reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Nojo gratuluję
Kochana twoje maluszki 34tc więc rokowania napewno dobre spójrz na mój suwak praktycznie jeszcze zaliczane do skrajnego wczesniactwa choć wagowo podobnie do twoich,przeszły również oboje wrodzone zapalenie płuc,miłosz wylewy dokomorowe, 6 dni respirator,milenka mała wrodzona wada serca a teraz mają już ponad 2 latka i są zdrowe,wiadomo potrzeba czasu ,początki nie są łatwe
Kochana ja po porodzie też byłam w beznadziejnym stanie psychicznym ,najgorsze jak przyjechałam do domu bez dzieci ,musiałam czekać aż 4 tyg na nie,było mi ciężko jak niewiem ale dałam radę bo to my matki jesteśmy do tego stworzone , ja leżałam w szpitalu ponad 2 mies plackiem,tak jak u ciebie skurcze i rozwarcie, i tak jak u Madison szybka akcja porodowa,wiozac mnie na cc poprosiłam Boga o jedno żeby chronił moje dzieci i tak też się stało,
Głowa do góry napewno niedługo będziecie wszyscy razem w domku,trzymam kciuki oby to się stało jak najszybciej
 
reklama
mati84, dziękuję za słowa pocieszenia. Czuje się coraz lepiej, zwłaszcza, ze lekarze i pielęgniarki przekazują coraz lepsze wieści.
 
mati84 jeszcze nie, bo jeszcze zostało trochę płynu w płucach i musza go odprowadzić. Lekarz twierdzi ze na dniach ja odłaczą, a kiedy -to zalezy od małej. Ale je coraz wiecej, jeszcze kiepsko trawi ale jest coraz lepiej. Jak juz wyzdrowieje to i tak do domu nie wyjdzie dopóki nie osiągnie 2800g, czyli musi 1kg przytyć, nie wiem ile to będzie trwało.
 
Nojo to dużo jak na 2,8kg zazwyczaj 2kg jak dziecko osiąga to jest ok i wypuszczają do domku,moja milenka miała równe 2kg jak wyszła do domu miłosz 2,5 ale leżał kilka dni więcej
A dzieciaczki na zdrojach? Jak dobrze pamiętam?
 
Ostatnia edycja:
Nojo- gratulacje! BArdzo dobra decyzja lekarzy. W takiej syt. czekanie by moglo tylko pogorszyć sprawę, szczególnie dla dziewczynki z zewnątrzmacicznym zapaleniem.
Poczucie winy, rozbicie to normalka. Ja urodziłam w 37tc ,zdrowych silnych chlopakow po 10pkt, którzy niczym się nie roznili od donoszonych dzieci a i tak miałam jakies wyrzuty sumienia, balam się, obwiniałam, czułam zle. To chyba te hormony. Zazdroscilam dziewczyną, które rodzily w 40tc. Glupie to ale tak było. Na szczęście szybko mi przeszlo, bo jak dostałam ich do sali i musiałam nimi się opiekować, bez zadnej pomocy to już nie miałam czasu o głupotach myslec :-)

Rodzine zaangauj w pomoc przy starszych dzieciach.
 
Nojo Gratulacje!
Dawno tu nie pisałam, ale chciałabym Cię pocieszyć... Ja pomimo tego, że na badaniu USG w 30 tygodniu miałam twardą szyjkę prawie 4,5cm w 32 tygodniu trafiłam na IP ze skurczami co 8 minut, lekarzom udało się wyciszyć akcję porodową ale ze względu na cholestazę zostawili mnie w szpitalu do porodu który był planowany przez CC na 36 tc (ciążą jednojajowa, jednokosmówkowa) Dominik leżał główkowo a Kamil poprzecznie pomimo iż wcześniej ustalałam z lekarzem że będzie SN bo obaj leżeli główkowo. W pierwszym dniu 34 tc przed porannym obchodem Kamilkowy wyszło zawężone KTG natychmiast zabrali mnie na USG, przepływy OK, ale jednak coś się im nie podobało po obchodzie porannym zabrali mnie na wywołanie (Kamilek przez noc znów się odwrócił główkowo) o 12.00 dostałam test oksycytynowy a o 12.50 urodził się Dominik i 3 minuty później Kamil. Według neonatologów był to 33tc i 4 dni. Chłopcy ważyli 2240 i 2280 na 3 godziny trafili do inkubatorów (mieli 3 razy podawane sterydy w 27 tc, 30tc i w 32tc ), później już do normalnych łóżeczek. Kamilek dostał antybiotyk ze względu na zakażenie wewnątrz maciczne, przez 2 tygodnie jeździłam do nich codziennie musieli nauczyć się jeść 35 ml jedli godzinę to była po prostu katorga. Po 12 dniach wyszliśmy do domu, oczywiście jedzenie nadal z notesem i zapisywaniem czy zjedli wymaganą porcję dobową, bez budzenia mogliby spać nawet 6h, a musieli jeść co 3h. Teraz nie zapominają już o jedzeniu drą się jak opętani jak czekają na mleko :) Ważą już ponad 6kg, zachowują się jak trochę młodsi niż są ale trochę starsi niż wiek skorygowany. Lekarka z patologii noworodka twierdzi, że miesiąc już nadrobili, zostało im pół.
Jak się okazało ja się upierałam na 36 tc a gdybym czekała w domu Kamilek mógłby tego nie przeżyć więc warto zaufać lekarzom, tym bardziej że ja chodziłam do dobrego specjalisty od ciąż mnogich i wysokiego ryzyka - po tym jak ordynator mojego miejskiego szpiata powiedział mi w 10 tc że z bliźniakami tak jest że jak poleci to poleci natura wie lepiej.
 
Hej KOCHANE. My wczoraj wylądowaliśmy na IP na Starynkiewicza. Brzuch się stawiał ciągle i namiętnie. Nawet na KTG to wyszło, zbadali, szyjka się skróciła o 5 mm, ale zamknięta, ogólnie lekarz uważał, że powinni mnie przyjąć i podać sterydy, ale tego nie mogą zrobić, bo brak miejsc w szpitalu :/ przede mną odesłali dziewczynę na Solec- rodzącą. No i jakby mi się tak znowu stawiał brzuch to mam jechać do innego szpitala..,np. Orłowskiego, karowa czy Kasprzaka... SZOK.
 
reklama
Do góry