reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
Ja już po wizycie. Wyniki ok. Szyjka ok. I dziewczyny równo rosną. Mam się oszczędzać i rosnąć tzn. dziewczyny. Kolejna wizyta za 3 tygodnie, a ja pewnie po tygodniu będę fiksować. Mam zrobić 3 prenatalne ale podobno płatne. Robiła któraś z Was na NFZ? Niby dostałam skierowanie ale lekarz pesymistycznie powiedział, że raczej będę musiała zapłacić.
 
Malinowa 92 a powiesz jeszcze jak Ty się w tym wszystkim czujesz, jak sobie radzisz?
Pamiętam jak dziś jak wróciłam ze szpitala.. brak sił.. wychudlam strasznie bo było okropne jedzenie (oczywiście już teraz i apetyt i niestety tłuszczyk wraca :p) poszłam wziąść kąpiel i ryczalam jak głupia jak bobr w wannie.. pewnie emocje opadły, hormony może myśli jak sobie poradzę? :/ no ale z dnia na dzień daje rade :) najgorsze wstawanie w nocy karmić.. najpierw przebieram i kamie jedno później drugie zanim położę głowę do podusi to już kolejne karmienie.
Najgorzej mi patrzeć jak takie maleństwa płaczą bo brzuszek boli albo np. Na tej wizycie u okulisty.. masakra co oni tam robią. No nic. Całe szczęście mam swoją ukochana mamę i mogę je na chwile zostawić i np jechać na zakupy spozywcze albo załatwić coś.
Musze sobie radzić dla nich :)
 
A jak się czuje ?? Nie raz mam ochotę płakać jak one cały dzień i noc dokazuja .. mam ochotę wyjść wyryczec się i wrócić , ale jak mam taką ochotę to one akurat potrzebują mojej uwagi .
Ale kocham je. I szczerze ? W ciąży myślałam że będzie o wiele gorzej niż jest .strach przed nieznanym
 
Synio <3
1499941936-aaaaaa.jpeg

Cora <3
1499941978-aaaaaa.jpeg
Jakie cudeńka
 
Pamiętam jak dziś jak wróciłam ze szpitala.. brak sił.. wychudlam strasznie bo było okropne jedzenie (oczywiście już teraz i apetyt i niestety tłuszczyk wraca :p) poszłam wziąść kąpiel i ryczalam jak głupia jak bobr w wannie.. pewnie emocje opadły, hormony może myśli jak sobie poradzę? :/ no ale z dnia na dzień daje rade :) najgorsze wstawanie w nocy karmić.. najpierw przebieram i kamie jedno później drugie zanim położę głowę do podusi to już kolejne karmienie.
Najgorzej mi patrzeć jak takie maleństwa płaczą bo brzuszek boli albo np. Na tej wizycie u okulisty.. masakra co oni tam robią. No nic. Całe szczęście mam swoją ukochana mamę i mogę je na chwile zostawić i np jechać na zakupy spozywcze albo załatwić coś.
Musze sobie radzić dla nich :)

Kurcze... Ale dobrze czasem usłyszeć nie tylko jak to jest super i przekolororyzowane obrazy codzienności. Łzy wcale nie są oznaką słabości, a czasem wręcz siłą która dostajemy kiedy już zejdę z nas emocje. W zyciu nie zawsze jest kolorowo, ale najwazniejsze ze mimo wszystko potrafimy stawic temu czoło. Miło że napisałaś szczerze jak jest, zwłaszcza że ja akurat nie mam rodziców i tej pomocy mogę oczekiwać jedynie po godzinach pracy od partnera. W końcu zadna z nas nie jest robotem, potrzebuję snu i chwili dla siebie, choćby po to by móc dalej funkcjonować. Szacun dla Ciebie i każdej która tak dzielnie sobie radzi :)
 
reklama
A jak się czuje ?? Nie raz mam ochotę płakać jak one cały dzień i noc dokazuja .. mam ochotę wyjść wyryczec się i wrócić , ale jak mam taką ochotę to one akurat potrzebują mojej uwagi .
Ale kocham je. I szczerze ? W ciąży myślałam że będzie o wiele gorzej niż jest .strach przed nieznanym

Wierzę i nie wątpię że tak jest, w końcu my mamy już tak mamy :) serducha oddajemy :) choćbyśmy na twarz padały to i tak wstajemy i robimy swoje ;)
 
Do góry