatką od 1,5 roku. Bardzo chciałabym zajść w ciążę, ale boję się że sobie nie poradze. Czytam wasze wypowiedzi i jestem pod dużym wrazeniem, że tak dobrze sobie radzicie. Mam to szczęscie ,że jeżeli urodziłabym dziecko, zajełaby sie nim moja mama a ja mogłabym dalej studiować. Największym problemem są praktyki ciągłe na 3roku, oraz to że dojeżdzam samochodem na uczelnie 40 km w jedną stronę ,no i stres związany z zaliczeniami, egzaminami. Chciałabym skonczyć studia ( przynajmniej licencjat) dziennie. Ale jeszcze bardziej chciałabym już mieć dzidziusia. Większośc kolezanek z liceum ma już dzieci, ale czesc z nich nie studiuje i to w dodatku dziennie.
Boję się odkładać w nieskończoność tą decyzje, bo tyle się słyszy o niepłodnosci i problemach z zajsciem w ciąże.

Prosze doradzcie mi, wyrazcie swoją opinie.
:-)
 
Jeśli Twój rocznik to 86,jak w nicku, to nie masz na co czekać, tylko idź na studia:) z dzidzią sprawa sama przyjdzie, nic na siłe, ale jeśli tak bardzo chcesz, możesz chyba zacząć się starać. W końcu mówisz, że będziesz miała pomoc ze strony mamy...więc jest jakieś wyjście. Ja studiuję zaocznie,ale zamierzam też wrócić do pracy, i nie zastanawiam się czy w ogóle to zrobić, bo wiem,że moja kruszynka znajdzie opiekę i oparcie u moich rodziców:) Ale czy dziennie studiować...nie wiem, czy ci to polecić, bo dziecko kosztuje i to sporo...więcej niż myślałam;-) więc nawet jeśli twój mąż będzie zarabiał to sam może nie dac rady,a w tym wypadku studia zaoczne stają się ratunkiem:-) Pozdrawiam:tak:
 
Wcale nie fajne jest podrzucanie dziecka mamie! Dzidziuś powinien byc wychowywany przez rodziców! Takie jest moje zdanie...
Studiować w ciąży się da, i z małym dzieckiem również jesli chodzi o studia zaoczne. Natomiast jeśli chodzi o dzienne to już wyższa szkoła jazdy. Ja bym wzięła dziekanke na jakiś czas-żeby pierwsze miesiące spędzić z dzieckiem, poźniej faktycznie trzebaby prosić o pomoć swoją mamę lub szukać niani...
 
ja sie troche niezgodze, przeciez pomoc babci to nic strasznego, przeciez nie zostawa sie dziecka na cale miesiace z babcia tylko na pare godzin dziennie , ja cala swoja trojke urodzilam na dziennych i takie tz skonczylam (kuba na 1 roku, blizniaki na 4 roku) i dalam rade, dodam ze maz tez studiowal, i wlasnie duza pomoc otzymalismy od naszych rodzicow, tak ze wg mnie dla chcacego nic trudnego, pozdrawiam cieplo ;)
 
reklama
ja studiuję 2 kierunki,na jednymbronięmagistra a na 2 jestem na 3 roku. toakademiamedyczna.pierwszy semestr przeszedł bez klopotu. zajecniewiele,czułam sie ok,problem zacząłsie miesiac temu,trafiłam do szpitala ze skrócona szyjką,dostałamzwolnienie do 30 maja. i tu zaczeły sie problemy,wszyscy zgodzili sie bymzaliczała indywidualniemateriał,nie chodzac na zajecia tylkood jendej starejpanny usłyszałam ze to nie studia korespondencyjne,ona nie wie czy ja chciałam dziecka czy nie alejakkomus na studiach zalezy w ciaze nie zachodzi,mam wziac dziekanke albo chodzic na cwiczenia(zostałoich 6,praca przy odczynnikach).biłam sie z myslami,bo odczynniki szkodza,lekarz powiedział ze jesli wyeliminje ryzyko kontaku i bede w masce bedzie ok.boje sie,mam obsesje czy dziecko bedzie zdrowe,czy na 1 semestrze nie naraziłam go na cos...straszne:(
 

Podobne tematy

Do góry