reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Oddechowo były samodzielne, tydzień wcześniej dostałam sterydy, punktów dostały w pierwszej minucie 7 a w piątej 8. W pierwszej dobie dziewczynki były dogrzewane, bo temp. spadała. Wypisane zostałyśmy w 5 dobie, chociaż chcieli nas nawet w 4, ale ja nie czułam się na siłach.
Jeśli chodzi o kp to jeśli którejś mamie na tym bardzo zależy i się uprze to będzie karmić. Ja z tego względu, że nie miałam zbyt dobrych wspomnień z kp starszej córki to pewnie bym walczyła. Z pierwszych miesięcy pamiętam tylko jej wiszenie na cycu i spanie po 15 minut maks 30. Po cesarce dzieci tak naprawdę dostawiłam dopiero w 3 dobie, wcześniej kazano mi odciągać, ale mnie stresowały ciągle kręcące się obce osoby. Nie zabralam ze sobą swojego laktatora i miałam ściągać ręcznie ugniatając sutki. W 4 dobie dzieciaki miałam przy sobie i miałam je dostawiać, oczywiście laktacja jeszcze wtedy nie ruszyła więc dzieciaki leciały na mm i wtedy napatrzyłam się jak pięknie śpią po 3 godz. Po powrocie do domu próbowałam kp, ale z tego względu, że do południa zostawałam sama z dziewczynkami nie umiałam ich jednocześnie dostawiać i gdy karmiłam 1 to 2 już popłakiwała i ja się stresowałam dlatego zaczęłam się bawić laktatorem. Ściągałam mleko i podawałam z butelki, robiłam tak przez prawie 5 tygodni. Ściągniętego mleka starczało na co drugie karmienie, po tym czasie się poddałam i teraz już są tylko na mm.
Jeżeli którejś z Was bardzo zależy na kp a będzie mieć z tym problemy polecam fb grupę bodajże bliźniaki na piersi - tam dziewczyny są w stanie Wam polecić konkretnego doradcę laktacyjnego w pobliżu Waszego miejsca zamieszkania. Ja poszłam na wygodę, bo po mm śpią a ja w tym czasie wiele mogę zrobić tym bardziej że znikąd pomocy. Chcę gdzieś wyjść nie muszę się martwić że mąż nie ma jak nakarmić, bo starsza córka przy kp nie umiała nigdy pić z butelki tak więc byłam uwiązana.
Tak więc jeżeli Wam zależy na kp to walczcie, bo się da tylko trzeba chcieć, dla zachęty powiem, że koszty karmienia mm nie są małe przy bliźniakach.

No to szybciutko wyszłyście, oby i u mnie było tak dobrze i poszło tak sprawnie ;) ja bym chciała naturalnie, ale mam już dwójkę dzieci w domu i nie wiem czy uda się wszystko pogodzić. Na pewno nie będę się jakoś ciśnieniowała z tego powodu, jesli sie nie uda, zwlaszcza ze przy dwojce to zapewne nie male wyzwanie ;) Jak przy pierwszych dzieciach można sobie na to pozwolić, bo jest czas na ta walke, tak później już ciężko zwłaszcza że pomoc będę miała tylko w mężu, który naturalnie rzecz jasna pracuje. A powiedz mi jeszcze jakich pieluszek uzywaliscie na poczatku 0 czy 1? I w jakie ubranka rozmiarowo najlepiej sie zaopatrzyc na poczatku?
 
reklama
Hoacynka, dziękujemy za kilka rad i ciepłych słów :)
Waga imponująca jak na 35 tc. Myślę że każdej z nas jest marzeniem żeby odnosić chociaż do takiego czasu i wyjść w niedługim czasie po porodzie razem z dziećmi :) Ja także mam krążek i za jakies 1,5 tygodnia dostanę skierowanie do szpitala, gdzie mam poleżeć tydzień do dwóch przed cesarka i mają podać sterydy. Jestem co prawda ostatnio dość zestresowana z tego powodu, a wchodzę w każdy kolejny tydzień z ulgą że się udało.
 
Dziewczyny pisze że szpitala:( jak ten ból pleców nie przechodzil przez godzinę pojechałam. Z dziećmi wszystko ok, skurcze miałam leciutkie, ale podali w razie w kroplowke z lekiem powstrzymujacym. Dostałam też sterydy. Ten bol to najprawdopodobniej kolka nerkowa, czekają jeszcze na wyniki posiewu. Mam też kroplówki z antybiotykiem i magnezem. Brzuch cały czas twardy. Boli strasznie ta kolka,w życiu takiego bólu nie odczuwałam. Takze nockę mam z glowy. Ale najważniejsze, że to jeszcze nie czas na poród:) w ogóle cały dzień na porodowce przeleżałam, ten płacz dzieci po urodzeniu jest cudowny, nie do opisania:)
Widzę to samo co ja ostatnio,trzymaj się tam. Mi podali mocne leki i przeszło.
 
Dziewczyny pisze że szpitala:( jak ten ból pleców nie przechodzil przez godzinę pojechałam. Z dziećmi wszystko ok, skurcze miałam leciutkie, ale podali w razie w kroplowke z lekiem powstrzymujacym. Dostałam też sterydy. Ten bol to najprawdopodobniej kolka nerkowa, czekają jeszcze na wyniki posiewu. Mam też kroplówki z antybiotykiem i magnezem. Brzuch cały czas twardy. Boli strasznie ta kolka,w życiu takiego bólu nie odczuwałam. Takze nockę mam z glowy. Ale najważniejsze, że to jeszcze nie czas na poród:) w ogóle cały dzień na porodowce przeleżałam, ten płacz dzieci po urodzeniu jest cudowny, nie do opisania:)
jejku @Alina1987 wiem co przeżywasz, to boli masakrycznie, właśnie tak boli poród :) tylko trwa "nieco" dłużej :) podadzą Ci przeciwbólowe i przejdzie szybko, leż na drugim boku żeby nie uciskać na kanaliki moczowe i będzie dobrze.
 
Hej dziewczyny. Ja ostatnio jak ta kolkę miałam to właśnie myślałam,ze rodzę. Okropny bol. Ja po wizycie z położna,wszystko Ok,jutro wizyta w szpitalu i zobaczymy co i jak i ustalimy czy porod naturalny czy cc,zobaczymy jutro,bo prawdopodobnie będę miała wywoływany porod i podany antybiotyk dożylnie ze względu na ta ostatnia infekcje. Lecę się przygotować ju ostatecznie i zrobić jakies zakupy.
Miłego dnia
 
Hej dziewczyny. Ja ostatnio jak ta kolkę miałam to właśnie myślałam,ze rodzę. Okropny bol. Ja po wizycie z położna,wszystko Ok,jutro wizyta w szpitalu i zobaczymy co i jak i ustalimy czy porod naturalny czy cc,zobaczymy jutro,bo prawdopodobnie będę miała wywoływany porod i podany antybiotyk dożylnie ze względu na ta ostatnia infekcje. Lecę się przygotować ju ostatecznie i zrobić jakies zakupy.
Miłego dnia

@Marti92 trzymam kciuki, daj znać co ustaliłaś
 
Długo się nie odzywałam, przepraszam. My nadal w szpitalu. Teraz tylko siedzę i ściągam mleko, z czym mam mega problem albo biegam na intensywną terapię do moich Skarbów. U nas już lepiej. Ja już jestem tylko trochę obolała, a Maluchy nadrabiają. I najważniejsze, że Tobinek nie ma kłopotów z nerkami[emoji7][emoji7] A tu aktualne zdjęcie:
1510110439-5ba4d90d6b7d840c-aaaaaa.jpeg

Miłości mojego życia [emoji7] [emoji7]

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
Jakie słodkie skarby, ale się wzruszyłam. Dobrze wyglądają. Dużo zdrówka Wam życzę
 
No to szybciutko wyszłyście, oby i u mnie było tak dobrze i poszło tak sprawnie ;) ja bym chciała naturalnie, ale mam już dwójkę dzieci w domu i nie wiem czy uda się wszystko pogodzić. Na pewno nie będę się jakoś ciśnieniowała z tego powodu, jesli sie nie uda, zwlaszcza ze przy dwojce to zapewne nie male wyzwanie ;) Jak przy pierwszych dzieciach można sobie na to pozwolić, bo jest czas na ta walke, tak później już ciężko zwłaszcza że pomoc będę miała tylko w mężu, który naturalnie rzecz jasna pracuje. A powiedz mi jeszcze jakich pieluszek uzywaliscie na poczatku 0 czy 1? I w jakie ubranka rozmiarowo najlepiej sie zaopatrzyc na poczatku?

Ja ubranka kupowalam na 56 i 62 wiadomo ze lepsze bylyby mniejsze bo we wszystkim musialam wywijac rękawki, ale dzieciaki szybko rosną i teraz pomału będziemy wchodzić w 68. Pampersy używałam od 1 nie od 0 chociaż paczkę lub dwie można kupic.
Dziewczyny ja też z dobrych rad mogę powiedzieć: odpoczywajcie i leżcie, ja wiekszych problemów w ciąży nie miałam ale od 30 tc jak zaczął przeszkadzać brzuch to sama zapobiegawczo leżałam. Gdyby nie wysokie ciśnienie przez które trafiłam do szpitala to pewnie spokojnie wytrwałabym dłużej a tak to do domu już mnie nie chcieli puścić a trzymać za długo też nie no to cc odbyła się w 36 + 3 brakło kilku dni i nie byłyby wcześniakami.
 
Hej dziewczyny. Ja ostatnio jak ta kolkę miałam to właśnie myślałam,ze rodzę. Okropny bol. Ja po wizycie z położna,wszystko Ok,jutro wizyta w szpitalu i zobaczymy co i jak i ustalimy czy porod naturalny czy cc,zobaczymy jutro,bo prawdopodobnie będę miała wywoływany porod i podany antybiotyk dożylnie ze względu na ta ostatnia infekcje. Lecę się przygotować ju ostatecznie i zrobić jakies zakupy.
Miłego dnia
@Marti92 daj jutro znać, co tam po wizycie. Jestem bardzo ciekawa co Ci doradza, w sprawie porodu, bo ja sama mam szanse na poród sn, ale tu w Polsce oczywiście lekarze się boją. Powodzenia jutro :)
 
reklama
Hej dziewczyny :)
Właśnie wróciłam od endokrynologa i moja tarczyca się uspokoiła i wszystko z nią ok. Jod mam przyjmować cały czas do porodu i pół roku po porodzie a po tym czasie znowu skonsultować się z lekarzem. Bardzo się cieszę, jeden problem z głowy.
Tak Was sobie czytam i Wam powiem, że chyba powoli zaczynam się bać porodu. Skończyłam dzisiaj 32 tydzień a wizytę u ginekologa mam dopiero za 3 tygodnie. Mam nadzieję, że do tego czasu nic się nie wydarzy bo jeszcze co do porodu nie mamy nic ustalone.
 
Do góry