reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża na studiach

e_milcia nie urodziłam jeszcze, ale dzięki wielkie za zainteresowanie:-) Jak się coś ruszy to dam znać:-)
W ten weekend zamierzam jeszcze pójść na uczelnie. Przynajmniej na pewno jutro (chyba że rodzić pojadę:-D).
Co do niedzieli to zdecyduję jutro po rozmowie z położną, jak mi powie jakie postępy zrobiły od środy moja szyjka i rozwarcie;-) No chyba, że z zajęć pojadę rodzić to decyzja się sama podejmie:-)

Ja też jak na razie spotkałam się z samymi pozytywnymi sygnałami ze strony wykładowców:-D Zauważyłam też, że bacznie obserwują. W sensie, że zwracają uwagę na to czy ciężarna studentka zupełnie sobie folguje licząc na ich wyrozumiałość, czy jednak stara się w miarę możliwości pojawiać na uczelni i nadrabiać zaległości.
(to taka moja obserwacja przeprowadzona na koleżance rodzącej w zeszłym roku;-)).
 
reklama
Witam wszystkie studiujące mamusie. :blink:
Ja obecnie jestem w ciąży i też studiuje - na II roku prawa kanonicznego, zaocznie. Wiecie moze coś więcej o urlopie macierzyńskim na studiach zaocznych? :confused:

Z góry dziękuje i pozdrawiam. :-)
 
To znalazłam na necie:
"Na studiach nie przysługuje ci urlop macierzyński ani wychowawczy, bo nie jesteś zatrudniona. Nie masz też zasiłku macierzyńskiego. Możesz otrzymać roczny urlop dziekański (z różnych przyczyn). Udzielenie go automatycznie przesuwa
termin planowego ukończenia studiów. W okresie urlopu student zachowuje uprawnienia studenckie - jest ubezpieczony i ma prawo do bezpłatnej pomocy medycznej."
 
Ej...coś mi tu nie pasuję... to chyba chodzi o studia dzienne...
Na zaocznych większość ludzi pracuje, więc jest zatrudniona;-) Np.ja:-)
I np. wiem że macierzyński mam normalnie płatny...
Mimo, że jeszcze nie urodziłam moja lekarz wypisała mi od terminu porodu macierzyński, czekam tylko aż się dzidzia urodzi, to po dostarczeniu dokumentów będą mi normalnie wypłacać kasę jak wcześniej zwolnienie lekarskie.

Mnie ciekawi czy na studiach też jest jakiś macierzyński, nie w sensie finansowym, ale w sensie usprawiedliwionej nieobecności na ćwiczeniach na przykład. Bo część wykładowców jest bardzo w porządku i sama widzi co jest grane i nie będzie robić żadnych problemów, ale chodzi o tych którzy być może nie okażą się tak przychylni.
 
Viktoria_Seres nie ma czegoś takiego jak macierzyński, jedynie co możesz wziąć, to dziekankę... Możesz też poprosić lekarza o zaświadczenie, że jesteś w ciąży i poprosić na uczelni o indywidualny tok nauczania (na zaocznych też można), czyli będziesz musiała zaliczać, ale obecność na wykładach obowiązkowa nie będzie i co najważniejsze, że nie stracisz roku :tak:
A jak się u Was z finansami dla młodej studiującej mamy? Moja koleżanka w zeszłym roku dostała 1200 zł od uczelni :tak: Mam nadzieję, że ja też dostanę :-p:-D
Viktoria_Seres jak szyjka i rozwarcie?? Zaczęło się już coś??:blink:
 
e_milcia u mnie nadal wszystko stoi w miejscu:-(
Zaczynam się trochę niepokoić bo czwartek blisko, a wywołanie to dla mnie już zupełny odjazd...Po prostu tak się boję, że chyba jak mnie podłączą pod kroplówkę to z nerwów umrę:szok:
Położna zaleciła mi i mężowi wczoraj duuużo sexu i kazała rodzić w poniedziałek bo ma dzienną zmianę:-) Mąż zadowolony, ale co do skuteczności to w naszym przypadku raczej cienko to widzę. Mimo, że od tygodnia mam mniejsza ochotę ze względu pewnie na narastający stres, to itak jakiejś długiej przerwy nie mamy. Więc pewnie jakbyśmy mieli w ten sposób wywołac poród, to już byśmy wywołali:-D:-D


Ja studiuję na Uniwersytecie Gdańskim i nie spotkałam się jeszcze z żadną kasą dla studiujących mam:-( Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle jest:nerd:
Muszę porozmawiać z koleżankami które rodziły w zeszłym roku czy coś o tym słyszały i ogólnie poszperać w jakiś informatorach...
 
reklama
e_milcia ja cały czas chodzę po schodach w zasadzie. Po domu muszę się jakoś poruszać:-) Czy chce czy nie chce muszę zasuwać góra-dół:-D:-D:-D i to na mnie nie działa. Parę dni temu myłam okna, też nie z chęci wywołania, ale musu i też nie działa jak widać...:-D
Wydaje mi się że z tymi schodami itp to ściema jakaś. Chociaż może jeśli ktoś oszczędza się specjalnie całą ciążę (moja znajoma całe 9 miesięcy leżała do góry brzuchem) to potem może faktycznie chwilkę się porusza i jedzie na sygnale;-)

Zobaczymy jak długo jeszcze ponoszę:-D:-D
Dzięki za wsparcie:-) nadal trzymaj kciuki:tak::-)
 

Podobne tematy

Do góry