23marta współczuję tego strachu co musiałas się najeść. Matko nie wyobrażam sobie tego. Cieszę się bardzo, że z maluszkami wszystko dobrze, a zdjęcie świetne.
Anulka dzięki za życzonka. Spadek psychiczny spowodowany raczej zachowaniem jednej osoby i tak jak sie rozkleiłam jednego dnia, to minęło dopiero po 4
ważne, że just jest dobrze, a osoby, które chcą mnie denerwowac i w dupie mają mój stan- niech spadają na drzewo i olewam ich sikiem prostym;-)
No własnie bradzo duzo nas tu jednokosmówkowych. Trzeba liczyć i wierzyć w to, że będzie wszystko dobrze, a maluchy urosną. To w sumie jakby kończyli ciążę jednokosmówkową w 36 tyg to jestem na półmetku;-)
Maborka gratuluje siusiaczków. U nas to niby nie pewne, ale jak mój gin, i gin w szpitalu widział siusiaki to raczej chyba nie ma możliwości, ze nagle małe cipki się zrobią:-) Chcieliśmy dziewczynki bo mamy już synka, ale w sumie przynajmniej wiem co mnie czeka, a tak z dziewuszkami wszystko znów cąłkowicie nowe. Najwazniejsze, żeby szkraby były zdrowe.
PIeknie napisałas Maborka i tego się trzymaj" Pierwiastek mamy, który się we mnie rodzi, dochodzi do głosu. Rezygnuję z dawnej siebie, bo inaczej nie dam rady. Daleko nie zajdę myśleniem - jestem sobą, swoją kondycją w ciąży rozczarowana.
A chrzanić to - noszę w sobie dwóch fantastycznych chłopaków i to jest ważne! Moje dwa dzidziołki.
Lepiej w tę stronę myśleć, nie?"
Ja dziś umeiram na ból głowy- chyba ide sobie kawkę zapodać.
Wkurzam się bo już jedne jeansy ciązowe sa mi małe. Uciskaja mi podbrzusze, oj chyba na jakies zakupy musze wyskoczyc. Dziś się ważyłam +7kg