Witam dziewczyny !
Niemało do nadrobienia, ale juz sie zabieram za to :-)
po pierwsze witam wszystkie nowe przyszle mamusie w 3-packu
Fajnie, ze nas tyle... no tak ale co sie dziwić - trzeba jakos trzymac statystyki. Skoro jedne się rozpakowuja to musza tez byc nowe mamusie - serdecznie gratuluje
a wiec zaczynam:
ewus2090 - wiem, że dobrze miec lekarza prowadzacego, ktory bedzie przy porodzie, ale mysle, ze nie za wszelka cene. Ja mam swoje gina i bardzo mu ufam, ale okazalo sie ze nie moge rodzic w szpitalu w ktorym on jest i jakos sobie daje rade. Wychodze z zalozenia, ze lepiej spokojnie przejsc cala ciaze nizeli chodzic do kogos kto cie dobija (nie wyobrazamo sobie tego) Poza tym w szpitalu tez napewno trafisz na jakiegos dobrego gina, bo oto chyba nie bedzie trudno... nie wiem czy jest ktos gorszy od tej ginki kotra masz teraz. Najlepiej znajdz kogos innego... Naprawde podziwiam Cie za tyle cierpliwosci do tej baby. Ja po takich przezyciach z nia, maja pierwsza wizyte traktowalabym jako ostatnia. nic dziwnego, ze ciezko znalezc innego lekarza ze szpitala - do tej baby pewni nikt chodzic nie chce.
Takze radze spokojnie rozejrzyj sie za kims innym a reszte ciezy bedziesz wspominac z usmiechem na twarzy - czego Ci zycze :-)
malakulka - i ja musze sie wypowiedziec w sprawach kolejkowych. Dlugo mialam to gdzies,ale teraz jest juz naprawde ciezko wybrac sie na zakupy, zrobic je a potem jeszcze stac w tych kilometrowych kolejkach. Az mnie carki przechodza jak o tym pomysle. U mnie w marketach sa kasy dla uprzywilejowanych,ale w nich tez sa sporo kolejki tyle tylko, ze sami zdrowi obkupieni do granic koszykow ludzie! Masakra! Przed wigilia bylismy w takim markecie i wepchnelam sie w kolejke. mailam 3 rzeczy (bo dluzej juz nie moglam wytrzymac na zakupach) a w kasie uprzywilejowanej kolejka, ze ho ho. najpierw spytalam jednej pani w kasie... poinformaowalm w jakiej kasie stoi i czy moge... a ona na to: tak pewnie ale po mnie... to sie wkurzylam!!! Ona miala tyle rzeczy, ze nie wyobrazalam sobie tego. Od razu poszlam prosto do kasy i kasjerka bez zadnego problemu skasowala moje 3 rzeczy. Ogolenie przez ciaze nienawidze zakupow a tym bardziej kolejek!
iws - to co Ty opisalas przechodzie wszelkie wyobrazenia. Nie wiem, ze nie wstd takim ludziom!
pauli - co do wzroku to ja tez mam takie problemy ze wzrokiem. W czasie ciazy pogorszyl mi sie. Czesto moje oczy musza sie przstawic przez chwilke. np. jak czytam a potem patrze na tv, ale to podobno normalne w ciazy i po porodzie powinno wszystki wrocic do normy.
anulka - moje gratulacje!!! zazdroszcze :-) ciesze sie razem z Toba Zdrowka i wytrawlosci dla calej rodzinki :-)
gosia bonus i gratis - co do ktg to jak narazie mialam jeden raz (jak wyladowalam w szpitalu ze skurczami) bardzo cieżko bylo namierzyc chlopca. polozna niezle sie nameczyla, ale udalo sie.Co prawda musialm miec taka dziwna pozycje do lezenia i wciskac to ktg w brzuch, ale sie udalo. Cieszylam sie bardzo bo za kazdym razem w gabinecie gin. robil mi ktg, ale takie odsluchowe i za kazdym razem byl problem ze znalezieniem drugiego dzieciaczka. Tak wiec w szpitalu udalo sie to zrobic po raz pierwszy. Tez zawsze balam sie po tym jak nie slyszalam drugiego serduszka, ale jak widac, tak to juz jest.
I oczywiscie gratuluje takich duzych dzieciaczkow. Moje w 29 tc mialy 1200 i 1300.
moniora02- wspolczuje Ci strasznie tych przesc w szpitalu i oczywiscie jak wszystkie laski dziwie sie, ze lekarze dpochodza do tego tak "zlewkowo". Na szczescie jestes juz przy samej koncowce wiec trzymaj sie dzielnie. Sama bylam w UK i mam kolezanki, ktore tam rodzily, aktulanie siostre, ktora jest w ciazy i wiem, ze tam ciezko jest z opieka medyczna podczas ciazy, ale jak juz bedziesz rodzic to bedzie superkowo-zobaczysz. trzymam kciuki.
moira i moniora02 - co do kłótni to ja tez mam takie przezycia za soba. Raz trzymalo mnie 3 dni. Nigdy chyba nie wylalam tylu lez co wtedy. Wszystko bylo dobrym powodem do placzu. nawet to, ze maz jest za dobry... a bywlay tez i takie chwile kiedy zupelnie nie moglismy sie dogadac tazn. ja nawet nie zaczynalam tylko w ryk i do kibelka... :-) teraz sie z tego smieje, ale wtedy balam sie juz ze mam jakas depresje. Na szczescie to tylko hormony a i oczy czasem dobrze przemyc ;-)
lolaa - szczerze mowiac o tym badaniu dowiedzialam sie wlasnie tutaj na forum i to od Ciebie. 10-tego mam wizyte i musze oto zapytac. Czy sa na forum jeszcze jakies laski, ktore nie mialy robionego takiego badania?
lona - ból głowy - hym... jak ja sobie przypomne mój to od razu nic mi sie nie chce. mialam strasznie bole glowy. Bylam wtedy zupelnie nieprzytomna. nawet z nikim nie rozmawialam. Mialam wszystkiego dosyc. Gin wyslal mnie na badanie do okulisty, jadłam na to paracetamol, ktory troche pomagal. Kiedy juz mialam isc do neurologa to bole zaczely przechodzic. Mam nadzieje, ze i Tobie przejda i bedziesz mogla sie cieszyc ciaza.
gosia - troche mnie przestraszylas tym kluciem w pochwie. caly czas myslalam, ze to tak ma byc. Cos naciska itp. a Ty przez to ladujesz w szpitalu... hym... pogadam z ginem 10-tego i sie podpytam. mam nadzieje ze to nic strasznego.
perlowydzem - ja szukajac i czytajac informacje na temat zespołu podkradania, wyczytalam ze zdaza sie w ciazach jednoowodniowych. I szczerze mowiac troche mnie to uspokoilo, ale teraz to juz sama nie wiem co o tym myslec. Co do wagi dzieci to zagadzam sie z Pauli - czasami bardzo ciezko zmierzyc dzieci, poza tym maja bardzo rozne pozycje w brzuszku, ktore moim zdaniem nie dokonca umozliwiaja wlasciwy pomiar. Z reszta zwroc uwage przy nastepnych pomarach na usg jak wielka roznice w np. obliczeniach tygodnia ciazy a co za tym idzie w wadze dziecka - robi 1 mm przesuniecia myszka przez gina. Mysle, ze pomyslki co do wagi itp. na usg sa normalka, ale daja obraz na to co sie dzieje i czy wszystko jest ok.
no to by bylo chyba na tyle.... ufff. Siedze i pisze chyba juz z godzine :-), ale ciesze sie ze nadrobilam.
U mnie narazie wszystko ok, tylko mam jakies takie klucia w pochwie... mam jednak nadzieje ze wszystko bedzie ok. Wizyta u gina 10-tego.
Przez moje ostatnie akcje ze skurczami teraz oczedzam sie nieco bardziej i zaciskam wszystko co sie da zeby dzieciaczki posiedzialy jeszcze w brzuszku.