reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

nojo wielkie gratulacje i duuuuzo zdrowka dla was. nie martw sie za duzo, napewno wszystko dobrze sie zakonczy i lada moment wrocicie do domku :-)
 
reklama
ANNTE - pamiętam mój mega strach jak czytałam takie posty na forum. Bardzo wierzyłam, ze mnie to nie spotka. Do 31 tygodnia szyjka ani drgnela, wszelkie badania super. Pierwsza ciaza książkowa. Byłam pewna siebie. Choć tak sie bałam tego co czytałam na forum (a było wtedy kilka dramatycznych wydarzeń), ze przestałam tu zaglądać i sie udzielać na kilka tygodni i wróciłam dopiero po porodzie.

Ciaza mnoga nie jest łatwa dla organizmu. Zazdroszczę każdej ktora miała szczęście donosić.

Nie na wszystko mamy wpływ. To co moge poradzić to z każda pierdoła do szpitala! Bez zastanowienia.
Ja powinnam była w tamten czwartek pojechać. Lekarka długo myślała co robic, bo wszystko u mnie było takie niejasne. Myślała o szpitalu i sterydach, zamiast tego był pessar, absolutny nakaz lezenia i kontrola za 4 dni i wtedy decyzja co dalej. Coz, za 4 dni dziewczyny miały juz kilkanaście godzin :)
Moze w szpitalu ktg wykazało by skurcze których nie czułam. Moze by to wyciszyli, moze nawet po odejściu wod udało by sie polezec jeszcze tydzien czy dwa. Wszystko moze, moze.
Jednego jestem pewna - do szpitala z każda pierdoła :)

I myślec pozytywnie (ja myslalam mega pozywywnie ;)) ale przygotować sie tez na inne wersje.
 
ANNTE - jeszcze jedno, moje z 33t6d potrzebowały 12 dni by zasłużyć na wypis, a innej forumki tez Sierpniowki (choć obie zostałyśmy czerwcowymi mamami) z 34t i chyba 5 dnia tylko tydzien. Takze głowa do góry, każdy dzien w ciazy jest wazny i z każdego trzeba sie cieszyc :)
 
Madison bardzo dziękujemy za mądre rady:) zarówno pocieszasz jak i ostrzegasz... Ja juz torbe mam spakowana chociaż mam nadzieje ze jeszcze poczeka te 3 tyg. chociaż
 
MadiSon dziękuję Ci, wszystko co piszesz to cała prawda. Oczywiście łzy mi się leja jak to czytam, ale podniosłaś mnie na duchu.
nie wiem co by sie stało gdybym miesiąc temu nie poszła do szpitala na profilaktyczny zastrzyk, zwłaszcza, ze poszłam tam o tydzień wcześniej niz sie umawiałam, co mi mówiło ze trzeba, bo brzuch mi się obniżył. I fakt ciaza mnoga to loteria. w piątek było lepiej, wręcz zadziwiająco dobrze, na tyle ze lekarze żartowali sobie ze jeszcze do 40tyg nie uda im sie nic rozkręcić na nowo. No a w poniedziałek rozwarcie 6cm, co przy takich maluchach jest jak pełne. Az nie chciałam im wierzyć.
 
Nojo gratuluje córeczek. Ściskam was mocno. Staraj się myśleć pozytywnie jestem pewna że wszystko pomalutku się ułoży.

Marta u mnie 35tc właśnie się kończy leżę na obserwacji w szpitalu i też widzę w karcie że szyjka 1 cm i bardzo miekkka ale jakos mnie tu lekarze nie straszą poki co. Leż jak najwięcej bo jeszcze parę tygodni musisz dać radę.
Mam przeczucie że u mnie to już zaraz...
 
NOJO- ciesze sie, ze mogłam choć troche pomoc :)

Ja po fakcie to widziałam same sygnały ostrzegawcze - niania mojego synka mówiła mi od tygodnia, ze brzuch mi sie bardzo obniżył i zmieniły rysy twarzy i ze urodzę niedługo. A ja swoje, ze mam cc na 38tc i donosze. Na kilka dni przed porodem ciagle spalam. Wszystko podobnie jak przy pierworodnym, a ja ślepa i głucha.

Zazdroszczę Wam tego profilaktycznego podawania sterydow. Moi lekarze i szpital, w ktorym rodzilam sa temu przeciwni. Światowe 'trendy' odeszły od tego, podaje sie jak jest zagrożenie porodem przedwczesnym. To ja juz wole oldschoolowe podejście.
Mi podali sterydy jak dojechalam do szpitala, po ktg które ujawniło, ze porod trwa. Ale 40 min pozniej juz urodziłam.

Musisz swoje w głowie przepracować, te żale, dołki, rozczarowanie.

Bycie mama wczesniakow to wyróżnienie :) Zobaczysz jak maluchy sa cudownie waleczne, jak dzielnie sobie radzą, a przecież sa takie malutkie. Duma Cie bedzie rozbierać.

Na forum sa dziewczyny, które rodziły w 25/26 tygodniu, takie które straciły jedno dziecko przez skrajne wcześniactwo. I dziewczyny sa mega dzielne, silne i poprostu zajebiste :)

Teraz najwazniejsze to by Karolinka szybko poradziła sobie z zapaleniem płuc. Głowa do góry :) Juz jestes mama i teraz czas byc tak dzielna jak Twoje dziewczyny :)
 
reklama
nojo, gratuluję i trzymam kciuki za zdrowie dziewczynek, z pewnością szybko nadrobią wagę i wszystko będzie dobrze :)

madziawse, ciąża dwuowodniowa, dwukosmówkowa. kilka dni temu na usg dowiedziałam się, że jedno z dzieci to dziewczynka, drugie niestety siedziało sobie po turecku i nie dało się podejrzeć :-D szyjka długa, 3,8 cm, także jestem zadowolona, a dziś zaczął się 18 tydzień, czyli można powiedzieć, że połowa ciąży za mną :)
 
Do góry