reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Podali sterydy, ale nie zdążyły zadziałać. Po urodzeniu oddychały same, nawet ładnie zapłakały [emoji4]. Ale przez jakiś czas były jeszcze na CPAPie.
O kurcze, ale dobrze ze wszystko się dobrze skończyło 🙏 Ja jestem ciekawa ile pociągnę, chciałabym jak najdłużej ale wiadomo ze się nie da zatrzymać jak ruszy wcześniej
 
reklama
Niestety nie. Nie potrafiłam dobrze rozkręcić laktacji, bo dziewczyny półtorej msc beze mnie w szpitalu były. Wiem, że wtedy byłoby na pewno ciężej jakbym karmiła [emoji6]
No właśnie aż mi się wydawało niewiarygodne że miałaś takie spokojne początki :D ja tak z perspektywy czasu myślę że najtrudniejsze było kp i u nas niestety mała liczba osób do pomocy. Jak jest jakieś dodatkowe wsparcie to jest wielka pomoc.
 
No właśnie aż mi się wydawało niewiarygodne że miałaś takie spokojne początki :D ja tak z perspektywy czasu myślę że najtrudniejsze było kp i u nas niestety mała liczba osób do pomocy. Jak jest jakieś dodatkowe wsparcie to jest wielka pomoc.

Ja myślę, że KP z bliźniętami to jest niesamowite poświęcenie i kłaniam się nisko każdemu kto dał radę nawet miesiąc. Moja córka jedna wisiała na mnie po 20h na dobę przez pierwsze pół roku albo nawet i dłużej więc dla mnie karmienie bliźniąt to kosmos. Mam wśród znajomych dwie mamy bliźniąt jedna od razu była na mm co oczywiście też jest okej, a druga karmiła 4 miesiące i powiedziała że ledwo dawała radę nocami ;)
 
Ja myślę, że KP z bliźniętami to jest niesamowite poświęcenie i kłaniam się nisko każdemu kto dał radę nawet miesiąc. Moja córka jedna wisiała na mnie po 20h na dobę przez pierwsze pół roku albo nawet i dłużej więc dla mnie karmienie bliźniąt to kosmos. Mam wśród znajomych dwie mamy bliźniąt jedna od razu była na mm co oczywiście też jest okej, a druga karmiła 4 miesiące i powiedziała że ledwo dawała radę nocami ;)
Tak to jest rzeczywiście kosmiczne przeżycie :) Dla mnie osobiście ponad siły,choć karmiłam ,,tylko" 6 miesięcy jednocześnie dokarmiając i kpi. Może też wpływ na to miało,że miałam jeszcze 3letnia córeczkę i miałam spore wyrzuty sumienia wobec niej. No ale wierzę że są kobiety które to ogarnęły/ogarniają ;)
 
No właśnie aż mi się wydawało niewiarygodne że miałaś takie spokojne początki :D ja tak z perspektywy czasu myślę że najtrudniejsze było kp i u nas niestety mała liczba osób do pomocy. Jak jest jakieś dodatkowe wsparcie to jest wielka pomoc.
Ale karmienie butelką zajmowało mi godzinę [emoji43]. A mąż był tylko dwa tygodnie w domu, później sama [emoji2296]. Na początku był taki strach [emoji33].
 
O kurcze, ale dobrze ze wszystko się dobrze skończyło [emoji120] Ja jestem ciekawa ile pociągnę, chciałabym jak najdłużej ale wiadomo ze się nie da zatrzymać jak ruszy wcześniej
Da się zatrzymać. Mi dawali kroplówkę na powstrzymanie skurczy ale niestety nie działało. Wiem, że niektórym się udaje, a wody się uzupełniają [emoji2368]
 
Ale karmienie butelką zajmowało mi godzinę [emoji43]. A mąż był tylko dwa tygodnie w domu, później sama [emoji2296]. Na początku był taki strach [emoji33].
Ale ja nie mówię że to jest jak ręką odjął :) ogólnie byłam zaskoczona że miałaś tak jajtowo no bo nie poznałam jeszcze mamy bliźniaków która miała spokojne początki:D
 
Tak straszycie, że karmienie piersią to masakra, ja karmiłam prawie dwa lata od 5 doby życia tylko swoim mlekiem wcale tego aż tak źle nie wspominam;) nie mówię, że było lekko początek był wymagający, dużo dało to,że są to moje pierwsze dzieci i mogłam poświęcić się tylko im. Z drugiej strony przez dwa miesiące był przy mnie mąż więc pomagał przy wkładaniu dzieci na poduszkę i przynosił mi kanapki, bo byłam cały czas głodna:). Ja znowu podziwiam mamy karmiące butelką te szykowanie mleka, wyparzanie butelek szczególnie w nocy, mnie to przeraża;) w piersi pokarm zawsze jest gotowy:)
 
Tak straszycie, że karmienie piersią to masakra, ja karmiłam prawie dwa lata od 5 doby życia tylko swoim mlekiem wcale tego aż tak źle nie wspominam;) nie mówię, że było lekko początek był wymagający, dużo dało to,że są to moje pierwsze dzieci i mogłam poświęcić się tylko im. Z drugiej strony przez dwa miesiące był przy mnie mąż więc pomagał przy wkładaniu dzieci na poduszkę i przynosił mi kanapki, bo byłam cały czas głodna:). Ja znowu podziwiam mamy karmiące butelką te szykowanie mleka, wyparzanie butelek szczególnie w nocy, mnie to przeraża;) w piersi pokarm zawsze jest gotowy:)
Ja się bardzo mocno zastanawiam nad laktatorem, i pewnie będę na tym jechac o ile mleka będzie starczyć dla maluchów 🙂
 
reklama
Tak straszycie, że karmienie piersią to masakra, ja karmiłam prawie dwa lata od 5 doby życia tylko swoim mlekiem wcale tego aż tak źle nie wspominam;) nie mówię, że było lekko początek był wymagający, dużo dało to,że są to moje pierwsze dzieci i mogłam poświęcić się tylko im. Z drugiej strony przez dwa miesiące był przy mnie mąż więc pomagał przy wkładaniu dzieci na poduszkę i przynosił mi kanapki, bo byłam cały czas głodna:). Ja znowu podziwiam mamy karmiące butelką te szykowanie mleka, wyparzanie butelek szczególnie w nocy, mnie to przeraża;) w piersi pokarm zawsze jest gotowy:)
Czyli jednak jest to możliwe :) Gratuluję:)
 
Do góry