reklama
studjujacamama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 412
Witamy nową mame studiującą, nie rzucaj studiów, bo nie warto. A jaki kierunek?
Kkropeczka
Wdrożona(y)
studiujacamama GRATULUJĘ! dojdziesz do siebie, dojdziesz i już nie będziesz pamiętać, że coś było nie tak
ważne, że nie masz traumy po porodzie jak niektóre z nas tutaj...
Viktoria a mogę zapytać gdzie to się dokładnie wybieraliście? Do rodzinki czy gdzie w tej Warszawie? Oczywiście nie chcę być wścibska, ale skoro tak bardzo chcieliście jechać to musi być jakieś super miejsce i jestem ciekawa Szkoda, że Wam nie wyszło z tym wyjazdem... ale na pewno jeszcze się uda nie raz. A może to i lepiej, bo w ten weekend w W-wie to mogły się cuda dziać na drogach przez te wszystkie uroczystości... Hi hi ale fajnie z tymi flipsami, właśnie sobie wyobraziłam Pawełka jak samodzielnie je, a dopiero był taki malusi jak moja Milenka Jej sobie jeszcze nie potrafię wyobrazić w takiej sytuacji
A co do towarzyszki spacerków to super Ja mam sąsiadkę z dziewczynką z listopada, a tak to też jeszcze nikogo więcej nie spotkałam...
Cherie spacer jak najszybciej się uda, jak tylko będę mieć wolny weekend, o co jest mi teraz ciężko, bo co tydzień mam zjazdy... Więc pewnie bliżej czerwca się uda, chyba, że w weekend majowy, ale jeszcze nie wiem co będzie, bo pewnie rodzinkę trzeba poodwiedzać, bo tak to nigdy mnie nie ma w weekendy i w te dłuższe trzeba nadrabiać... Ale mam nadzieję, że nam się uda umówić!
Teraz miałam dwa weekendy pod rząd wolne z powodu tej katastrofy - odwołali nam zajęcia. W ten jadę, potem znów majowy i super i już niedługo czerwiec, sesja i nareszcie wakacje i można cieszyć się córunią na całego
A Milenka nam choruje Jeszcze gorzej... Złapało ją okropne przeziębienie, ból gardełka, katar ogromny, kaszel jak nie wiem... arsenał leków... ehh trzymajcie kciuki, żeby szybko z tego wyszła, bo się biedactwo strasznie męczy, a my z nią
Pozdrawiamy
ważne, że nie masz traumy po porodzie jak niektóre z nas tutaj...
Viktoria a mogę zapytać gdzie to się dokładnie wybieraliście? Do rodzinki czy gdzie w tej Warszawie? Oczywiście nie chcę być wścibska, ale skoro tak bardzo chcieliście jechać to musi być jakieś super miejsce i jestem ciekawa Szkoda, że Wam nie wyszło z tym wyjazdem... ale na pewno jeszcze się uda nie raz. A może to i lepiej, bo w ten weekend w W-wie to mogły się cuda dziać na drogach przez te wszystkie uroczystości... Hi hi ale fajnie z tymi flipsami, właśnie sobie wyobraziłam Pawełka jak samodzielnie je, a dopiero był taki malusi jak moja Milenka Jej sobie jeszcze nie potrafię wyobrazić w takiej sytuacji
A co do towarzyszki spacerków to super Ja mam sąsiadkę z dziewczynką z listopada, a tak to też jeszcze nikogo więcej nie spotkałam...
Cherie spacer jak najszybciej się uda, jak tylko będę mieć wolny weekend, o co jest mi teraz ciężko, bo co tydzień mam zjazdy... Więc pewnie bliżej czerwca się uda, chyba, że w weekend majowy, ale jeszcze nie wiem co będzie, bo pewnie rodzinkę trzeba poodwiedzać, bo tak to nigdy mnie nie ma w weekendy i w te dłuższe trzeba nadrabiać... Ale mam nadzieję, że nam się uda umówić!
Teraz miałam dwa weekendy pod rząd wolne z powodu tej katastrofy - odwołali nam zajęcia. W ten jadę, potem znów majowy i super i już niedługo czerwiec, sesja i nareszcie wakacje i można cieszyć się córunią na całego
A Milenka nam choruje Jeszcze gorzej... Złapało ją okropne przeziębienie, ból gardełka, katar ogromny, kaszel jak nie wiem... arsenał leków... ehh trzymajcie kciuki, żeby szybko z tego wyszła, bo się biedactwo strasznie męczy, a my z nią
Pozdrawiamy
Witam Was Chyba dołączę się do mam studiujących dziennie. Test wyszedł pozytywnie, objawy ciąży są, dzisiaj mam wizytę u ginekologa na 16. Niestety przerwać naukę chyba będę musiała, chociaż chłopak namawia mnie abym kontynuowała, ale chyba nie dam rady. Studiuję geografię kończę teraz pierwszy rok, a na geografii zawsze na koniec roku są ćwiczenia terenowe po Polsce i na stacji limnologicznej . Pierwsze objazdowe wypadają w maju więc super, ale te na stacji we Wrześniu. To będzie 6 m-c ciąży i nie wiem czy dam radę. Za ćwiczenia takie się płaci, a trochę szkoda wyrzucać kasę w błoto wiedząc że będzie potrzebna. Termin miałabym w grudniu więc myślę, że trzeba by było sobie zrobić przerwę od drugiego roku. Takie pomieszane to trochę, bo mam warunek z pierwszego semestru (500zł trzeba zapłacić). Dlatego myślałam, żeby pozaliczać to co się uda (bez wyjazdówek), a później za rok zacząć spowrotem, pierwszy rok będzie łatwy, bo wszystko zaliczone prawie, więc tylko wpisy poprawa ocenek. Czas dla dzidziusia a potem zobaczymy. Teraz dodatkowo jeszcze pracuję jako promotorka na umowę zlecenie wiecie czy może przysługują mi w takiej sytuacji jakieś rodzinne itp.?? Nie wiem co zrobić. Do tego dochodzi rozmowa z mamą, a to będzie ciężkie ...
p.powietrzem
Fanka BB :)
Witam Was Chyba dołączę się do mam studiujących dziennie. Test wyszedł pozytywnie, objawy ciąży są, dzisiaj mam wizytę u ginekologa na 16. Niestety przerwać naukę chyba będę musiała, chociaż chłopak namawia mnie abym kontynuowała, ale chyba nie dam rady. Studiuję geografię kończę teraz pierwszy rok, a na geografii zawsze na koniec roku są ćwiczenia terenowe po Polsce i na stacji limnologicznej . Pierwsze objazdowe wypadają w maju więc super, ale te na stacji we Wrześniu. To będzie 6 m-c ciąży i nie wiem czy dam radę. Za ćwiczenia takie się płaci, a trochę szkoda wyrzucać kasę w błoto wiedząc że będzie potrzebna. Termin miałabym w grudniu więc myślę, że trzeba by było sobie zrobić przerwę od drugiego roku. Takie pomieszane to trochę, bo mam warunek z pierwszego semestru (500zł trzeba zapłacić). Dlatego myślałam, żeby pozaliczać to co się uda (bez wyjazdówek), a później za rok zacząć spowrotem, pierwszy rok będzie łatwy, bo wszystko zaliczone prawie, więc tylko wpisy poprawa ocenek. Czas dla dzidziusia a potem zobaczymy. Teraz dodatkowo jeszcze pracuję jako promotorka na umowę zlecenie wiecie czy może przysługują mi w takiej sytuacji jakieś rodzinne itp.?? Nie wiem co zrobić. Do tego dochodzi rozmowa z mamą, a to będzie ciężkie ...
Co do rodzinnego, to takie świadczenia oczywiście Ci przysługują, ale... wszystko zależy od Twojej sytuacji. Dokładnie chodzi o to czy jesteś zameżna czy nie. Bo jeśli tak, to wszystko zależy od zarobków (chociaż nie wiem jak jest z samym zasiłkiem), wtedy musisz sie już dowiadywać. Jeśli nie jesteś zameżna, to musisz sie starać o alimenty... inaczej sie nie da. No chyba, że nie znasz ojca dziecka albo ten nie żyje. Ja mam właśnie taką sytuacje. Nie jestem zameżna, ale o alimenty sie nie staram, dlatego nie przysługuje mi kompletnie nic. Z tym, że ja dostaje 910 pln stypendium i dlatego póki nie skończe studiów, to nie opłaca nam sie brać ślubu
Ja jestem na filologii, dlatego ze studiami problemów żadnych nie mam. Wrecz przeciwnie, u mnie to tylko być cieżarną ;] Współczuje Ci naprawde. Wiem, że z tymi wyjazdami to nie za ciekawie, mam koleżanke na geologii, wiec wiem jak to wygląda. Co do mamy... no chyba nie ma sie co przejmować ;P To tylko mama, bedzie dobrze, najwyżej troche pomarudzi, a później bedzie sie cieszyla i jako pierwsza nie bedzie mogłą sie doczekać. Zobaczysz ;-)
Właśnie wróciłam I jestem w ciąży. Jeśli chodzi o mojego chłopaka nie mamy ślubu jeszcze. Co do studiów muszę się zastanowić bardzo. Chyba zacznę od września jeszcze raz. Będzie łatwiej no i mniejszy stres. Co do pieniążków od państwa. Zawsze trzeba pomyśleć i robić z głową, żeby coś dostać. No cóż czekam na Mojego i przekażę mu to co mam do powiedzenia.
Jak Wy powiedzieliście mamie o ciąży? Tym bardziej, że była przeciwko związkowi, a tutaj nagle się układa nam i w ogóle. Studia zaliczam. O co bała się najbardziej. W sumie słabo zna go, a opinie ma wyrobioną swoją, a nie jak jest naprawdę no i ciężko z nią się rozmawia :] ciężki orzech do zgryzienia.
Jak Wy powiedzieliście mamie o ciąży? Tym bardziej, że była przeciwko związkowi, a tutaj nagle się układa nam i w ogóle. Studia zaliczam. O co bała się najbardziej. W sumie słabo zna go, a opinie ma wyrobioną swoją, a nie jak jest naprawdę no i ciężko z nią się rozmawia :] ciężki orzech do zgryzienia.
Witam
Kobiety jeśli pozwolicie podłącze się do Was bom też mamuśka studiująca i pracująca w jednym.
Mam 3 miesiecznego synka Boryska i aktualnie II semestr I roku Historii i Wosu do tego korepetycje 12h/tygodnowo
ot tak zapracowana jestem )
wszystkim dziewczynom ktore sie obawiaj jak sobie poradza - uszy do góry i pierś do przodu bedzie dobrze - ja zaczynałam w 6 miesiącu
musze Was troche ponadrabiać i zobaczyć o czym sobie gadacie
Kobiety jeśli pozwolicie podłącze się do Was bom też mamuśka studiująca i pracująca w jednym.
Mam 3 miesiecznego synka Boryska i aktualnie II semestr I roku Historii i Wosu do tego korepetycje 12h/tygodnowo
ot tak zapracowana jestem )
wszystkim dziewczynom ktore sie obawiaj jak sobie poradza - uszy do góry i pierś do przodu bedzie dobrze - ja zaczynałam w 6 miesiącu
musze Was troche ponadrabiać i zobaczyć o czym sobie gadacie
Witam Was Dziewczyny!!
Razem z Moją Drugą połową jesteśmy na II roku studiów dziennych (prawo). Podjęliśmy decyzję, że na III roku zaczynamy się starać o dzidzie:-) Nie chcemy dłużej czekać bo jak pisałyście wyżej nigdy nie ma tak naprawdę idealnego czasu na Maleństwo poza tym będę miała problemy z zajściem w ciążę:-( a co Najważniejsze Bardzo tego chcemy!!!
Martwiłam się tylko jak to będzie na studiach, ale dzięki Waszym postom utwierdziłam się w przekonaniu, że damy radę zwłaszcza jak się czegoś tak bardzo pragnie!!!!
Dziękuje Wam!!! :-):-):-):-):-) i pozdrawiam!!!!
Razem z Moją Drugą połową jesteśmy na II roku studiów dziennych (prawo). Podjęliśmy decyzję, że na III roku zaczynamy się starać o dzidzie:-) Nie chcemy dłużej czekać bo jak pisałyście wyżej nigdy nie ma tak naprawdę idealnego czasu na Maleństwo poza tym będę miała problemy z zajściem w ciążę:-( a co Najważniejsze Bardzo tego chcemy!!!
Martwiłam się tylko jak to będzie na studiach, ale dzięki Waszym postom utwierdziłam się w przekonaniu, że damy radę zwłaszcza jak się czegoś tak bardzo pragnie!!!!
Dziękuje Wam!!! :-):-):-):-):-) i pozdrawiam!!!!
reklama
Witam,
Trochę Was podczytuję, dlatego postanowiłam się przedstawić
Mam na imię Monika, mam 23 lata, jestem na 4 roku studiów i w 4 miesiącu ciąży
Ciąża nie była planowana, ale ze swoim M. bardzo się cieszymy. On pracuje więc nie ma tego problemu, ale ja obawiam się jak to będzie z tym 5 rokiem, bo termin mam na 16 października.
Pozdrawiam!
Trochę Was podczytuję, dlatego postanowiłam się przedstawić
Mam na imię Monika, mam 23 lata, jestem na 4 roku studiów i w 4 miesiącu ciąży
Ciąża nie była planowana, ale ze swoim M. bardzo się cieszymy. On pracuje więc nie ma tego problemu, ale ja obawiam się jak to będzie z tym 5 rokiem, bo termin mam na 16 października.
Pozdrawiam!
Podziel się: