reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża na studiach

Trzymam!! :-)Oby to się skończyło jak najszybciej!! Już niebawem przytulisz swoje maleństwo:tak:
A wywołanie chyba wcale nie jest takie złe...
No chyba, że boisz się igieł i tych wszystkich kroplówek - jak ja.... :zawstydzona/y:
Głowa do góry!! Będzie dobrze!!!:*
 
reklama
Kroplówki i igły to nawet zniosę, ale nie chce żeby mnie za długo przetrzymali w ciąży... potem te zielone wody itp... No i przeraża mnie to, że się kładę i wiem, że zaraz będzie bardzo bolało, wiesz, takie czekanie na ból:szok:
Bo wydaję mi się, że jak złapią same skurcze, to jest jakoś inaczej...już tylko modlisz się o koniec porodu, a przy wywołaniu tak jak byś sama się skazywała...
Może dziwnie rozumuję, bo wiadomo, że tak czy siak by było to samo, ale to chyba już od tego czekania mnie bierze na takie przemyślenia;-)

Najgorsze jest to, że od wczoraj moja położna jest na urlopie, a nie ma już możliwości dojazdów do szpitala poza swoimi dyżurami:-(. Powiedziała, że jak zacznę rodzić to mam i tak zadzwonić to przekaże mnie jakiejś swojej koleżance. A jak nic się nie ruszy to 3 wraca do pracy.
To już pewnie wątpliwe, że z nią urodzę, bo termin miałam na 19, jak nie urodzę to 29 na patologię, a tam pewnie nie będą tak długo czekać z wywoływaniem...ale może i lepiej, że czekać nie będą:-)

e_milciu my też podobno mamy mieć synka:-D:-D Na usg nam tak pani doktor powiedziała, niestety na 3d maluszek nie chciał pokazać płci:-) dlatego piszę, że "podobno".
Macie już imię? U nas nadal jest to kwestia sporna. Mężowi się podoba Franek...a mi średnio;-)
 
Ostatnia edycja:
Viktoria_Seres synek będzie mieć na imię Adaś, a na drugie Vincenty :tak: Drugie imię dostanie po moim dziadku, był bardzo ważnym człowiekiem dla mnie i myślę, że będzie dobrym patronem dla małego :tak:
Póki co czuwa nad nami... W nocy dziś siusiałam na czerwono, papier był czerwony, byłam przerażona, ale lekarz mnie uspokoił:tak: Ale łapska dalej się trzęsą :-p Z Adasiem wszystko ok!!
A Tobie to ja naprawdę serdecznie współczuję... Masz termin na czwartek? Czy termin już minął?
Takie czekanie jest najgorsze...
Też czekam, tylko, że mam nadzieję poczekać jeszcze z 8 tygodni
:tak:
Trzymaj się dzielnie!!!! :tak:
 
e_milcia ja termin miałam na 19 października. W czwartek będę już 10 dni po terminie i dlatego położą mnie na patologi i pewnie zdecydują o wywoływaniu.:-( Muszę więc dziś zrobić wszystko, żeby sama zacząć rodzić.;-)

A ta krew to nie przypadkiem odchodził Ci czop śluzowy? Położna mi mówiła, że w ten sposób też może...
Mi czop nadal nie odszedł...
No ale jak Cię zbadali i wszystko ok to głowa do góry:-) Najważniejsze, że wasz synek ma się dobrze;-)

A co do imienia to Adaś bardzo ładnie. Na początku ciąży zastanawiałam się nawet nad tym imieniem dla naszego synka, ale mam dwóch Adamów w bliskiej rodzinie, więc trzech to by już było za dużo:)
 
A jakie typy imion jeszcze macie?:-)
Jakoś zasnąć nie mogę :-(
Pękło mi jakieś naczynko... Czop to nie był na pewno... :tak:
To Waszemu Synkowi na świat się nie spieszy... Łobuz mały :-p
Trzymam kciuki, żeby w końcu coś się ruszyło!!! Czekam na wieści!!!!:tak:
 
Nadal nic...
Wczoraj miałam skurcz całkiem mocny i byłam przekonana, że pojadę, ale niestety w oczekiwaniu na następny zasnęłam i tak do tej pory się nie pojawił:-(

Co do imion, to dla chłopca są różne typy... mężowi podoba się Franek...mi nie. Ja bym wolała jakieś mniej archaiczne imię, ale dość klasyczne typu Wojtek, Paweł, Krzyś...no ale zobaczymy.

Dla dziewczynki na razie zgodnie było, że Emilka:-)
 
Bo Emilka to piękne imię!!!!!

Ja też chciałam Wojtusia albo Krzysia :tak::-D

Kurcze, ale się męczysz!!
Oby w końcu się skończył ten koszmar... I zaczął nowy ;-):-p:-D
Trzymamy kciuki mocno mocno :*:*:*
 
cześć :) ja też pózno dołaczam się...ale ja też jestem w ciąży dopiero 9 tydzien:))) i jestem na V roku studiów dziennych...narazie nie robia mi problemów ale niestety obawiam się ze nie wszyscy wykładowcy są "ludżmi niestety":(( ja narazie muszę siedzieć w domu bo mam za soba poronienie w zeszłym roku w 10tyg( w sylwestra):(( i musimy teraz z maleństwem dbać o siebie bardzoooo....ale chcę wierzyc że bedzie wszystko oki i za jakieś 2 tyg pozwolą mi wrócic na zajecia i do badań do pracy mgr. Trzymajcie kciuki prosze:) i pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie:*
 
katagorka 20 na pewno będzie dobrze i się uda wszystko :-) Myślę, że na ostatnim roku nie będą robić Ci żadnych problemów.

e_milciu właśnie wróciłam od lekarza. No więc z dobrych wiadomości to tyle, że dzidzia ma się bardzo dobrze. Waży 3,780 (na ile sprawdzi się ta waga to się nie długo okaże) i serduszko bardzo głośno i mocno bije:-D:-D:-D.

A teraz te gorsze...
Skierowanie na patologię ciąży dostałam, Do szpitala mam się stawić jutro z samego rana to może jeszcze jutro zaczną wywoływać poród (jutro będzie 11 dzień po terminie).
Po badaniu pani doktor stwierdziła, że nie ma szans żebym dziś urodziła, bo jestem nadal kompletnie nie przygotowana. Szyjka nadal ok 2 cm i rozwarcie na opuszek, więc bez zmian.

Plus taki, że tak czy inaczej na 99% do niedzieli będę już po porodzie:-)

A Emilka to bardzo ładne imię, potwierdzam:-). Ja mam na imię Ania, też bardzo lubię to imię, ale już zajęte.
Poza tym to w końcu podobno ma być mężczyzna:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Viktoria Też jestem studiującą mamą ;-) Mój synek urodził się 11 dni po terminie.Nie wiem, co to skurcze przepowiadające, żadnych oznak zbliżającego się porodu nie miałam aż do samego końca ciąży. Jednego dnia nie miałam w ogóle rozwarcia, to pani ginekolog mi zrobiła, następnego dnia miałam już 2 cm, a w nocy 3 cm i zaczęłam rodzić, urodziłam przed południem ;-) Ale wiem co to znaczy czekać na dziecko tyle czasu. Męczące psychicznie...W dodatku nie chcieli mnie przyjąć do szpitala, ciągle odsyłali. Najpierw mówili,że się czeka tydzień, potem 10 dni, a jak już byłam 10 dni po terminie, to mówili,że do 2 tygodni. Wkurzyłam się strasznie, zmieniłam szpital i tam mnie przyjęli od razu, jak tylko powiedziałam, że to już 10 dni po. Byłam więc na patologii ciąży, a moje dziecko chyba najwyraźniej potrzebowało szpitala, bo nawet jednej nocy nie byłam na patologii ;-)Przyjęli mnie rano, a już w nocy się zaczęło i na porodówkę ;-)
 

Podobne tematy

Do góry