widze, ze jest kilka mam majowo/kwietniowych blizniakow, a wiec i ja sie dolaczam, blizniaki dwujajowe,dwuowodniowe i dwukosmowkowe. Ja tez mam wiele pytan , raczej nie bede karmila piersia, bo czulabym sie jak automat do mleka a nie jak mama, a tak tata i rodzinka bedzie mogla pomoc, wozka podwojnego nie kupuje, tylko dwie jedynki. Na poczatku malenstwa beda lezec w jednym, a potem jak sama bede wychodzila to jedno w wozeczku a drugie u mamy na brzuchu w nosidelku, a jak z tata lub z rodzinka to kazdy bedzie mial swoj wozek, dopiero kupujemy mieszkanie, wiec do czasu przeprowadzki dzieciaczki beda spaly w jenym lozeczku, a wy jak wy te kwestie przemyslalyscie ? wiecie moze ile ubranek potrzeba dla dwojki na poczatek, to moja pierwsza ciaza, wiec nie moge tak jak wy wyjac ubranka po starszakach . Co do porodu to ja tez sie nad tym zastanawiam, z jednej strony droga naturalna jest lepiej, a z drugiej strony cesarka jest zazwyczaj zaprogramowana w przypadku wiekszosci ciaz blizniaczych. Chociaz musze przyznac, ze na sama mysl o porodzie mam mdlosci. Wiec pomysle o tym jak mi jeszcze trohce brzuszek urosnie. co do moich odczuc i przypadlosci ciazowych to mialam ciezki tydzien, ktory spedzilam w objeciach sedesu, dobrze, ze mam raczej luzny plan pracy, tak wiec nie musze isc na zwolnienie. Ale od kilku dni (odpukac) wszystko jest ok, tylko lekkie mdlosci wiec czasami zapominam, ze jestem w ciazy. A jak Wam zaczal sie tydzien ?