Dziewczyny bardzo was proszę o radę! Jestem obecnie w trzeciej ciąży (mam za sobą jedną wzorową ciążę i jedno poronienie w marcu tego roku) miesiączkę miałam 19 maja, więc teoretycznie jestem w 7 tygodniu (6 tygodni 3 dni). Byłam dziś na pierwszej wizycie, niestety na USG wyszło, że ciąża jest na etapie 5 tygodnia, nie ma jeszcze zarodka
pierwszą moją reakcją było załamanie, bo jeszcze pare miesięcy temu przeżyłam poronienie zatrzymane, o którym dowiedziałam się właśnie na pierwszej wizycie licząc, że zobaczę już zarodek….
teraz jak o tym dłużej myślę, to po poronieniu w marcu miałam jeden cykl który trwał 47 dni , a w drugim cyklu zaszłam właśnie w obecną ciążę, według testów owulacyjnych i moich obserwacji owulację prawdopodobnie miałam w 21dc, wiec znacznie później niż w moim standardowym cyklu…. Za tydzień mam wizytę u ginekologa, myślicie, że jest jeszcze szansa, że zobaczę coś więcej? 
reklama
Dziękuję! może faktycznie niepotrzebnie panikuję… w poprzedniej ciąży w lutym badałam betę kilkukrotnie, wzorowo wzrastała, a jednak podczas USG w 7 tygodniu okazało się, że owszem jest pęcherzyk, ale cała ciąża zatrzymała się na 4 tygodniuOczywiście, że jest szansa!!!
Jak masz ochotę, to możesz zbadać betahcg i sprawdzić czy przyrasta prawidłowo po 48h. Najważniejsze, że jest pęcherzyk w macicy.
frez.ja1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 4 024
Przy takich wartościach beta zwalnia i już się nie podwaja. Teraz do oceny ciąży to już tylko USG. Nie martw się na zapas. Trzymam kciukiBeta w poniedziałek 3836, a dziś po 48h jest 5927, czyli wzrost tylko o 53%…… dopiero w piątek mam wizytę, chyba zwariuje do tego czasunie chce przezywać tego kolejny raz…..


klaudusia21
Fanka BB :)
Czy ktoś tutaj jest? Mam właśnie pytanie dotyczące kolejnej ciąży po ciąży z pustym jajem płodowym i zabiegu łyżeczkowania. Nie jest to pierwszy mój zabieg moja pierwsza ciąża skończyła się podobnież ,po niej nastąpiły dwie zdrowe ciąże.
Tego roku 12 lipca miałam zabieg łyżeczkowania pustego jaja w 8tyg, po około 30 dniach dostałam miesiączkę i dość długo trwała i teraz 9 września zrobiłam dwa testy ciążowe które wyszły pozytywne. Dwa dni przed spodziewaną miesiączka miałam bóle w dole brzucha i jajników, w dniu spodziewanej miesiączki też , a po wszytsko ucichło. W poniedziałki idę na bete, jednak to że nie mam objawów jakich kolwiek spędza mi sen z powiek, czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy
? Myślę że w poniedziałek zadzwonię do ginekologa i opiszę te sytuację być może wizyta będzie szybciej i dostanę jakieś leki. A teraz napiszecie proszę jak u Was przebiegła kolejna ciąża po takim przypadku.
Tego roku 12 lipca miałam zabieg łyżeczkowania pustego jaja w 8tyg, po około 30 dniach dostałam miesiączkę i dość długo trwała i teraz 9 września zrobiłam dwa testy ciążowe które wyszły pozytywne. Dwa dni przed spodziewaną miesiączka miałam bóle w dole brzucha i jajników, w dniu spodziewanej miesiączki też , a po wszytsko ucichło. W poniedziałki idę na bete, jednak to że nie mam objawów jakich kolwiek spędza mi sen z powiek, czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy

G
gość _199
Gość
Jest możliwe tak samo jak u kobiety, która nigdy nie miała pustego jaja płodowego. Fakt, że miałaś taką sytuację nie zwiększa ryzyka, więc nie masz co się martwić na zapas.czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy
Leki natomiast nie zapobiegna pustemu jaju.
Truskawka9119
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 257
Puste jajo jest chyba czymś zupełnie losowym, może się przytrafić każdej kobiecie bez względu na to która to ciąża i ile razy miała puste jajo. Co do objawów, to bym się nie przejmowała, każda ciąża jest inna (w ciąży, która poroniłam miałam cały zestaw objawów ciążowych, w aktualnej ciąży brak jakichkolwiek objawów poza brakiem miesiączki i bólami typowymi jak na miesiączkę w okolicach terminu @
)
Czy ktoś tutaj jest? Mam właśnie pytanie dotyczące kolejnej ciąży po ciąży z pustym jajem płodowym i zabiegu łyżeczkowania. Nie jest to pierwszy mój zabieg moja pierwsza ciąża skończyła się podobnież ,po niej nastąpiły dwie zdrowe ciąże.
Tego roku 12 lipca miałam zabieg łyżeczkowania pustego jaja w 8tyg, po około 30 dniach dostałam miesiączkę i dość długo trwała i teraz 9 września zrobiłam dwa testy ciążowe które wyszły pozytywne. Dwa dni przed spodziewaną miesiączka miałam bóle w dole brzucha i jajników, w dniu spodziewanej miesiączki też , a po wszytsko ucichło. W poniedziałki idę na bete, jednak to że nie mam objawów jakich kolwiek spędza mi sen z powiek, czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy [emoji3064]? Myślę że w poniedziałek zadzwonię do ginekologa i opiszę te sytuację być może wizyta będzie szybciej i dostanę jakieś leki. A teraz napiszecie proszę jak u Was przebiegła kolejna ciąża po takim przypadku.
klaudusia21
Fanka BB :)
Dziekuje za odpowiedź, naprawde mnie uspokoiłaPuste jajo jest chyba czymś zupełnie losowym, może się przytrafić każdej kobiecie bez względu na to która to ciąża i ile razy miała puste jajo. Co do objawów, to bym się nie przejmowała, każda ciąża jest inna (w ciąży, która poroniłam miałam cały zestaw objawów ciążowych, w aktualnej ciąży brak jakichkolwiek objawów poza brakiem miesiączki i bólami typowymi jak na miesiączkę w okolicach terminu @)

reklama
Spokojnie! Szczególnie po poronieniu/łyżeczkowanie musisz się uzbroić w cierpliwość, choć wiem, że nie jest to proste. U mnie samo krwawienie trwało 5 dni, później miałam cykl trwający 47 dni, w kolejnym zaszłam w ciąże. I prawdopodobnie byłby on tez bardzo długi, bo cała ciąża przesunęła się o 6 dni, na początku stresowałam się, że cos znowu jest nie tak, ale wszystko było w jak najlepszym porządkuDziekuje za odpowiedź, naprawde mnie uspokoiłamuszę zmienić nastawienie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: