reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża bliźniacza

Hej dziewczyny ja już po... 08.06.2018/planowane cc/36 tygodni i 3 dni. Jasiu 8:30, 2370g, 52cm. Franek 8:33, 2820g, 50 cm. Na szczęście wszystko jest ok a tak się martwiłam pępowina dwunaczyniową. Już jestem na chodzie. Pierwsze próby karmienia zaliczone. Dzieci póki co w inkubatorach. Są śliczni a ja przeszczęśliwa że to już i że jest ok. Trzymam kciuki za was.
Wielkie gratulacje dzieciaczki slodziaczki. Duzo sil i zdrowka
 
reklama
Nie wmawiaja Ci w szpitalu ze nie ma czegos takiego jak dieta karmiacej? Mi po cc, po 10h dali obiad: pierogi z kapusta i grzybami. Zjadlam samo ciasto, bo pomijajac kwestie karmienia, nie wyobrazalam sobie wzdec przy rozcietym brzuchu.

Mam nadzieje ze chlopcom juz lepiej, na pewno sie wszystko unormuje i będą ladnie ssali :)
Tu w druga stronę pilnują żeby nie przesadzić z jedzeniem niewłaściwych rzeczy. Chłopcy załapali o co chodzi z cycem. Daje przez kapturki no i to dopiero po kropelce siary ale może będzie lepiej niż z pierwszym dzieckiem. Mąż mówi ze jak obserwuje to lepiej dochodzę do siebie niż po pierwszej cesarce. Wczoraj było złe ale dziś naprawdę jest różnica, biegam co chwile do chłopców, brzuch boli Ale znośnie.
 
Tu w druga stronę pilnują żeby nie przesadzić z jedzeniem niewłaściwych rzeczy. Chłopcy załapali o co chodzi z cycem. Daje przez kapturki no i to dopiero po kropelce siary ale może będzie lepiej niż z pierwszym dzieckiem. Mąż mówi ze jak obserwuje to lepiej dochodzę do siebie niż po pierwszej cesarce. Wczoraj było złe ale dziś naprawdę jest różnica, biegam co chwile do chłopców, brzuch boli Ale znośnie.
Dlugo beda w inkubatorkach, czy jeszcze nic nie wiesz? Moj pierworodny sie urodzil niecale 3 kg, byl tak chudy i zmarzniety ze tez go wsadzili, ale po kilku godzinach juz mi dali na sale. Twoi jak na blizniakow sa calkiem duzi, moze nie beda ich tam dlugo dogrzewac. :)
 
wlasnie sie zastanawiam dlaczego sa w inkubatorach 8-) ja bym wolala zeby moje nie byly8-) to zalezy od wagi dzieci czy od tego kiedy sie urodza?
 
wlasnie sie zastanawiam dlaczego sa w inkubatorach 8-) ja bym wolala zeby moje nie byly8-) to zalezy od wagi dzieci czy od tego kiedy sie urodza?
Jak sa dzieci male i chude to bardzo szybko waga im spada, bo traca energie zeby ciepla nie tracic. Moj z 2980 spadl w dwie doby do 2700, co przy takim maluchu jest bardzo widoczne. Czesto do inkubatorka wkladaja tez jak jest zoltaczka, bo dziecko musi byc cale gole (pieluszka+okularki) wtedy łatwo zeby owialo. Chociaz nasz żółtek dostal mydelniczke do lozeczka ktora swiecila ultrafioletem i byl przykryty pieluszka, stal kolo mojego lozka dzieki temu, a nie w osobnej sali. :)
 
Dlugo beda w inkubatorkach, czy jeszcze nic nie wiesz? Moj pierworodny sie urodzil niecale 3 kg, byl tak chudy i zmarzniety ze tez go wsadzili, ale po kilku godzinach juz mi dali na sale. Twoi jak na blizniakow sa calkiem duzi, moze nie beda ich tam dlugo dogrzewac. :)
Wczoraj jeden już został wyjęty z inkubatora a dziś drugi. Nie są naświetlani. Podłączeni do monitorów żeby parametry było widać. Pielęgniarki karmią strzykawka a ja co kilka godzin próbuje z cycem. Jeszcze martwią mnie twarde i wzdęte brzuchy. Trzeci dzień już a to nadal nie ustępuje. Dr mówi ze może być cztery dni walki z brzuchami. Dobrze ze już tak mocno nie ulewaja.
 
Wczoraj jeden już został wyjęty z inkubatora a dziś drugi. Nie są naświetlani. Podłączeni do monitorów żeby parametry było widać. Pielęgniarki karmią strzykawka a ja co kilka godzin próbuje z cycem. Jeszcze martwią mnie twarde i wzdęte brzuchy. Trzeci dzień już a to nadal nie ustępuje. Dr mówi ze może być cztery dni walki z brzuchami. Dobrze ze już tak mocno nie ulewaja.
A dostaja cos na brzuszki? Fajnie ze juz nie musza byc za szybką. Mowili cos o wypisach?
 
A dostaja cos na brzuszki? Fajnie ze juz nie musza byc za szybką. Mowili cos o wypisach?
Dostają suplementy diety 3 radzaje kropli. Mieli robione wlewki nie wiem dokładnie co to i na czym polega ale wtedy łatwiej się załatwiają. O wyjście nie pytałam bo właściwie wolę aby dzieci dłużej były pod okiem lekarzy niż wrócić tu po kilku dniach bo coś by się działo. Cały czas słyszę: mogły jeszcze dwa tygodnie siedzieć w brzuchu... no ale przecież to nie ja sobie wymyśliłam cc tylko lekarz prowadzący i zarazem ordynator.
 
reklama
Do góry