Aniutek, haha no wlasnie tak to jest u jednych jak na dloni, innym niespodzianke i w napieciu trzymac.
Ja nie moge doczekac sie poniedzialku... Nie tylko z powodu plci ale przede wszystkim zeby skontrolowac czy wszystko jest w porzadku. Nie to, ze dzieje sie cos zlego, ale chyba przyzwyczailam sie do tych swoich "uspokajajacych" wizyt co dwa tygodnie a tu 4 mina tym razem.
Brzuch w tym czasie urosl mi znacznie wiec mam tez nadzieje, ze malenstwa skoczyly w gore. Jeszcze z 2 tyg. temu czulam tylko bardzo sporadycznie lekkie ruchy a obecnie czesto i dosc wyraznie daja znac o swoim istnieniu.
Zwlaszcza, gdy sie poloze to juz po chwili az widac jak sie kreca. To piekne. Ale tez nie zawsze czuje je tak intensywnie oczywiscie. Wciaz sa dni kiedy ledwo, ledwo cos.
Ty jestes o te pare tygodni do przodu, wiec nie wiem jak to bedzie u mnie wtedy ale ja, jak do tej pory szczerze absolutnie nie potrafie rozroznic czy rusza sie jedno, czy dwoje, czy czworo dzieci tam we mnie.
A dodam ze za kazdym razem lekarz pokazywal mi na usg jakie to one superfit i widze sama te ruchliwosc wiec nie powinnam sie tym w ogole przejmowac, az sie smieje, ze mamuska czasem ledwo 1km przejdzie z zadyszka a one takie superfit...
Mysle, ze nie powinnas sie nadmiernie niepokoic i na pewno wszystko jest w porzadku, male wciaz sie tam w srodku ukladaja jak tylko chca a i rosna, a z ruchliwoscia to mysle, ze jak u nas, mimo wszystko czasem leniwszy dzien od innego.
Czy przez noc cos sie zmienilo? Kiedy masz nastepna wizyte kontrolna?
I powiedz mi czy juz zaczelas jakies przygotowania wyprawkowe, lozeczkowe itp. ?
Pozdrawiam Cie i zycze najlepszego!