Milenka - ale masz słodkie dzieci!
Moniora - ja też twierdzę, że powinnaś jechac do szpitala i nie dać sie juz stamtąd wyrzucić. Przecież te objawy to juz chyba wczesne stadium porodu! Męcz tych Irlandczyków, niech sie uczą jak traktować pacjentki.
Gosia, bonus i gratis - dzieki za info o czopie. Możliwe, że u mnie to jednak od grzyba - dziś znowu trochę wyszło, ale mniej. Jutro rano mam wizytę u gina w szpitalu na dyżurze. Zobaczymy co powie. Co do wanienki na stelażu to takie kombajny mi się podobały, ale u nas po pierwsze nie mam żywcem gdzie tego postawić, a po drugie z tego co widziałam, te wanienki sa dość małe i dzieci chyba szybko z nich wyrastają. My nie mamy wanny, więc wybraliśmy dużą wanienkę typu "solo".
Ja wczoraj pokłóciłam sie z m. Przyjechał do domu koło 23 sprowadzając tak sobie towarzysko na noc, bez żadnego uprzedzenia, znajomych którym przewoził jakieś meble. Ja wychodzę goła i usapana z łazienki, a tu słyszę uchachane głosy ładujące się prosto na mnie. Szlag mnie trafił i szybko zwiałam do sypialni. Jak powiedziałam potem mężowi co myslę o takich niespodziankach, to dowiedziałam się, że między innymi mam humorki i przesadzam, że to są jego znajomi i bedą tu przychodzić kiedy będą chcieli. Zarąbiście. Będzie świetnie jak pojawią się dzieci, a ja zamiast choć kilka tygodni mieć święty spokój, będę się opędzać od różnych niespodziewanych wizyt.
Sorry za dołującego posta, ale musiałam się komus wygadać.