reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

milenka28 mam ogromna prosbe, kiedys na forum wklejalas zdjecie synków w fotelikach i takich granatowych spiworkach ( o ile dobrze pamietam). moglabys jeszcze raz wkleic bo nie moge ich znalezc, a tocze klotnie z moja mama o to w jakim rozmiarze kupic takie spiworki. ona chce na 74:szok: ja jestem przerazona bo mam termina na marzec wiec po co im takie wielkie latem nie beda przeciez w tym jezdzic , a w marcu sie w tym utopia. chcialam jej pokazac jak takie malizny w tym wygladaja.

a moze to marta23??? juz sama nie wiem jak pomylilam to przepraszam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
moira - napewno nikt Cie nie wysmieje, a przy blizniakach to lepiej byc w szpitalu za szybko niz za pozno (przy ciazach pojedynczych tez :) lepiej tez pojechac kilka razy za duzo niz jeden za malo. A Ty bedziesz bymajmniej spokojna. Ciezko byloby wytrzymac weekend i jeszcze dwa dni by doczekac tej srody.
pamietam jak moj gin byl na urlopie... oj... dzialo sie. Wtedy wlasnie zlapaly mnie bole miesiaczkowe i skurcze. Akurat wtedy! Ale na szczescie wszystko jest ok.

iws - ja mam napewno coraz wiecej watpliwosci. jakies dziwne pytania chodza mi po glowie. Strach mnie dopada. najbardziej boje sie ze nie zdaze do szpitala. :szok:

Jesli chodzi zas o nocki to mam to samo. Spac nie idzie !!! W sumie to najwiecej przsypiam na prawym boku, choc powinno sie na lewym, ale lewa strona jest chlopca, ktory wyraznie nie jest zadowolony z takiego rozwiazania i ile razy poloze sie na lewym to koniec ze snem. Tak mnie nawala, ze musze znou zaczac meczarnie z przkladaniem sie na drugi bok (ktory juz boli od lezenia). Tak zle i tak niedobrze. Do tego dretwieja mi rece. Raz musialam wstac zeby sie przesc i rozruszac te rece co nieco, potem znowu walka o sen... Juz nie pamietam kiedy przespalam cala nocke. A wiem ze byly takie czasy ;-)
W sumie to jak juz zasne to tez nie za dobrze, bo mam takie sny... po ktorych wstaje zmordowana. prawie kazdej nocy rodze!!! Juz mam dosyc. Ostatnio snilo mi sie ze urodzilam w kosciele :tak: Pocieszajace jest tylko to ze nie bylo az tak zle, ale i tak rano bylam zmeczona.
U mnie jednak po kilku nieprzespanych nocach w koncu nadchodzi jedna, w ktorej spi sie znacznie lepiej. mam nadzieje ze to bedzie ta dzisiajesza :-)
 
Witam Was wszystkie i gratuluje ciąż:) ja tu po raz pierwszy i z pytaniem, ktore męczy mnie po wczorajszym usg. jestem w 28 tygodniu ciąży blixniaczej dwuowodniowej dwukosmówkowej i moje dzieciaczki (chłopiec i dziewczynka) nie rosną prawidłowo. Chodzi głównie o dziewczynkę, która waży 550g!:( chłopiec 870g i to strasznie duza rozbieżność wagi...zachodzi podejrzenie o zespół podkradania krwi, co mnie bardzo dziwi przy 2 oddzielnych łożyskach. Czy któraś z Was ma podobne doświadczenia? Proszę o jakies słowa otuchy, bo lekarz wczoraj powiedział, że tragedii nie ma,ale...jak nadal będą tak wolno rosły, to przy ewentualnym zakończeniu ciąży boję się ,że będą miały małe szanse przezycia. oczywiscie do poradni patologii ciąży udam się dopiero we wtorek i zabieram skierowanie na oddział, ale do tego czasu chyba psychicznie się wykończę. Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam serdecznie
Witaj:-)Ja też noszę pod sercem chłopca i dziewczynkę,no i moje maluchy też nie rosną jednakowo:-(Teraz jest między nimi ponad 400gram różnicy.W 29tyg.Kacper ważył 1026gr a Zuźka 1232gr.W tej chwili Kacper 1706gr a Zuźka 2166gr.Bardzo martwię się tą różnicą ale lekarz mówi,że będzie dobrze.Tym bardziej,że w tym tyg.wylądowałam na porodówce z bólami i myślę,że niedługo urodzę.Twoje maluszki mają jeszcze trochę czasu,żeby podrosnąc.Najważniejszy jest teraz dla Ciebie spokój i pozytywne myślenie,choc z własnego doświadczenia wiem,że jest ciężko.Czy masz jakieś specjalne zalecenia od lekarza?Do wtorku czas szybko zleci:tak:Informuj nas na bieżąco jak będziesz mogła.Pozdrawiam i trzymam kciuki;-)
 
Oddzwoniła do mnie sekretarka zastępczego gina i nieco mnie uspokoiła. Trafiłas w sedno ivi80 - prawdopodobnie odchodzi mi ten czop sluzowy. Nie jest to nic poważnego, ponoc może się to dziać nawet 4 tyg przed porodem. Gin ma jeszcze sam oddzwonić do mnie jak skończy przyjmowac swoje pacjentki, bo teraz tylko na szybko przekazał mi info przez sekretarkę. Zwrócić mam uwagę czy nie odchodzą wody albo czy nie ma skurczy. Jakby cos z tych rzeczy się działo to torba pod pachę i kierunek - szpital. Znając życie to okaże się, że to wszystko jest jednak NORMALNE
No i w ramach paniki dzwoniłam też do położnej ze szpitala w którym mam rodzić, ale jest na jakimś wykładzie i też oddzwoni później.
ivi80 - to jest święta prawda, że zazwyczaj coś się dzieje kiedy gina nie ma albo są święta, albo noc, albo piątek po południu. Ja też chętniej śpię na prawej stronie, ale za to większośc dnia chcąc nie chcąc spędzam na lewym boku - tak mam ustawioną kanapę, że w tej pozie mi lepiej. A Twój sen o rodzeniu w kościele nieźle mnie ubawił :-D
 
Ostatnia edycja:
moira - mam nadzieje, ze denerwujesz sie nieco mniej, bo ja chyba przejelam czesc Twoich nerwów i denerwuje sie teraz razem z Toba. Najwazniejsze to spokoj... hihihi srututu... i wez sie tu nie denerwuj. Dobrze ze sa telefony. Trzymam kciuki za Ciebie i malenstwa. Najwazniejsze, ze jestes juz w tej bezpiecznej koncowe :-)
 
ivi80 - jeju, dzięki kochana za troskę! Ja sie już troche uspokoiłam, choć przez chwilę na serio miałam sporego cykora. No i nie chciałam Cie zdenerwować - sorki! A tak po prawdzie, to obie jesteśmy już w bezpiecznej końcówce. 34tc to też już bezpieczny czas.
 
moira - ja chłone wszystko co zwiazane ze zwiastunami porodowymi jak gąbka. Sama juz raz myslalam, ze rodze, wiec wiem jak to jest. Teraz chucham i dmucham by sie nic nie dzialo, ale tez jestem wyczulona na wszystko. kazdy maly objawik. Najgorsze ze mam spory kawalek drogi do przejechania do szpitala. W sumie nie jest tam daleko, ale zawsze sa tam takie korki, ze bede chyba ten szpital odwiedzac za kazdym razem jak tylko cos sie zacznie dziac. i szczerze mowiac nie za bardzo mnie interesuje czy ktos sie bedzie z tego smial itp.
Co by nie bylo, potrafie postawic sie w Twojej sytuacji. Jakby co to jestem i jak tylko bede umiala to sluze rada, a moze bardziej obecnoscia :-) bo coz ja radzic moge.Ale jakby co to jestem.
Ja tez licze na nasze forum jak cos sie bedzie dzialo ;-)
Trzymaj sie kochana, jestem z Toba :tak:
 
ivi80 - raz jeszcze wielkie dzięki za dobre słowa :-) Ja do szpitala mam pół godziny zakładając, że ruch w mieście będzie normalny. Mieszkam poza Krakowem od trzech lat - ma to swoje dobre i złe strony jak widać. W razie czego ja też nie będę miała skrupółów żeby jechać do szpitala z jakimiś objawami. Najwyżej mnie wyrzucą z powrotem do domu, ale przynajmniej uspokojoną. W końcu po to oni są, a my nie jesteśmy lekarzami i nie musimy wiedzieć czy taki czy inny objaw to norma czy coś niepokojącego. Póki co poczekam na tel od tego gina i wtedy zobaczymy co dalej.
 
wita Was kobietki po dluzszej przerwie ale naprawde nie mmialam czasu siasc do kompa bo maluszki pochlaniaja bardzo duzo czasu, ale na szczescie przyjechala tesciowa i jest lzej. chlocy sa naprawde kochani i prawie nie placza, tylko baraszkuja troszke w nocy. ale sa naprawde moimi gwiazdeczkami. ja jeszcze troche wyczerpana no i rana po cc troszke krwawi ale ogolnie jakos daje rade. karmie maluszki piersia wiec juz wrocili do swojej wagi sprzed porodu.
trzymam kciuki za was wszystkie i zycze szczesliwych rozwiazan na ktore napraawde warto czekac bo nie ma nic pikniejszego niz te dwie usmiechjace sie buzki i oczka wpatrzone z w nasze ahhh cudne uczucie.
goraco pozdrawiamy wszystki trojpaczki te rozpakowane i te oczekujace :)))
 
reklama
moira ja też teraz dorobiłam się małego grzybka, miałam taki gęsty śluz jak to przy grzybie, plus własnie taki śluz dziwny tyle,że przeźroczysty,na badaniu byłam w środę, szyjka cała, a ponoć grzyb w późniejszym etapie ciązy też objawia się takim śluzem, jak sobie zaaplikowałam globulkę bo dostałam na tego grzyba to dopiero się więcej zrobiło, wczoraj byłam na usg i wszystko ok., ten czop ponoć ma zawsze jakieś zabarwienie, albo brązowe,krwawe,często też towarzyszą temu skurcze itp. więc to chyba tylko grzybek

własnie zrobiłam pierwsze zakupy, pościele,rożki, jutro lecę do sklepu

monia1110 jak sobie radzisz kochana?, no też myśle,że te dwie gęby wynagrodzą wszystko mam nadzieję,fajnie,że karmisz sama, ja też mam taką nadzieję

spokojnej nocy, do jutra
 
Do góry