reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża bliźniacza

Ze mna było wszystko ok. Jeden z chłopców miał pępowinę dwunaczyniowa i plamy na sercu tzw. Golfbool. Może to było powodem takiej decyzji. Była tez dziwna sytuacja bo trzech lekarzy twierdziło ze bliźnięta dwujajowe a jeden zastanawiał się czy czasem nie jednojajowe. Prowadzący mi mówił ze jeśli jedno to ciąże kończy się szybciej. No wiec nie wiem jaki był właściwy powód. Ale ze ja lekarzem nie jestem to się nie kłócę, w końcu oni są mądrzejsi i wiedzą co robią.
Ciekawe jak to byli w stanie ocenic. Ja byłam u kilku lekarzy, kazdy mowil ze dwujajowe mozna przed porodem określić tylko jesli sa roznej plci. U jednojajowych bierze sie jeszcze pod uwage czy maja jedna owodnie (wtedy na bank jednojajowe). Jesli dzieci sa jednej plci i w dwoch workach to jedynie mozna ocenic po porodzie.

Z doswiadczen mam w swoim otoczeniu wiem, ze czasem jednak trzeba sie trochę poklocic, a lekarze nie zawsze maja racje. ;)
 
reklama
Ja akurat mam szczęście i naprawdę dobrze się czuję. Nadal spaceruję, a nawet czasem podjadę kawałek na rowerze. Sprzątam, robię zakupy, ogarniam bez problemu. Ale jednak ta końcówka jest trochę męcząca, ciągle coś tam pobolewa, a to dzieci się rozpychaja w brzuchu, a to kręgosłup, a to stópki puchną... trzeba trochę wrzucić na luz i poleżeć.

Gorzej znoszę stres. Boję się tego co będzie jak już dzici będą z nami w domu... I cesarki też się boję.
Cc sie nie boj. Nie jest tak zle ;) szybko robia, dzieci co prawda pewnie nie dadza Ci skora do skory, ale bedzie dobrze :) ja zaluje troche ze nie poczytalam wiecej o cc, bo nastawiona bylam na sn i nie przyjmowalam do wiadomosci ze moze byc inaczej, ale mus to mus. Gdybym wiedziala wiecej, to nie lezalabym plackiem 10h jak polozne i anestezjolog kazali tylko duzo wczesniej bym sie zaczela ruszac chociaz po troszku, bo uruchomienie bylo bardzo bolesne i nie wiem czy tez przez to czy niezaleznie, ale jeszcze trzy do czterech miesiecy pobolewal mnie brzuch dosc mocno. Nie dalam rady sama dzwigac wozka z dzieckiem z parteru nawet.
 
Cc sie nie boj. Nie jest tak zle ;) szybko robia, dzieci co prawda pewnie nie dadza Ci skora do skory, ale bedzie dobrze :) ja zaluje troche ze nie poczytalam wiecej o cc, bo nastawiona bylam na sn i nie przyjmowalam do wiadomosci ze moze byc inaczej, ale mus to mus. Gdybym wiedziala wiecej, to nie lezalabym plackiem 10h jak polozne i anestezjolog kazali tylko duzo wczesniej bym sie zaczela ruszac chociaz po troszku, bo uruchomienie bylo bardzo bolesne i nie wiem czy tez przez to czy niezaleznie, ale jeszcze trzy do czterech miesiecy pobolewal mnie brzuch dosc mocno. Nie dalam rady sama dzwigac wozka z dzieckiem z parteru nawet.

Super, dzięki za rady. Będę sie starała szybciutko uruchomić, mam nadzieję, że mi pomogą w szpitalu. Ja akurat mieszkam w Holandii i tutaj to wygląda trochę inaczej - partner będzie mógł być ze mną na sali operacyjnej i trzymać mnie za rękę <3 i dostanę dzieci na piersi zaraz po tym jak je wyciągną i będą mogły zostać na mnie do końca operacji... bardzo się z tego cieszę :)
Też się bardzo nastawiłam na naturalny poród... no ale cesarka ma swoje plusy. Przynajmniej krocze nienaruszone zostanie :D
 
Ciekawe jak to byli w stanie ocenic. Ja byłam u kilku lekarzy, kazdy mowil ze dwujajowe mozna przed porodem określić tylko jesli sa roznej plci. U jednojajowych bierze sie jeszcze pod uwage czy maja jedna owodnie (wtedy na bank jednojajowe). Jesli dzieci sa jednej plci i w dwoch workach to jedynie mozna ocenic po porodzie.

Z doswiadczen mam w swoim otoczeniu wiem, ze czasem jednak trzeba sie trochę poklocic, a lekarze nie zawsze maja racje. ;)

Ja mam dwujajowe dziewczynki, w dwóch owodniach. Lekarz mi powiedział na początku ciąży, że są dwujajowe. Oceniał to po membranie pomiędzy płodami. Tłumaczył mi, że jeśli powłoka między nimi rozchodzi się na dole w taką lambdę to bliźnieta są dwujajowe.
 
Super, dzięki za rady. Będę sie starała szybciutko uruchomić, mam nadzieję, że mi pomogą w szpitalu. Ja akurat mieszkam w Holandii i tutaj to wygląda trochę inaczej - partner będzie mógł być ze mną na sali operacyjnej i trzymać mnie za rękę <3 i dostanę dzieci na piersi zaraz po tym jak je wyciągną i będą mogły zostać na mnie do końca operacji... bardzo się z tego cieszę :)
Też się bardzo nastawiłam na naturalny poród... no ale cesarka ma swoje plusy. Przynajmniej krocze nienaruszone zostanie :D
Krocze kroczem, bezpieczeństwo dzieci ważniejsze ;) zazdroszczę Ci ze tak bedzie wygladalo Twoje cc, ja synka widziałam tylko chwile, a bylam pod tlenem i ledwo co kojarzylam tak odplynelam. Maz dostał go na rece po wazeniu ale tez tylkk na chwile, byl tak przejety ze nawet nie umial rak wystawic jak mu położna podawala ;) pozniej przywiezli mi go dopiero po 5 h, a do piersi pomogla mi polozna przystawic dopiero na moja stanowcza prosbe po kolejnej godzinie "przeciez nie placze to nie glodny" :crazy: pozniej juz bylo ok, jak sie sama moglam nim zajmowac.

Na druga zmiane jak polozne przychodzily to dziewczynom z sali ktore mialy cc pare godzin po mnie, od razu kazaly ruszac nogami, przekrecac sie na boki i próbować wstac z pomoca jak najwczesniej. Jedna tak sobie wziela do serca ze trzy godziny po cc dziecko nosila i po pokoju chodzila, z bolem ale dala rade :)
 
Ja mam dwujajowe dziewczynki, w dwóch owodniach. Lekarz mi powiedział na początku ciąży, że są dwujajowe. Oceniał to po membranie pomiędzy płodami. Tłumaczył mi, że jeśli powłoka między nimi rozchodzi się na dole w taką lambdę to bliźnieta są dwujajowe.
W ktorym tc byl w stanie to ocenic? Ja sie dowiedzialam ze bliznieta dopiero na drugim usg, 12tc. Moze to juz za późno bylo na takie szczegoly, dzieci juz byly calkiem spore. Podobno do 14 tc tylko widac ze sa osobne owodnie, pozniej się tego juz nie sprawdzi bo zbyt scisniete.
 
W ktorym tc byl w stanie to ocenic? Ja sie dowiedzialam ze bliznieta dopiero na drugim usg, 12tc. Moze to juz za późno bylo na takie szczegoly, dzieci juz byly calkiem spore. Podobno do 14 tc tylko widac ze sa osobne owodnie, pozniej się tego juz nie sprawdzi bo zbyt scisniete.
Ja miałam robione USG genetyczne, w 20tc, i ściana między owodniami wyglądała podobnie do kropli deszczu spływającej po szybie, taki cieniutki i wijący się wężyk. Nie umiem tego inaczej opisać :)
A co do jajowości, to na tym forum się też dowiedziałam, od dziewczyn, że tak na prawdę, to tylko badania genetyczne są w stanie potwierdzić ten fakt, w przypadku kiedy z ciąży 2k2o urodzą się np., dwie dziewczynki (tak jak u mnie).
 
Ja miałam robione USG genetyczne, w 20tc, i ściana między owodniami wyglądała podobnie do kropli deszczu spływającej po szybie, taki cieniutki i wijący się wężyk. Nie umiem tego inaczej opisać :)
A co do jajowości, to na tym forum się też dowiedziałam, od dziewczyn, że tak na prawdę, to tylko badania genetyczne są w stanie potwierdzić ten fakt, w przypadku kiedy z ciąży 2k2o urodzą się np., dwie dziewczynki (tak jak u mnie).
Mozna jeszcze ocenic "na oko" jesli dzieci sa rozne fenotypowo, czyli roznia sie po prostu wygladem zewnetrznym i nie chodzi o wage i wielkosc, to wiadomo ze nie moga miec identycznych genow ;)
 
To jest zdjęcie po ktorym lekarz stwierdził, ze bliznieta sa dwujajowe. Zrobione w 13 tygodniu. Na dole widać te rozchodzaca sie powloke- taki trojkacik.
 

Załączniki

  • DSC_0391.JPG
    DSC_0391.JPG
    1,4 MB · Wyświetleń: 113
reklama
To jest zdjęcie po ktorym lekarz stwierdził, ze bliznieta sa dwujajowe. Zrobione w 13 tygodniu. Na dole widać te rozchodzaca sie powloke- taki trojkacik.
Widze, rozumiem musze zobaczyc na moje nagranie czy tam czegos takiego nie widac, chociaż oglądałam wiele razy i nie przypominam sobie, ale jak sie nie wie na co patrzec to sie nie zwraca uwagi ;)
 
Do góry