reklama
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2017
- Postów
- 12
Ja już po wizycie. Wyniki ok. Szyjka ok. I dziewczyny równo rosną. Mam się oszczędzać i rosnąć tzn. dziewczyny. Kolejna wizyta za 3 tygodnie, a ja pewnie po tygodniu będę fiksować. Mam zrobić 3 prenatalne ale podobno płatne. Robiła któraś z Was na NFZ? Niby dostałam skierowanie ale lekarz pesymistycznie powiedział, że raczej będę musiała zapłacić.
malinowa92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2015
- Postów
- 319
Pamiętam jak dziś jak wróciłam ze szpitala.. brak sił.. wychudlam strasznie bo było okropne jedzenie (oczywiście już teraz i apetyt i niestety tłuszczyk wraca ) poszłam wziąść kąpiel i ryczalam jak głupia jak bobr w wannie.. pewnie emocje opadły, hormony może myśli jak sobie poradzę? :/ no ale z dnia na dzień daje rade najgorsze wstawanie w nocy karmić.. najpierw przebieram i kamie jedno później drugie zanim położę głowę do podusi to już kolejne karmienie.Malinowa 92 a powiesz jeszcze jak Ty się w tym wszystkim czujesz, jak sobie radzisz?
Najgorzej mi patrzeć jak takie maleństwa płaczą bo brzuszek boli albo np. Na tej wizycie u okulisty.. masakra co oni tam robią. No nic. Całe szczęście mam swoją ukochana mamę i mogę je na chwile zostawić i np jechać na zakupy spozywcze albo załatwić coś.
Musze sobie radzić dla nich
malinowa92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2015
- Postów
- 319
A jak się czuje ?? Nie raz mam ochotę płakać jak one cały dzień i noc dokazuja .. mam ochotę wyjść wyryczec się i wrócić , ale jak mam taką ochotę to one akurat potrzebują mojej uwagi .
Ale kocham je. I szczerze ? W ciąży myślałam że będzie o wiele gorzej niż jest .strach przed nieznanym
Ale kocham je. I szczerze ? W ciąży myślałam że będzie o wiele gorzej niż jest .strach przed nieznanym
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2017
- Postów
- 12
Ja pierwsze robiłam na NFZ i mam 34 lata .Lekarz ze względu na ciążę bliźniaczą przyjął mnie na fundusz.
Jakie cudeńkaSynio <3
Cora <3
Necia0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Lipiec 2017
- Postów
- 619
Pamiętam jak dziś jak wróciłam ze szpitala.. brak sił.. wychudlam strasznie bo było okropne jedzenie (oczywiście już teraz i apetyt i niestety tłuszczyk wraca ) poszłam wziąść kąpiel i ryczalam jak głupia jak bobr w wannie.. pewnie emocje opadły, hormony może myśli jak sobie poradzę? :/ no ale z dnia na dzień daje rade najgorsze wstawanie w nocy karmić.. najpierw przebieram i kamie jedno później drugie zanim położę głowę do podusi to już kolejne karmienie.
Najgorzej mi patrzeć jak takie maleństwa płaczą bo brzuszek boli albo np. Na tej wizycie u okulisty.. masakra co oni tam robią. No nic. Całe szczęście mam swoją ukochana mamę i mogę je na chwile zostawić i np jechać na zakupy spozywcze albo załatwić coś.
Musze sobie radzić dla nich
Kurcze... Ale dobrze czasem usłyszeć nie tylko jak to jest super i przekolororyzowane obrazy codzienności. Łzy wcale nie są oznaką słabości, a czasem wręcz siłą która dostajemy kiedy już zejdę z nas emocje. W zyciu nie zawsze jest kolorowo, ale najwazniejsze ze mimo wszystko potrafimy stawic temu czoło. Miło że napisałaś szczerze jak jest, zwłaszcza że ja akurat nie mam rodziców i tej pomocy mogę oczekiwać jedynie po godzinach pracy od partnera. W końcu zadna z nas nie jest robotem, potrzebuję snu i chwili dla siebie, choćby po to by móc dalej funkcjonować. Szacun dla Ciebie i każdej która tak dzielnie sobie radzi
reklama
Necia0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Lipiec 2017
- Postów
- 619
A jak się czuje ?? Nie raz mam ochotę płakać jak one cały dzień i noc dokazuja .. mam ochotę wyjść wyryczec się i wrócić , ale jak mam taką ochotę to one akurat potrzebują mojej uwagi .
Ale kocham je. I szczerze ? W ciąży myślałam że będzie o wiele gorzej niż jest .strach przed nieznanym
Wierzę i nie wątpię że tak jest, w końcu my mamy już tak mamy serducha oddajemy choćbyśmy na twarz padały to i tak wstajemy i robimy swoje
Podziel się: