Emilko... strasznie CI współczuję całej tej sytuacji z teściową... przytulam CIę mocno :* Swoją drogą to co to musi być za podły babsztyl żeby tak gadać?! Co niby miałabyś jako żona czy matka robić źle?! Jesteś najwspanialszą żoną i matką i mam nadzieję, że o tym wiesz! I że nie dajesz się tym beznadziejnym słowom... chociaż wiem, że bolą, bo mimo, że teściowa jest dla Ciebie praktycznie obcą osobą to jednak matka (czyli kiedyś najbliższa osoba) Twojego męża... Musi Ci być strasznie przykro, ale... co się będziesz zamartwiać, to nie Ty wymyślasz jej od najgorszych - Ty jesteś w porządku...
A z tym, żeby już nigdy wnuka nie zobaczyła (nawet na zdjęciach) świetny pomysł
Zobaczysz jak szybko zatęskni i jak przybiegnie z podkulonym ogonem! I jak będzie Wam zazdrościć jak się dowie o Twoim etacie na uczelni!!! Ale jej szczęka opadnie, zobaczysz
Wtedy zacznie się pewnie podlizywać, ale Ty zachowaj zdrowy rozsądek i bądź oziębła - niech ma za swoje!
Kurcze, aż mnie poniosło i mogłabym pisać i pisać złe rzeczy na nią, ale już się lepiej wyciszę... Bo to straszne, co zrobiła :/
A co do konta na NK to właśnie, tak jak pisała Viktoria - załóż nowe, ale jej nie zapraszaj ani nikogo z tamtej rodziny i już! Okej? Bo będę chciała podglądać rozwój Adaśka
Trzymaj się :*
Viktoria wooow ale fajnie z tym wyrzucaniem jedzonka z koszyka
Też tak chcem! MIlenka dopiero zaczyna cokolwiek troszeczkę podtrzymywać i jest przegrzeczna, czasem to jakby jej nie było
A ja głupia matka nie mogę się doczekać, aż zacznie rozrabiać
A kg się nie przejmuj, teraz lato i więcej spacerów i raz dwa spadną
I dziękuję za miłe słowa
Mam nadzieję, że krosteczki zniknęły Pawełkowi...
Ok zmykam, bo się wzięłam za naukę - mam 2 kolosy i jedną zerówkę już... Także trzeba się postarać, by nic na wrzesień nie zostało...