reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

O to u nas Sara większa,głodomorek i tatus a mniejsza i drobniejsza Amina podobna do mnie :) jak wam idzie wszystko,kp?
W szpitalu były na mm i donosiłam swoje odciągnięte mleko. W domu przeszliśmy całkiem na mm i dziewczyny dostały zatwardzenia bo nie chcą nam pić wody ale dostają kropelki Bobotic i jest poprawa. Ogólnie dziewczyny są grzeczne, czasem Sandra ta mniejsza pomarudzi ale to już widać że będzie miała wybuchowy charakterek :) Jak jest karmienie zjawia się moja teściowa i razem karmimy dziewczyny a jak mam coś do zrobienia albo po prostu chcę się przespać to też z nimi posiedzi :)
 
reklama
@Aniutek89 dziękuję. Nie chce się nastawiac,nakręcić na bliźniaki jeśli rzeczywiście maleństwo jest tylko jedno...ale po cichu liczę na to podwójne szczęście :D Za 2h mam gin. Pokaże mu zdjęcie i może powie mi coś konkretnego.

Zazdroszczę Wam bardzo. Zawsze mi się marzyly blizniaki a nawet trojaczki :)

Napisane na HUAWEI SCL-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
W szpitalu były na mm i donosiłam swoje odciągnięte mleko. W domu przeszliśmy całkiem na mm i dziewczyny dostały zatwardzenia bo nie chcą nam pić wody ale dostają kropelki Bobotic i jest poprawa. Ogólnie dziewczyny są grzeczne, czasem Sandra ta mniejsza pomarudzi ale to już widać że będzie miała wybuchowy charakterek :) Jak jest karmienie zjawia się moja teściowa i razem karmimy dziewczyny a jak mam coś do zrobienia albo po prostu chcę się przespać to też z nimi posiedzi :)
To fajnie,super ze masz taka pomoc w teściowej. A co z Twoim mlekiem,nie miałaś?czemu całkiem na mm przeszliście ?
 
To fajnie,super ze masz taka pomoc w teściowej. A co z Twoim mlekiem,nie miałaś?czemu całkiem na mm przeszliście ?
Po powrocie do domu miałam bardzo silne bóle w klatce piersiowej promieniujące na plecy i ciśnienie ponad 210/110. Na pogotowiu skierowano mnie do kardiologa a ten dał leki przy których nie zaleca się karmić piersią więc przestałam. A teraz już nie mam mleka nawet dla jednej dziewczyny :( Dobrze, że chociaż w szpitalu trochę mojego mleka dostawały.
 
Po powrocie do domu miałam bardzo silne bóle w klatce piersiowej promieniujące na plecy i ciśnienie ponad 210/110. Na pogotowiu skierowano mnie do kardiologa a ten dał leki przy których nie zaleca się karmić piersią więc przestałam. A teraz już nie mam mleka nawet dla jednej dziewczyny :( Dobrze, że chociaż w szpitalu trochę mojego mleka dostawały.
Oj to faktycznie,zdrowie najważniejsze. Troszkę zawsze popiły twojego. A ile maja już dziewczyny? Nie maja brzuszkowych problemów? A jak to jest jak nie karmiłaś to odciagalas mleko czy jak,bo jestem ciekawa jak to wyglada żeby mleko zanikło.
My karmimy się piersią już półtora miesiąca ponad czasem odciągane z butelki podaje mąż w nocy.
 
Oj to faktycznie,zdrowie najważniejsze. Troszkę zawsze popiły twojego. A ile maja już dziewczyny? Nie maja brzuszkowych problemów? A jak to jest jak nie karmiłaś to odciagalas mleko czy jak,bo jestem ciekawa jak to wyglada żeby mleko zanikło.
My karmimy się piersią już półtora miesiąca ponad czasem odciągane z butelki podaje mąż w nocy.
Dzisiaj dziewczyny mają równo 4 tygodnie. Miały zatwardzenie, robiły kupki w formie takich groszków ale dzięki kropelkom jest lepiej. Nie płaczą więc myślę, że je nic nie boli.
Po wzięciu tabletek chyba 3 razy odciągnęłam mleko i je wylałam a później już nie odciągałam, piersi mnie nie bolały ani nie były twarde. Teraz jak je ścisnę to jeszcze jakaś kropelka poleci ale to już resztki.
Zazdroszczę Ci, że możesz karmić piersią. Ja zawsze tego chciałam ale najpierw dziewczyny nie umiały łapać piersi a później te tabletki... ale już się z tym pogodziłam chociaż nie było lekko.
 
Dzisiaj dziewczyny mają równo 4 tygodnie. Miały zatwardzenie, robiły kupki w formie takich groszków ale dzięki kropelkom jest lepiej. Nie płaczą więc myślę, że je nic nie boli.
Po wzięciu tabletek chyba 3 razy odciągnęłam mleko i je wylałam a później już nie odciągałam, piersi mnie nie bolały ani nie były twarde. Teraz jak je ścisnę to jeszcze jakaś kropelka poleci ale to już resztki.
Zazdroszczę Ci, że możesz karmić piersią. Ja zawsze tego chciałam ale najpierw dziewczyny nie umiały łapać piersi a później te tabletki... ale już się z tym pogodziłam chociaż nie było lekko.
Ważne jest twoje zdrowie. Zdrowa i szczęśliwa mama to jest potrzebne dzieciom, jsk nie mogłaś ze względów zdrowotnych to trudno. Dałaś im co najlepsze choć trochę jak mówisz,ze na początku zanosilas im odciągane. Dobrze,ze już nie jest im nic i,ze tobie się tak unormowalo wszystko po odstawieniu piersi,tak mnie po prostu zastanawiało. U nas mleka jest rzeka,a na początku tez nie umiały ssać dziewczyny i było ciężko,nie raz chciałam się poddać,kp po porodzie naturalnym,stres,hormony,zmęczenie i dwójka nie umiejąca ssać to masakra, ale udało nam się i mam nadzieje,ze będą ssały jak najdłużej się da. Pozdrawiamy! :)
 
reklama
Ważne jest twoje zdrowie. Zdrowa i szczęśliwa mama to jest potrzebne dzieciom, jsk nie mogłaś ze względów zdrowotnych to trudno. Dałaś im co najlepsze choć trochę jak mówisz,ze na początku zanosilas im odciągane. Dobrze,ze już nie jest im nic i,ze tobie się tak unormowalo wszystko po odstawieniu piersi,tak mnie po prostu zastanawiało. U nas mleka jest rzeka,a na początku tez nie umiały ssać dziewczyny i było ciężko,nie raz chciałam się poddać,kp po porodzie naturalnym,stres,hormony,zmęczenie i dwójka nie umiejąca ssać to masakra, ale udało nam się i mam nadzieje,ze będą ssały jak najdłużej się da. Pozdrawiamy! :)

Oby piły z piersi jak najdłużej bo to najlepsze co możesz im dać :) Wyobrażam sobie jak Ci było trudno bo w szpitalu byłam załamana jak nam karmienie nie wychodziło. Położne robiły co mogły ale później same stwierdziły, że walka o to może być bardzo trudna. Podziwiam, że dałaś radę. Jesteś mamą na medal :)
A mi hormony też dały nieźle do wiwatu. W przeciągu minuty potrafiłam krzyczeć, śmiać się a na koniec się popłakać, sama siebie nie rozumiałam :D
 
Do góry