reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża -brak objawów

W pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów tak do 10 tc poza mega zmeczeniem, potem doszły lekkie mdlosci. W drugiej od początku nie miałam żadnych objawów, ani zmęczenia ani mdłości, nic kompletnie, nawet piersi mnie nie bolały. No i ta ciąża zakończyła się poronieniem niestety. Teraz jestem w trzeciej i "cierpiałam" jeszcze zanim zrobiłam test. Do 14 tc wymioty, mdłości, zmęczenie, ból głowy... Masakra nikomu nie życzę takich ciężkich dolegliwości. Praktycznie nie wstawałam z łóżka, a jeszcze do tego złapała mnie rwa kulszowa i unieruchomiła na dwa tygodnie. Teraz jest już ok. Wracam do życia. Brak objawów w ciąży o niczym jeszcze złym nie świadczy, zrób betę i będziesz wiedziała czy jest ok.
 
reklama
Jeśli się niepokoisz to umów się prywatnie do lekarza, bo nawet jak Ci 100 osób napisze, że też nie miało objawów i urodziło zdrowe dzieci nie będzie oznaczać, że i u Ciebie tak będzie.
Od początku jestem zapisana do lekarza prywatnie .Byłam na badaniach i wszystko jest ok .To 10 tydzień i widziałam bicie serduszka .
 
No i brawo. A brak objawów ...
u mnie w około 8tyg pojawił się ból piersi. Dziękuję, to wszystko 😄
Gdy patrzyłam na inne mamusie którym towarzyszyły codzienne mdłości , wymioty od rana do wieczora, nudności wywoływane każdym zapachem, zmiany smakowe ...
A u mnie z kuchennych rzeczy to potem na parę tygodni kawa zrobiła się fuj, ale teraz w 20t już mi znowu normalnie smakuje. A piersi dawno przestały boleć..
 
Ja też nie mam objawów!! 11 tc, na początku miałam jeszcze bóle piersi, teraz nic. Zero mdłości, bólu piersi, skoków nastrojów, nawet żadne zapachy mnie nie drażnią, jedzenie smakuje normalnie. Trochę więcej śpię, ale może to wynika z przyzwolenia sobie, bo jestem w ciąży, to bardzo niespecyficzne.
Byłam już na 2 USG i z córeczką wszystko ok, ale to i tak dziwne:) Zastanawiam się, czy nie chodzi o to, że jakiś miesiąc przed transferem in vitro zaczęłam brać dużo hormonów, biorę je nadal. może organizm się przyzwyczaił?
 
Do góry