Witam
Po wczorajszym ktg ok. 21.00 wróciliśmy do domu i już nie miałam siły na nic. Za to super się spało:3+5+2godz. Aż mnie głowa trochę nawala od tego wyspania...
rainmanka u mnie ktg trwa pół godziny, małe strasznie fikały przez ok. 15min. Ja byłam z mężem i pielęgniarka kazała mu patrzeć i szukać w razie czego jak zgubi się któregoś. Miał zadanie i dziwił się, że tak kopiąW domu to jak dotknie na małą chwilę brzucha (podobno boi się) to wszystko, a tu musiał pół godziny trzymać rękę na tym klocku przytrzymując go i pilnując.
Poprzednio była inna pielęgniarka i tak mocniej mnie ścisnęła tymi gumami, że nic się nie gubiło.
A ogólnie odbieram to badanie jako bardzo męczące, jest niewygodnie, ledwo oddech łapię. Trzeba leżeć na wznak lub lekko na boku, nie można się ruszyć. U mnie kosztuje 30zł. Póżniej mam taką konsultację lekarską, która już nie kosztuje. Lekarz tylko podpisuje się pod tym.
No i przede wszystkim jest wszystko ok, te skurcze znowu się zapisały, ale są podobno niegroźne. Tak swoją drogą to się zastanawiam, czy one nie są spowodowane podróżą i tymi trzęsawkami w samochodzie. Są straszne wertepy, a jeszcze drogę remontują i zawsze mnie brzuch zaczyna boleć jak jedziemy.
Jak wracaliśmy to zaczęłam go po prostu trzymać to tak nie latał z boku na bok i było ciut lepiej :-)
Po wczorajszym ktg ok. 21.00 wróciliśmy do domu i już nie miałam siły na nic. Za to super się spało:3+5+2godz. Aż mnie głowa trochę nawala od tego wyspania...
rainmanka u mnie ktg trwa pół godziny, małe strasznie fikały przez ok. 15min. Ja byłam z mężem i pielęgniarka kazała mu patrzeć i szukać w razie czego jak zgubi się któregoś. Miał zadanie i dziwił się, że tak kopiąW domu to jak dotknie na małą chwilę brzucha (podobno boi się) to wszystko, a tu musiał pół godziny trzymać rękę na tym klocku przytrzymując go i pilnując.
Poprzednio była inna pielęgniarka i tak mocniej mnie ścisnęła tymi gumami, że nic się nie gubiło.
A ogólnie odbieram to badanie jako bardzo męczące, jest niewygodnie, ledwo oddech łapię. Trzeba leżeć na wznak lub lekko na boku, nie można się ruszyć. U mnie kosztuje 30zł. Póżniej mam taką konsultację lekarską, która już nie kosztuje. Lekarz tylko podpisuje się pod tym.
No i przede wszystkim jest wszystko ok, te skurcze znowu się zapisały, ale są podobno niegroźne. Tak swoją drogą to się zastanawiam, czy one nie są spowodowane podróżą i tymi trzęsawkami w samochodzie. Są straszne wertepy, a jeszcze drogę remontują i zawsze mnie brzuch zaczyna boleć jak jedziemy.
Jak wracaliśmy to zaczęłam go po prostu trzymać to tak nie latał z boku na bok i było ciut lepiej :-)