reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Matka polka jeszcze raz OGROMNE GRATULACJE!!!

Monia ja mam 176cm:) w obydwu ciążach miałam taki brzuch że na czubku brzucha trzymałam się czubkami palców!!
Ciekawa jestem co będzie teraz!!! Moje starsze dzieciaki były duże te pewnie też urosną:D
Kiedy zaczął tak okazale wyglądac??
Na suwaczku masz napisane że maluchowi jest już ciasno hahaha a co dopiero dwum??

Od samego początku był dość widoczny, przynajmniej dla mnie. Ale taki boom nastąpił ok. 6 m-ca, wtedy też najwięcej przytyłam.

Dziś mam kiepską noc...Właśnie 1 listop. to rocznica gdy straciłam mojego aniołka...Też wtedy w szpitalu nie spałam całą noc, bo wiedziałam, że rano mam zabieg. Może nie powinnam o tym pisać na tym radosnym wątku, ale w 9 tyg. obumarła mi wtedy ciąża. Okazało się, że zarodek zatrzymał się na 6 tyg., więc nawet nie słyszałam bicia jego serca, być może nigdy nie biło i to daje mi podstawy do takich głupich rozważań, że skoro serce nie zabiło, to jeszcze nie było życie...
N pewno różne są opinie na ten temat. Szczerze powiedziawszy niby to do mnie wróciło i pewnie w ten dzień zawsze sobie przypomnę o tym bólu fizycznym i psychicznym, ale teraz radość z oczekiwania na bąbelki jest tak duża, że nie rozczulam się za bardzo nad tym tematem, aczkolwiek niepokój jakiś we mnie jest czy aby teraz wszystko dobrze się skończy...
 
reklama
Witam sie mamusie

matko-polko OGROMNE GRATULACJE

monia strasznie mi przykro z powodu dzidziusia matka to zawsze naj dluzej i najbolesniej przezywa

No a ja nadal w trojpaku nie zagladalam bo szczeze mowiac to jakos nie miam ochoty na nic zle sypam siusiu biegam co 5 min nogi strasznie mi popuchly chodzic nie moge tylko lezec musze od lezenie tez mnie wszystko boli ach mam juz dosc.
Teraz kontrole mam co tydzien dzieci glowkowo wiec na bank SN na samom mysl to juz sie czuje zmeczona.
A co do obwodu to ja mam 116 i 20kg wiecej i mi sie wydaje tez brzucholeh gigantyczny.
 
Monia dla matki zawsze jest dziecko niezależnie od tygodnia ciąży,ale pocieszające jest to że teraz los wynagrodził Ci to dwukrotnie. Teraz na pewno wszystko będzie dobrze maluchy są duże i silne Ty też .

Alex biedaku ostatnie dni są najgorsze ma się wrażenie że czas stoi w miejscu..
 
Matka Polka- dzięki za relacje z porodu- aż się człowiek mniej boi:tak:. A dzieciaczków to tylko można pozazdrościć:):-)

Monia, Olis- to mi jeszcze dużo brakuje do waszej wagi- narazie mamy +9kg

Monia- wiem co przezywasz. Nas tez dotknęła strata maluszka- 5 lat temu w 14 tyg. Ale to jest tak jak pisze Poziomka- teraz nam to się zwraca z nawiązka w naszych podwójnych szczęściach:-):-).

Powiem wam ze maluszki odstawiają mi w brzuchu niezłe harce:-D. Jedna dziewuszka cały czas sie obraca góra- dół (czuje kopniaki raz w podbrzuszy=u a raz zaraz pod biustem)- druga nie robi takich akrobacji ale za to jak juz kopie to szarpie mi całym brzuszkiem. Nie miałam pojęcia ze jest to takie efektowne uczucie:-). A jak mnie kopią obie w srodku to czuje sie cały czas jakbym była na karuzeli albo coś mnie od środka łaskotało:-):-).
 
matko polko gratuluje z całego serca,i zazdroszcze...hehe

jakos sie nie potrafie tutaj zadomowic ale podczytuje :)
 
u mnie przygotwan ciag dalszy ale ciagle niestety wiecej gadam nic robie ;-)
wozek zamowiony,na dniach powinien dotrzec
ubranka i inne *******y poprane ale czekaja az ktos je wyprasuje...chyba sie nie doczekaja ;-)

no i jeszcze sporo *******ek do kupienia,ehhh

w pt ide do gina,zobaczymy co tam u naszych chlopakow
2 tyg temu wazyli po 1.5 kilo ... ciekawe ile teraz maja?
 
reklama
Witam!
Właśnie wróciłam z badań laboratoryjnych (tradycyjnie morfologia, mocz).
Weszłam bez kolejki jak mi ostatnio zaleciła pielęgniarka pobierająca krew.
W wakacje to nigdy nie było ludzi, a teraz zatrzęsienie :szok: Nie wiem czy wysiedziałabym tam chociaż 10min. Mam nadzieję, że to były ostatnie badania, bo wybrać się na nie wymaga pewnej strategii i przemyśleń.
W nocy wstaję przynajmniej 3-4 razy, muszę zjeść - tak więc trzeba obliczyć aby chociaż 6 godzin od jedzenia minęło do momentu pobrania. No i który mocz? Całe szczęście, że jakoś to się składa zazwyczaj i jest ok.
Pojutrze jadę do doktorka. Tak coś czuję, że może będzie kazał jeszcze tydzień wytrzymać...

Przez te wolne dni mąż siedział w domu i pichcił. Jadłam po 2 obiady, gofry itd. No i wiecie co - wczoraj zmierzyłam obwód brzucha - 130cm!:szok::szok::szok:
Powtórzyłam rano na czczo pomiar i jest 126:szok::szok: Waga bez zmian +23kg

Może pobiję rekordy w obwodzie, bo z tego co udało mi się załapać przez ostatnie miesiące na forum to ktoś miał najwięcej właśnie 130cm. przy końcówce.

Ale też zdaję sobie sprawę jak on będzie tragicznie wyglądał później, na pewno nigdy nie będzie już taki jak był. Przed ciążą byłam bardzo szczupłą osobą i pewnie trzeba będzie oswoić się z myślą, że prędko znów taka nie będę...Ale radość z dzieci jest większa niż te dylematy, niech wisi sobie ten flak, może da się z nim jakoś zawalczyć, zamaskować...
 
Do góry