reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
Ja także będę miała pomoc, ale tylko w mężu przez pierwszy miesiąc. Rodzicow nie mam, a teściowa opiekuje się swoją mamą więc nawet nie oczekuje pomocy, bo i tak ma co robić. Później sama zostaje z całą czwórka, wożeniem i odbieranie dzieci ze szkoły, wszystkimi obowiązkami itd. Mąż będzie pomagał około 18 jak wróci z pracy.
 
Cześć dziewczyny, ale się rozpisałyście. Ja w dalszym ciągu leżę, w czwartek zakładają mi peeser czy jak to się tam zwie. Zapewne bede sie cieszyła jak glupia ze wyjde z domu, teraz kiedy ograniczone mam to praktycznie do minimum. Nie ukrywam że dopada mnie depresja. Zazdroszczę Wam wszystkim że możecie iść na zakupy, spacer, odwiedzić znajomych i porobić coś itd. Mi pozostaje Internet i spoglądać z łóżka na to co dzieje się w koło. W weekend mój mąż pomalował pokój, który będzie sypialnia i pokojem dzieci jednoczesnie, przez jakis czas, a więc w ciagu najblizszych dwoch tygodni pojedzie i kupi meble a moze nawet zamowimy także łóżeczko :) pościel przyszła i jest naprawde śliczna tak samo jak na zdjęciach :)
@Necia0 a ty po założeniu będziesz mogła znowu wychodzić z domu? :-) Jeśli tak to Ci zazdroszczę! Bo mi lekarka powiedziała, że przy pojedynczej ciąży z pessarem można normalnie wszystko robić, a przy bliźniakach ze względu na podwójny nacisk na szyjkę ona dalej zaleca mocno oszczędzający tryb życia.
 
Dziewczynki ja jestem po 3 prenatalnym, wszystko dobrze dziś według OM 32tc według USG 33tc. Dzidzie mają już po 2kg, mają też już włoski na główce, lekarz nie widzi żadnych wad, wszystko jest wpozadku :-) Pan doktor dziś mi powiedział że wagowo to ciążę można uznać za donoszoną, że nie jedno dziecko w pojedynczej ciąży w tym tygodniu jest wiele mniejszej. Nic nie wygląda na to żeby dzidzie chciały już się ewakuować mimo że mają coraz mniej miejsca to wód płodowych mają sporo. Przepływy też dobre, ogółem powiedział że w mojej sytuacji CC to tylko formalność. Niestety mam tylko zdjęcie dzidziusia po lewej stronie bo dzidziek po prawej wolał oglądać mój kręgosłup niż pokazać się mamusi...
Super i jaka ladna waga :-) moje dzieciaczki od 3 wizyt obydwoje wola moj kręgosłup ogladac niz mamusi buzke pokazac [emoji38]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć dziewczyny, ale się rozpisałyście. Ja w dalszym ciągu leżę, w czwartek zakładają mi peeser czy jak to się tam zwie. Zapewne bede sie cieszyła jak glupia ze wyjde z domu, teraz kiedy ograniczone mam to praktycznie do minimum. Nie ukrywam że dopada mnie depresja. Zazdroszczę Wam wszystkim że możecie iść na zakupy, spacer, odwiedzić znajomych i porobić coś itd. Mi pozostaje Internet i spoglądać z łóżka na to co dzieje się w koło. W weekend mój mąż pomalował pokój, który będzie sypialnia i pokojem dzieci jednoczesnie, przez jakis czas, a więc w ciagu najblizszych dwoch tygodni pojedzie i kupi meble a moze nawet zamowimy także łóżeczko :) pościel przyszła i jest naprawde śliczna tak samo jak na zdjęciach :)
Ty leż i delektuj się tym nicnierobieniem póki możesz [emoji6] [emoji6] [emoji9] [emoji9]

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Necia0 a ty po założeniu będziesz mogła znowu wychodzić z domu? :-) Jeśli tak to Ci zazdroszczę! Bo mi lekarka powiedziała, że przy pojedynczej ciąży z pessarem można normalnie wszystko robić, a przy bliźniakach ze względu na podwójny nacisk na szyjkę ona dalej zaleca mocno oszczędzający tryb życia.

Z tego co mówiła to niestety tak samo nadal oszczędny tryb życia, nie tak że mi założą i będę dalej funkcjonować jak jeszcze jakiś czas temu. Jednak moja swiadomosc bedzie inna bo cos tam dodatkowo bedzue zabiezpieczalo :) Ale cieszcze się że wyjdę z domu chociaż ma chwilę, nawet jesli to tylko wizyta u lekarza, bo zawsze to jakaś odmiana ;) u mnie to leżenie plackiem od rana do wieczora to też tak średnio się udaje, bo tyle co rzeczywiście zrezygnowałam z obowiązków domowych i ograniczyłam się do wstawiania żeby ogrzać sobie czy dzieciom jedzenie, a takze na toaletę, to jednak są dzieciaki i leżę 80% w ciągu dnia, a nie więcej tak jak powinnam. Jest to po prostu niemożliwe do zoorganizowania inaczej i tak pomaga sąsiadka i koleżanka z zawożeniem i odbieraniem córki ze szkoly na przemian z moim mężem.
 
Ja rodziłam w szpitalu nastawionym na wszystko naturalne i oczywiście kp. Na początku nie miałam pokarmu, a dzieci na mnie non stop wisiały i jednak byli (i są) dokarmiani. Pokarm pojawił się po 3 dniach, po 3 tygodniach dalej jest i ma się dobrze. Robale jedzą do oporu, ale nie przybierają wg norm. Pediatra każe dokarmiać więcej i więcej, ale oni przecież najedzą się u mnie, a potem wszystko im się wylewa i nie chcą już mm. Ciężko z tym kp, bo nie wiesz, ile jedzą, czy jest ok... Wiem, że dużo bliźniaczych mam rezygnuje z kp głównie dla spokoju psychicznego, bo owszem, frustrujące jest bycie barem non stop. Ja jeszcze próbuję, ale innym mówię: kp jest fajne, ale mm w tej sytuacji jak najbardziej zrozumiałe.

I mnie zachęcali do sn, było wywoływane, a skończyło się cc, bo nagle się okazało, że nie tak łatwo wywołać przy bliźniakach. Szkoda, że nie powiedzieli wcześniej, oszczędziłabym sobie bólu. Bezpieczniejsze jest cc i nie ma co kombinować.

Co do pomocy, to my jej nie mamy, a radzimy sobie zaskakująco dobrze. Facet zajmuje się wszystkim, a ja mam zakaz na robienie czegokolwiek poza karmieniem, jedzeniem, spaniem i ogarnianiem siebie. Jak robale będą miały 2 miesiące, facet wraca do pracy na 3,5 dnia w tygodniu, ale myślę, że do tej pory jakoś nam się wszystko poukłada.

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Z tym dokarmianiem mm to jest trochę wymysł pediatry. Nie wiem wg jakiej skali oni mierzą dzieciaki. Ale moje wiecznie były na początku siatki centylowej.Przeżyłam to z obydwoma córkami z pojedynczych ciąż. Dzieci najadały się ale nie przesypiały więcej niż 3 godziny także w nocy i to była największa bolaczka. Kp jest bardziej wymagające pod tym względem bo nasz pokarm szybciej się trawi. Ja chciałam na noc dawać butlę na noc ale moje córki nie tolerowały smoczków żadnych. Karmiłam do 1,5 roku. Wszyscy pukali się w głowę . Przesypiać noce zaczeły po 9 miesiacu jak na noc dostały kaszke łyżeczką.Jednak gdy dzieci jedzą już potem inne pokarmy to pierś służy do uspokojenia, przytulania, odreagowania po całym dniu.
Teraz też chcę karmić , nie wiem jak to bedzie przy bliźniakach jak to ogarnę, czy jak urodza sie wcześniej to czy będą dobrze ssały , czy na raz czy osobno, mam tyle watpliwosci. Jestem po dwoch cesarkach i wiem ze to nie przeszkoda do kp. W szpitalu po cc dokarmiaja mm i dokarmiać będą to się na pewno nie zmieni . Całe szczęście to wybór należy do nas jak będziemy karmić i nikt nie powinien krytykować naszej decyzji.
 
reklama
Do góry