reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża na studiach

A tak poza tym, to życzcie mi szczęścia dziewczyny! Właśnie wróciłam od lekarza, rozwarcie na 4 cm, więc mam się szykować i zgłosić po południu do szpitala. Nie wiem czy stety czy niestety, ale bóli nie mam żadnych... więc na razie będę pod obserwacją, ale liczę na szybkie rozwiązanie :-) ufff... może wreszcie coś pójdzie.
 
reklama
ja24 dziewczyny mają rację! ja na początek nie kombinowałabym z mieszaniem w to wszystko dziekana, bo to raczej dużo zachodu z wszystkim, a po prostu skontaktowała się z danym wykładowcą, przedstawiła całą sytuację i na 100% powinien się zgodzić - przecież jest człowiekiem, a nie potworem. powodzenia!

p.powietrzem - ciesz się, że masz już rozwarcie i to przed terminem! w najgorszym przypadku poleżysz tam kilka dni i wydaje mi się, że jutro czy pojutrze już będzie po wszystkim, no ale zobaczymy. w każdym razie dla kobiety lepiej przed niż po - wiem coś o tym, jak mi minął termin, to myślałam, że zwariuję z tego oczekiwania i stresu, a objawów było zero! wszystko bym wtedy dała, by urodzić trochę wcześniej, a 38 tc i 5 d to już dzieciątko spokojnie może się rodzić ;)

POWODZENIA!

i czekamy na wieści :*
 
Kkropeczka Hehe, zgadzam się co do rodzenia po terminie ;-)Ja dokładnie rok temu miałam termin, 12 lipca, a musiałam sobie poczekać jeszcze 11 dni. Tyle, co ja wtedy się napłakałam, to nie płakałam już nigdy później ;-)

P.powietrzem Trzymam kciuki :happy2:
 
dziękuje dziewczyny za słowa otuchy!!! naszęście termin poprawki ustalony na początku sierpnia także jakoś się jeszcze doczołgam hehehe dobrze że będe pisać z grupą bo to zawsze jakieś wsparcie hihihi pozdrawiam uczące sie mamuśki :)
 
ojej... gratulacje ogromne! pisz, jak było i dawaj jakieś zdjęcie Wojtusia! taka malutka kochana kruszynka musi być... nie to co moja kluska już ;)

życzę Ci dużo wypoczynku, szybkiego dojścia do siebie, przespanych nocek, dni bez bólu brzuszka i z wielkimi szczerbatymi uśmieszkami i duuużo zdrówka dla Ciebie i Wojtusia! :*
 
Porodu ciężkiego nie miałam. Gdybym nie miała wizyty u lekarza tego dnia, to nie wiedziałabym, że rodzę. Żadnych bóli. Po tym jak z IP wysłali mnie na porodówkę, zrobili ktg, oczywiście nic, więc kazali pochodzić po korytarzu ;/ Ja wściekła, bo przecież nie rodziłam :-D Więc co oni mi już łazić każą. Minęło może pół godziny, stwierdzili rozwarcie na 7cm i kazali rodzić hehe. Oczywiście wywołali bóle, przebili pęcherz, 20 minut i po porodzie :) Gorzej było później, bo dostałam anemii i trochę długo dochodziłam do siebie. Do tego łyżeczkowanie i mały krwotok nie wiadomo skąd. W każdym bądź razie naprawdę nie było źle. Teraz za to walczę z moim małym księciem ;] Ojoooj, ten poród to nic w porównaniu do tego, co teraz tak naprawdę się zaczęło. Czasem mam wrażenie, że go w ogóle nie rozumiem :( Ciągle marudzi i ciągle siedzi przy cycu. Jak nie śpi to je. Zje, wydali, za 20 minut zje znowu, wydali, za 10 minut znowu i tak w kółko aż w końcu po paru godzinach zaśnie ;D Za to na szczęście w nocy nie jest tak źle. Połowę przesypia, czasem budzi się tylko raz.

Zdjęć mam na komputerze mało, bo jeszcze jakoś głowy nikt do tego nie ma, ale jakieś z tatusiem i z babcią się znalazły (mama jeszcze nie wygląda ;P)
 

Załączniki

  • Wojtek 027.jpg
    Wojtek 027.jpg
    25,9 KB · Wyświetleń: 45
  • Wojtek 026.jpg
    Wojtek 026.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 46
  • zdjęcie0034.jpg
    zdjęcie0034.jpg
    21,7 KB · Wyświetleń: 47
o kurcze, a ja myślałam, że to Ty - babcia tak młodo wygląda ;) ale coś mi nie pasowało do zdjęcia z avatarka ;) piękny jest :)

początki zawsze są takie trudne... najgorszy ten pierwszy miesiąc, potem już jest z górki :) ja też czułam się koszmarnie (po cc byłam) i płakałam ciągle, miałam baby bluesa i też nie wiedziałam czasem, o co małej chodzi i płakałam razem z nią... dla mnie początki były straszne, ale tak już po 2-3 tygodniach wszystko zaczęło być cacy :)
w ogóle to polecam książkę Tracy Hogg - Język niemowląt :)
mi ona bardzo pomogła w zrozumieniu Milenki!

a poród widzę, że prawie wymarzony... fajnie, że nie było tak źle, gorzej, że później ten krwotok i anemia, ale dasz radę i szybko dojdziesz do siebie :)
 
reklama
Witajcie!!
P.powietrze serdeczne gratulacje!! :)
Dużo zdrówka dla Wojtusia!! Jest preuroczy :) a co do jedzenia... Dajcie sobie czas :) 'dogadacie sie' ;)
Co do anemii... Ja mam od porodu :) czasami zapominam, że ja mam, ale czasami jak sie 'uaktywni'... :( brak sil zupelny nastepuje :( ale u Ciebie na pewno szybko to minie :)
Jeszcze raz ogromne gratulacje!! Milion buziaczków dla Was:*:*:*:*:*

Ja24 dasz rade Kochana!! Jak urodzisz, to możesz przenieść egzamin!! :) Nie denerwuj sie egzaminem ;)

Kkopeczko widze, że ząbków u Milenki wypatrujesz :) :) my zebowi ;) jajca były, bo Adaś dostał zabek, pózniej on sie schował i teraz znow wyszedl :) (a moze sie mi wydawalo, ze on wtedy byl?! Ale to nie tylko ja go widzialam i czulam!! ;/ ;p)

Viktorio nasza i jak po obronie??:)

Dziewczyny chciałabym wiele napisać Wam, ale niestety... :(
Ktos mnie tu szpieguje, czyta moje posty, a pozniej robi wyrzuty ;/ i tak sobie mysle... Moze zalozymy zamkniety watek studiujacych mam? Co Wy na to?? :) Moglybysmy wtedy do woli pokazywac sobie nasze skarby ... :)
Buziale :*

e: widzę, że Basia tu zajrzała ;D a ja Basię i jej Zosię znam ;D;D;D miałyśmy spotkanko dziewczyn z forum z Zielonej Góry... :) hihihi
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Do góry