Jejciu, dziewczyny, jak bardzo nie chciałabym znowu być na waszym miejscu
![Beaming face with smiling eyes :grin: 😁](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f601.png)
Ciężko wspominam końcówkę, jak i pobyt w szpitalu. Brałam to na przetrwanie. Aby odhaczyć kolejny dzień. Ale widzę, że w was energia! I dobrze! Przyda się! W sumie... Jak patrzę wstecz, to... Byłam mega pozytywnie nastawiona. To teraz kiepsko to wspominam, ale wtedy? W tamtym czasie? Luuuz! Dam raaadę! Mąż mi kanapkę przynosił o 2:00 w nocy. Miałam też zrobione legowisko na łóżku. Oprócz nakładki zmiękczającej na materac, miałam też inne materace miękkie z foteli i stos poduszek, abym była pod ukosem, bo miałam cofki
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
To co było najważniejsze to to, że już byłam spakowana i miałam listę co trzeba dopakować. Wiecie co? Natura naprawdę to zajebiście wymyśliła. Jak patrzę na to teraz, to wolałabym więcej tego nie przechodzić
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
ale wtedy, w tamtym momencie...? Skąd we mnie tyle pozytywnej energii było?! Bezsenność, albo zasypianie w środku dnia na siedząco
![|-D :biggrin2: :biggrin2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/biggrin.gif)
A ja taka uchachana byłam! Nawet sny miałam, gdzie się śmiałam. Raz przez sen się zaczęłam śmiać i mąż mnie obudził (bo przed ciążą miewałam koszmary i on wiedział już, że ma mnie budzić, aby mnie uratować), a ja do niego, że to jęczenie to był śmiech
![Rolling on the floor laughing :rofl: 🤣](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f923.png)
![Rolling on the floor laughing :rofl: 🤣](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f923.png)
Kurde, dziewczyny! To już niedługo! Trzymam za was kciuki! Za początki, za porody, za szpital, za dobrych ludzi wokół!