moira - napewno nikt Cie nie wysmieje, a przy blizniakach to lepiej byc w szpitalu za szybko niz za pozno (przy ciazach pojedynczych tez
lepiej tez pojechac kilka razy za duzo niz jeden za malo. A Ty bedziesz bymajmniej spokojna. Ciezko byloby wytrzymac weekend i jeszcze dwa dni by doczekac tej srody.
pamietam jak moj gin byl na urlopie... oj... dzialo sie. Wtedy wlasnie zlapaly mnie bole miesiaczkowe i skurcze. Akurat wtedy! Ale na szczescie wszystko jest ok.
iws - ja mam napewno coraz wiecej watpliwosci. jakies dziwne pytania chodza mi po glowie. Strach mnie dopada. najbardziej boje sie ze nie zdaze do szpitala.
Jesli chodzi zas o nocki to mam to samo. Spac nie idzie !!! W sumie to najwiecej przsypiam na prawym boku, choc powinno sie na lewym, ale lewa strona jest chlopca, ktory wyraznie nie jest zadowolony z takiego rozwiazania i ile razy poloze sie na lewym to koniec ze snem. Tak mnie nawala, ze musze znou zaczac meczarnie z przkladaniem sie na drugi bok (ktory juz boli od lezenia). Tak zle i tak niedobrze. Do tego dretwieja mi rece. Raz musialam wstac zeby sie przesc i rozruszac te rece co nieco, potem znowu walka o sen... Juz nie pamietam kiedy przespalam cala nocke. A wiem ze byly takie czasy ;-)
W sumie to jak juz zasne to tez nie za dobrze, bo mam takie sny... po ktorych wstaje zmordowana. prawie kazdej nocy rodze!!! Juz mam dosyc. Ostatnio snilo mi sie ze urodzilam w kosciele
Pocieszajace jest tylko to ze nie bylo az tak zle, ale i tak rano bylam zmeczona.
U mnie jednak po kilku nieprzespanych nocach w koncu nadchodzi jedna, w ktorej spi sie znacznie lepiej. mam nadzieje ze to bedzie ta dzisiajesza :-)