hahahaha, ja niestety też zaczęłam od czytania i to był duuuuuuży błąd!
Jestem z tzw ciążą patologiczną ze względu na mój wiek i bliźniaki. I trafiłam na dziwne forum, gdzie przyszłe mamy nakręcały się wzajemnie na złe rzeczy. Żadna nie pomyślała, że wysoki poziom kortyzolu (hormon stresu) może mieć zły wpływ na rozwój maluszka. Zalękniona opuściłam to miejsce. No ale wiadomo, człowiek szuka... A potem przyszły moje wyniki hormonów tarczycy, gdzie tsh wyszło bardzo złe, to się popłakałam czytając jaki to może mieć wpływ na dzieciaczki. Wiesz co zrobił mój mąż? Przytulił, zawinął w kocyk i kazał sobie usiąść. A potem dotarł do ORYGINALNYCH badań nt tsh i wpływu na dzieci i okazało się, że w artykułach, które czytałam nie skłamali, ale nie powiedzieli całej prawdy
Od tamtej pory nie czytam. Spokój, spokój, spokój. Po co stresować się czymś co się nie wydarzyło? Będziesz reagować w miarę pojawiania się trudnych spraw, a teraz, relaks, spokój, harmonia. Dbamy o siebie i rozwijające się maleństwa.
W kwestii badań, jestem po dwóch badaniach prenatalnych i chyba za tydzień mam trzecie - ostatnie. Pierwsze trwało jakieś 30 min. Dodatkowo miałam pobraną krew i z krwi też coś tam szukali. Pani dr opowiadała mi absolutnie wszyściutko na co patrzy, dlaczego patrzy i jakby to wyglądało jakby było coś nie tak, ale u mnie wszystko super, bo to i to. Więc się nagadała
Przy drugim już było bez pobrań krwi i badanie trwało też jakieś 30 min. Dodatkowo sprawdziła ciśnienie z żyły miednicowej ze względu na moją opuchliznę, ale wszystko było super.
A w kwestii tego, że przy bliźniakach często są jakieś wady... Przy każdej ciąży mogą być jakieś wady. Dbaj o siebie (zwłaszcza w tym pierwszym trymestrze), nie szalej, jedz dobre jedzonko, zdrowe, dbaj o swoją głowę, aby hormon stresu się nie panoszył po ciele, a wszystko będzie dobrze
I witaminy! Bierzesz coś? Kwas foliowy?