reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża na studiach

Witam ja mam ternmin na październik tego roku i wtedy to będę zaczynać III ostatni rok studiów.
Mam ogromne obawy jak to będzie z wykładowcami i przede wszystkim na ćwiczeniach, bo przecież pojawię się na nich dopiero gdzieś pod koniec listopada. Staram się być dobrej myśli, cały II semestr II roku przecież przechodziłam w ciąży. Wykładowcy bardzo mnie wspierali, pozwalali także zaliczać w inny sposób i w dogodnym dla mnie terminie. Ciekawe czy będą tak samo wyrozumiali dla młodej mamy.
 
reklama
Hej dziewczyny:)
Długo mnie tu nie było...jakoś tak zleciało:)

Już opowiadam co u nas:)

Obrona poszła dobrze:) Obroniłam się na 4,5, więc jestem zadowolona tym bardziej, że z Pawełkiem ciężko było i napisać tą pracę i przygotować się do obrony.
Złożyłam dokumenty na magisterkę, pierwszy etap rekrutacji przeszłam więc mam nadzieję, że będzie dobrze i się dostanę.

Paweł rośnie w zastraszającym tempie. Przy meblach już po malutku chodzi na nogach, a tak to zasuwa na czworaka i przy wszystkim staje. Rozrabia strasznie. Gdy idzie broić wydaje śmieszne dźwięki (coś w stylu tsesesesesese) więc od razu wiadomo, że coś się kroi:p

Alergia przechodzi powoli i tak samo AZS. Dostał trzy dni temu gluten i go nie uczulił:)

Na ostatniej wizycie (2 tygodnie temu) ważył 9,500 kg i mierzył 76 cm.

Oprócz tego ząbkowanie mamy nadal...trójki idą.

p.powietrzem gratuluję ślicznego Wojtusia. Początki chyba zawsze są trudne, mój Paweł też tylko jadł i jadł itp. Dasz radę:)

KKropcia dziś sobie uświadomiłam, że Twoja księżniczka już pół roczku skończyła... a jeszcze nie dawno bałyśmy,y się porodu:)

Buziam wszystkie dzieciaczki i na koniec aktualne zdjęcie Pawcia:)

brojarz.jpg
 
P.powietrzem gratuluje!!! :)

i ustalono poprawke egzaminu na koniec sierpnia ciekawe jak ja sie doczołgam?! mam nadzieję ze szybciej nie urodze! bo skróciła mi sie szyjka i lekaż kazał leżeć i tak od 2 tygodni leże -jutro kontrolna wizyta zobaczymy!!!

Madlein -fajnych masz wykładowców ja niestety natrafiłam na same siekiery,które udawały że nie widzą że jestem w ciąży i mnie oblały!!!! mam poprawke i bardzo mnie to martwi,chciałabym zdążyć przed porodem zdać ten egzamin i mieć spokój,a na studia też wracam w listopadzie-muszą to zrozumieć :)
 
Mój szkrabek miewa się dobrze... Urósł strasznie, bo już prawie 6 kg waży ;P biedactwo wczoraj było szczepione, ale dzielny był bardzo więc nie było tak źle
 
och jakie te maleństwa już duże i śliczne :)
gratuluję wszystkim mamom i już nie mogę się doczekać, kiedy ja też już będę trzymać mojego szkrabka :)

a do Madlein- spokojnie, dasz radę :) ja też na uczelnię wrócę jakoś w listopadzie dopiero, a to tak naprawdę w najlepszym wypadku, bo kto wie czy przypadkiem nie dopiero na sesję. Na pewno wykładowcy będą przychylni. Ewentualnie może napisz podanie o IOS, coby móc zaległości i sesję zaliczyć we własnym tempie?
 
jestem załamana-siedze i rycze!!! ten gnojek wykładowca na 13 osób przepuścił tylko 4 ...ja nie zdałam!!! następna poprawka na 11 września a ja 10 mam termin i skierowanie do szpitala bo mam cukrzyce!!!!!!! co ja teraz zrobie? nie moge przestać o tym myśleć!!!! myślałam że będe miała już z głowy i spokojnie będe wyczekiwać małej a teraz to tylko mysle o tych studiach!!!! nie daje rady!!!!
 
ja24, to może napisz do prowadzącego czy Ci nie zrobi indywidualnie terminu zaliczenia? A jak nie to poproś w dziekanacie o przedłużenie sesji czy coś. Na pewno da się to na spokojnie załatwić :)
 
reklama
No właśnie - pisz do niego kochana! Przecież nie powinien być aż takim chamem! Kurcze, współczuję Ci strasznie tej sytuacji, bo jednak rodzić ze spokojną głową jest dużo łatwiej. Ale pocieszę Cię - ja też rodziłam i do torby szpitalnej spakowałam notatki z rachunkowości, bo niedługo po porodzie miałam mieć egzamin i też o tym dużo myślałam. Miałam takie szczęście, że moje dziecko bardzo dużo spało i ogólnie było ( i jest nadal ;)) bardzo grzeczne, więc dałam radę nauczyć się po porodzie i 12 dni po napisałam ten egzamin na 5, ale co ja nerwów zjadłam przed porodem...
Napisz do niego i poproś o indywidualny - późniejszy termin. Teraz już nie zawracaj sobie tym głowy - zapomnij na chwilę, pomyśl o swojej kruszynce :)

Cześć dziewczyny!
Ale mnie dawno tutaj nie było, ale jakieś takie pustki były, więc jak zaglądałam to nawet pisać mi się nie chciało.
U nas wszystko w porządku - Milenka waży już 8,5 kg i w ogóle ma prawie 80 cm i jest dużą dziewczynką jak na pół roczku, ale jest tak kochana, taka wesoła i taka z niej iskierka, że po prostu codziennie nie mogę wyjść z podziwu, co to ona znów nie wymyśliła :D Iskiereczka po tatusiu oczywiście, bo mamusia to leniuch ;) Całymi dniami Milenka się śmieje, zaczepia wszystkich dookoła, a najbardziej lubi podrywać chłopaków i mężczyzn dorosłych ;)

A my w tą sobotę mamy ślub kościelny i wesele i jesteśmy w trakcie wielkich przygotowań :) Oczywiście musiały być problemy wielkie - tydzień przed okazało się, że właścicielka firmy, która ma kilka sal i organizuje wesela zapisała na jedną (naszą) salę DWA WESELA! Chyba nie muszę pisać jak się czułam i jak zareagowałam :| Oczywiście my musieliśmy ustąpić, bo tamci zamówili ją rok wcześniej. Kobiecie było strasznie głupio, zdarzyło się jej to pierwszy raz w życiu (dlaczego akurat przy nas? czy to jakiś zły znak?) no i znalazła nam inną salę, ale niestety inną - gorszą i brzydszą i niedopasowaną wielkością do naszej liczby gości, w dodatku bez pokojów (a przy tamtej był hotel i pokój zarezerwowany dla Milenki, żeby była blisko nas i sobie spała spokojnie) i w ogóle beznadziejnie było... No ale jakoś musimy to przeżyć tak jak jest :/

Buziaczki dla wszystkich Was i Waszych dzieciaczków! :*
 

Podobne tematy

Do góry