Czesc wszystkim! Od dluzszego juz czasu czytam was i czytam ale jakos nie moglam zebrac sie w sobie i cos napisac od siebie...
Jestem w 19tc, dwujajowej blizniaczej, do tego mamuska jednej doroslej juz i jednej prawie nastoletniej corki. Starsza urodzona przez cc (zielone wody plodowe), mlodsza sn. Chcialabym bardzo rowniez te ciaze zakonczyc sn ale wiem, ze z blizniacza roznie bywa, wiec staram sie nie myslec o tym za duzo, bo co bedzie to ma byc, ehh.
) No ale jednak... marzy sie, haha.
Skoro byl temat wymiotow i zgagi... Wymioty dopadly mnie w 10tc i trwaly dokladnie tydzien, dzien w dzien, wieczorami. W tym tez czasie musialam przyjmowac luteine na podtrzymanie, poniewaz dostalam krwawienia, dwie tabletki na wieczor, za co tez obwinialam swoje mdlosci. Jednak lekarz stanowczo wykluczyl powiazanie, jako ze ot zbieg okolicznosci, no ale nie wiem... Wiem, ze przez to mialam podwojny stres, bo nie dosc, ze krawienie i lezenie z zagrozeniem poronienia to i wymioty wlasnie w godzinach przyjmowania leku, wiec strach czy nimi nie zwymiotuje, czy to wystarczy itd... ;\ Ale minelo po tygodniu by ustapic miejsca mega zgadze haha. Rowniez wieczorami. Lekarz zalecil Gaviscon syrop i szczerze zdzialal cuda. Te dwie dolegliwosci to jednak serio pryszcz przy rwie kulszowej! Z 4 tygodnie mnie trzymalo tak, ze ledwo co ruszyc sie moglam, lewa strona. Nagle ktoregos dnia zaczelo bolec z prawej, a po dniu obustronnie, a potem nastepnego dnia ustalo. Komediodramat. Do tej chwili zdarza sie, ze znikad zaczynam kustykac, bo boli ale co to najgorsze mam nadzieje, ze przeszlo. Nie bylam typem sportowca, wiec pewnie i miesnie troche nie tego.. nie daja rady.
Przed ciaza wazylam 56kg/170cm, do 4 miesiaca przytylam 4kg, nie mialam apetytu kompletnie. Od, zdaje sie, tygodnia wrocil i zaczelam sobie pozwalac... az stwierdzam, ze chyba czas na kontrolowanie... Ogolnie wiec dla mnie pierwsze 3 miesiace byly bardzo zle, ale juz od 17tc wszystko sie ustabilizowalo i czuje sie nawet bardzo dobrze, zwlaszcza rankiem, czuje ze moge gory przenosic.
Oj, rozpisalam sie, wybaczcie!
)) Pozdrawiam was cieplasnie!