Kinga, musialas mnie nie do konca dobrze zrozumiec. Na samym poczatku bylo z moja mamą róznie. Nie powiedziala mi, co mam zrobic, ale dawala odczuc, ze jest wyjscie z sytuacji- aborcja. Ale nie naciskala, nie nalegala. Byl nawet dzien, ze wstala, usmiechaala sie, ze zostanie babcia w wieku 42 lat. Zrobila mi sniadanie ( czego nigdy nie robila), razem ojca przekonywalysmy, ze dziecko i ja powinnismy byc zameldowani tutaj w obecnym mieszkaniu. Bylo juz naprawde niezle. Ale wrocila do pracy, pogadala z kolezankami, ktore stwierdzily ,, zycie sobie spie..." ,, powinna przejsc na zaoczne, nie da sobei rady" ,, wpadla" , pozniej zaczela myslec, co ludzie powiedzą, jak ona to powie ludziom, że jej ,, MĄDRA" córka
zrobiła taką rzecz. We wtorek, gdy zaczelam pokazywac jej filmik z USG, bo wydruku nie moglam zrobic, a widac juz na nim zarodek wściekła się i powiedziała, że ona tego nie chce oglądać. Powiem Wam, ze z moja mama mialam lepszy kontakt zawsze niz z ojcem. Kolezanki mi zazdroscily, bo moglam z mama pogadac na wszystkie tematy, zawsze byla przy mnie. Owszem, klocilysmy sie czasem, ale i tak zawsze ja bylam dla niej najwazniejsza. Teraz, gdy potrzebuje jej bardziej niz kiedykolwiek, musze uwazac czy ma dobry humor czy nie...
Z mieszkaniem widzisz tez nie jest tak prosto. Znalezlismy duze w miare mieszkanie, z mediami. Ale potrzebny jest tam gruntowny remont, a na to potrzebne sa pieniadze ( ok 8 tys zl), ktore zbieramy. Mysle, ze do wrzesnia zdazymy ocieplic mieszkanie, kupic piec, wegiel, zrobic lazienke, bo totalnie nic w niej nie ma...Ale poki co musze mieszkac u ojca...
Najgorsze jest to, ze mam brata 8letniego, ktory to wszystko widzi i slyszy. Moj brat ma doskonaly kontakt ze mna a z moim chlopakiem to juz w ogole. Moj chlopak zostawal z nim, gdy rodzice pracowali, pomagal mu w lekcjach, bawil sie z nim, gral, jezdzilismy do kina itd. On byl jak nasz syn po czesci. Odkad ojciec dowiedzial sie o ciazy, moj brat ma zakaz kontaktowania sie z moim facetem, nie moga nawet rozmawiac, bo jak sie ojciec dowie, to moj brat dostanie kare. Oczywiscie kontaktuja sie i tak, ale nie jest to czesto. Treaz moj brat wyjezdza na ,,zielona szkole" i zapytalam go, czy bedzie dzwonil do domu. Wiecie co mi odpowiedzial? Ze do domu nie, ale bedzie dzwonil nareszcie do mojego chlopaka a ojciec sie nie dowie. Moj brat w ogole zadaje duzo trudnych pytan, w stylu: ,,czemu Ty sie mozesz kontaktowac ze swoim chlopakiem a ja juz nie?" i co mam bratu odpowiedziec?