Ja tak troche z innej beczki na ile wcześniej pralyscie rzeczy dzieciaków żeby były gotowe. Tak się zastanawiam ze już chyba czas . Jutro zaczynam 34 tydz. ale może bardziej na świeżo to lepiej? No i druga rzecz prasowalyscie, prasujecie ubranka? Zastanawiam się czy to faktycznie ma sens.
Ja wszsytko mialalm gotowe w 28tc. Jak nagle tarfilam do szpitala w 31tc to przynajmniej torbe zgarnelam pod pache, bo byla juz gotowa i na to czasu nie marnowalam. Ciuszki piore i prasuje chlopcom do tej pory mimo, ze maja 3 lata. ale to juz chyba przeginka
No macie racje juz przygotuje te rzeczy chociaż wolałabym żeby się jeszcze nie przydały przez kilka tygodni. Co do prasowania to wciaz nie wiem ale pranie juz zrobie. Tak mnie właśnie też nurtuje czy to jakoś wcześniej sa jakiekolwiek znaki że będzie porod sporo przed terminem, np szyjka skracająca czy skurcze? Czy też może być tak ze wszystko ok a z dnia na dzien nagle akcja.
Nagly porod to jest jak grom z jasnego nieba, nic czsami sie nie dzieje i nagle szyjki nie ma albo jakies krwawienie. U mni tak wlasnie bylo. W 31tc nagle dostalam skurczy, krwawienia, w szpitalu podejrzewali odplywajace wody. Przelezalam tam 4tyg, w koncu wypuscili mnie do domu, w ktorym juz dolegiwalam 1,5 tyg i urodzilam w 37tc. Wody mi odeszly, spokojnie meza obudzialam, pojechalismy do szpitala i tam sobie lezalam na sali porodowej i czekalam 5h na cc. Ale w tedy w 31tc to byl szok bo akurat wtedy byl dla mnie taki etap ciazy kiedy czulam się najlepiej, bylam pewna ze wszsytko jest ok a tu nagle szok.