reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

magda85-gdańsk
user-online.png
to mogą być też skurcze... jak byłam w szpitalu to przed porodem właśnie czułam jakbym miała rozwolnienie i w tym samym czasie delikatne skurcze, ale słabo odczuwalne:p
 
reklama
a teraz powiem jak to ze mną było, że tak nagle Was opuściłam:p

Otóż po czwartkowej wizycie u lekarza ładnie położyłam się spać. W nocy ciągle się budziłam, jakoś źle mi się spało, a o 4 nad ranem poczułam, że mam mokro w majtkach... poszłam do toalety to sprawdzić mając mieszane uczucia i złudną nadzieję, że się zesikałam przez sen:p zrobiłam siusiu, chciałam wstać z kibelka a tu niespodzianka... nadal leci:p więc szybko ręcznik między nogi i pobudziłam współmieszkańców. Spokojnie pojechaliśmy do szpitala i kazali mi leżeć na porodówce, podłączyli KTG i sobie leżałam. Na początku chcieli, żebym rodziła naturalnie. Później przyszedł lekarz i jak mu powiedziałam, że mam niedotlenienie mózgu i dałam papiery potwierdzające to powiedział, że niestety nawet jakby chciał to decyzja nie należy do niego, bo on kończy zmianę:/ następny lekarz chyba nie brał cc w ogóle pod uwagę mimo, że jedna z dziewczyn leżała miednicowo, a to mój pierwszy poród.
Szczęście w nieszczęściu, że Laura źle się poczuła i nie mogli znaleźć jej tętna, zbiegły się wszystkie położne i każda mi tym po brzuchu jeździ i jeździ... dopiero przyszedł lekarz i kazał im natychmiast USG przywieźć po czym sam wziął sprzęt do KTG i zaczął sprawdzać i za chwilę powiedział, żę rodzę przez cc...
(koleżanka, z którą byłam w pokoju i która rodziła zaraz po mnie mówiła, że słyszała jak na korytarzu dzwonią gdzieś, że bardzo pilna cesarka i mają się przygotować)
w ciągu dosłownie minuty przyjechali z łóżeczkiem w ekspresowym tempie założyli cewnik, kroplówkę i pomogli mi się rozebrać... 4 babeczki wokół mnie latały. Potem na sali operacyjnej już wszyscy zwarci i gotowi.
Dostałam zastrzyk w kręgosłup, pan anestezjolog cały czas ze mną rozmawiał, bo ciśnienie mi skoczyło, a ja trzęsłam się jakbym dostała ataku epilepsji, położyli mnie za parawanikiem i jak to pan dr powiedział do pielęgniarki, żeby mi "koniaczka" dała:p po tym odjechałam:p prawie zasnęłam a wszystko się rozmywało jakbym się naćpała:p
najśmieszniejsze jest to, że czuć wszystko co oni robią tyle, że to nie boli;]
wyciągnęli dziewuszki, najpierw Oliwkę (zaraz zaczęła buźke wydzierać) o 9:20, a potem o 9:23 Laurę też się darła od razu:)
Na wypisie mam jako rozpoznanie to zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu II i choroba Hashimoto

dziewczynki ważyły:
Oliwia 1830g, 43cm 9/10pkt
Laura 1930g, 42cm 9/10pkt

odjęli 1pkt za skórę, która później niż powinna zrobiła się różowa, więc to nic takiego

oprócz tego Laura ma nóżkę lekko skrzywioną i malutki paluszek nachodzi jej na drugi, ale to wymaga domowych rehabilitacji i wróci zupełnie do normy, bo kości prawidłowo rosną (Oliwia jej nóżkę musiała zgniatać:p)

od samego początku same oddychają, jedzą z butelki i wszystkie wyniki mają prawidłowe;] czekamy tylko na przyrost wagi, bo spadły do 1700g. Dzisiaj jadę się dowiedzieć czy już spadek się zatrzymał i czy wzrasta, bo to będzie już 4 doba;]

a ja się ogólnie czuję dobrze, rana boli jak cholera, bo z jednej strony sobie wczoraj szew naderwałam i cały czas go dobijam, bo dziś znowu nadwyrężyłam to miejsce przy przekręcaniu się na bok:p ale cała reszta rany goi się jak na psie;]
w szpitalu też miałam kilka dzwinych odruchów i nerwobóle (tak lekarz powiedział), bo zaraz po operacji robiłam takie dziwne niekontrolowane wdechy (po 3 płytkie wdechy naraz), jak zaczęłam już chodzić to pojawił się ucisk w dolnej części klatki piersiowej i miałam problemy z oddychaniem, ale dziś jest już lepiej, pewnie dlatego, że jestem w domu;]
ach... nie ma to jak mamuśka z nerwicą;]
 

kla00dia - ja również mam na wypisie
zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu II
magda85-gdańsk - z nudów to różne dziwne rzeczy można robić :-) jak po nocach spać nie mogłam to przerabiałam owoce na dżemy! godzina 3 w nocy a ja w kuchni robie dżemy, 4 w nocy - prasuję :-) a niedrapki to dosłownie max 10 minut roboty :-) a jakie pieluchy maluchom zrobiłam - każda babeczka się dziwi jak są ładnie poobszywane i myślą że to babcie porobiły takie dziargi a oczy stawiają w słup jak im mówię że to ja z nudów w ciąży :-)

53d7a3e66140cc61.jpg
 
Ostatnia edycja:
kla00dia ale historia dobrze ze szybko (mimo wszystko zareagowali) i cala historia zakonczyla sie dobrze.Daj znac pozniej jak dziewczyny sie maja i kiedy Ci je do domku dadza! Dobrze ze w spokoju mozesz dochodzic do siebie i to w domku ( na bank szybciej sie wszystko wygoi w domku niz w szpitalu)

No dziewczyny ta noc chyba jakas taka dziwna ja tez sie krecilam,wszystko mnie bolalo...co chwile siku chodzilam myslalam ze cos mnie trafi.

mati84 ja tez dzisiaj mam wizyte:) trzymam kciuki za twoja

ahaha ja mam 109 cm w pasie bije was na glowe:p
 
jesli chodzi o obwód w pasie to u mnie 85(jak narazie) brzusio z dnia na dzien wiekszy
czas u mnie zmierzyc cisnienie bo cos czuje ze idzie w góre
 
ja na 18 wizyta ale 4 min wczesniej mam byc na KTG tyle ze zazwyczaj facet ma obsuwy wiec moge tam do 21 kwitnac...no ale co zrobic;) tylko sie nie denerwuj za bardzo ja tak mialam raz to odrazu do szpitala chcieli mnie polozyc ale tlumaczylam ze to przez wizyte:D a tak to w domu sobie mi kazali mierzyc i zawsze mam za niskie:p
 
magda85-gdańsk teraz mam brać femibion vita ferr,zobaczymy jak się spisze przez te dwa tygodnie.Moja hemoglobina nawet do 10 nie dochodzi,a wnet jest gorzej od ostatnich wyników pomimo tego,że biorę suplementy i staram się jeść produkty bogate w żelazo.Ginka mi powiedziała,że twardnienia brzucha mam raczej z powodu silnej anemii.Produkty bogate w wit c tez spożywam.Mam nadzieję,że coś się poprawi.
 
reklama
I ja się witam. U mnie też ta noc dziwna. Poprzestawiało mi się i siedzę długoooo w nocy, a potem rano mi sie wstać nie chce albo drzemkę w ciągu dnia sobie ucinam. Nie lubie tak. A jak dzisiaj sie obudziłam o 9.30 i podniosłam to karuzela w głowie jak nie wiem. Mam nadzieję, że to cisnienie na zewnatrz nie za wysokie i dlatego. A poza tym od 2 dni cos z gardlem inaczej czuje, niby nie boli, ale zdrowe to ono nie jest. I jeszcze mam takie ranki w kącikach ust - to cyba tez brak witamin, czy co??
No wyżalilam się.
Agata88 - prowadzisz w rankingu centymetrowym!!!!
Tossa - no normalnie szczeka mi opadła:szok: J biadole i narzekam, że nie moge spać, a tu takie cuda mozna zrobić. Tyle, że ja cierpliwosci do szycia za grosz nie mam.Od razu mi się wszystko plącze.
mati84 i Agata88 - jeszcze raz kciuki za dzisiaj i dajcie znać co i jak.
kla00dia - dzielniacha jesteś. Oby dziewczynki szybko do Ciebie do domku dotarły.
Lilly - tak trzymaj z sokiem. Ja też za nim nie przepadam, ale pamietaj, ze trzeba i tyle. U mnie pierwsze efekty w postaci podniesienia sie w górę hemoglobiny na 11 z kawałkiem były dopiero tak po 1,5-2 miesiącach, więc tak od razu to też nie zadziała. A do buraka dodaj sobie jabłka, marchew i kiwi (wit.C+zabija zapach buraka).
 
Do góry