reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Zaczęło się :)
1469806798386.jpg


Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 

Załączniki

  • 1469806798386.jpg
    1469806798386.jpg
    58,3 KB · Wyświetleń: 1 410
reklama
Dziewczyny jutro WYCHODZIMY do domu!!!! [emoji846][emoji255][emoji480][emoji179][emoji176][emoji738] Waga 1. Początkowa 2120g teraz 2090g 2. Początkowa 2520g teraz 2420g [emoji846] Mi pomogły antybiotyki. Teraz będzie tylko lepiej!!!
1469867796-wkq10d.jpeg
1469867828-3nglqf.jpeg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Cukiereczek a gdzie rodziłaś?

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam,

Trochę odetchnęłam to się chwalę.
Tydzień temu, 23.07, SN urodziłam bliźniaki w 33 +3 tyg.
Chłopaki dostali po 10 pktów, ważyli 2300 i 2050g. Kruszynki.
Młodszy przez pierwszą dobę był wspomagany maszyną z tlenem, dodatkowo 3 pierwsze doby karmiony był sondą. Dziś, po tygodniu, chłopaki są samodzielne, jedzą znacznie więcej, choć nadal nie dużo. Młodszy popluwa.

Najpierw 2,5 tyg. leżałam w szpitalu powiatowym z powodu skurczy. W pierwszym tyg. miałam 3 kroplówki z fetonoralem i isoptinem. Potem szło ku lepszemu aż znienacka pojawiły się kolejne skurcze i dodatkowe plamienia z krwi. Z racji wcześniactwa przetransportowano mnie do szpitala z 3 stopniem referencyjności i tam po nocy z wyciszającymi skurcze kroplówkami, natura nie dała się oszukać i po południu o godz. 16 urodziłam naturalnie chłopaków.
Cały poród wspominam koszmarnie. Chłopaki ułożeni byli główkowo. Szyjka od 2 tyg. była zmiażdżona i miałam małe rozwarcie na jakieś 1,5 cm.
Pierwsze 4 godziny w sali porodowej spędziłam tylko z mężem. Pielęgniarka wpadała kontrolnie co godzinkę. Za to w 6 godzinie, na samej akcji porodowej, miałam kilkunastu oglądaczy... Różnica w czasie dzieciaków to 8 minut. Łożyska nie dałam rady urodzić, wyjęli je pod narkozą. Niestety okazało się, że z racji wcześniaków musiałam zostać (znowu) nacięta. Gdyby nie to, to dziś, po tygodniu pewnie nic bym nie czuła, a tak, to przez 2 pierwsze doby w szpitalu brałam p. bólowe czopki doodbytnicze-rewelacja, polecam! A w domu kolejne 2-3 doby APAP.
Odnośnie samego porodu, to pielęgniarka na wstępie powiedziała, że nic nie będą przyspieszać i każda minuta w brzuchu dłużej, to lepiej dla dzieci. Miały same zejść do kanału rodnego, urodzić się w błonach, ewent. miałam im pomóc i delikatnie poprzeć (!) Niestety nie dałam rady urodzić w błonach, przebito je.
Prawdopodobnie po ukończeniu 35 tyg. zostaną wypisani ze szpitala (na dniach).

Gdyby ktoś miał jakieś pytania- chętnie odpowiem.

Pozdrawiam Was wszystkie.
 
reklama
Witam,

Trochę odetchnęłam to się chwalę.
Tydzień temu, 23.07, SN urodziłam bliźniaki w 33 +3 tyg.
Chłopaki dostali po 10 pktów, ważyli 2300 i 2050g. Kruszynki.
Młodszy przez pierwszą dobę był wspomagany maszyną z tlenem, dodatkowo 3 pierwsze doby karmiony był sondą. Dziś, po tygodniu, chłopaki są samodzielne, jedzą znacznie więcej, choć nadal nie dużo. Młodszy popluwa.

Najpierw 2,5 tyg. leżałam w szpitalu powiatowym z powodu skurczy. W pierwszym tyg. miałam 3 kroplówki z fetonoralem i isoptinem. Potem szło ku lepszemu aż znienacka pojawiły się kolejne skurcze i dodatkowe plamienia z krwi. Z racji wcześniactwa przetransportowano mnie do szpitala z 3 stopniem referencyjności i tam po nocy z wyciszającymi skurcze kroplówkami, natura nie dała się oszukać i po południu o godz. 16 urodziłam naturalnie chłopaków.
Cały poród wspominam koszmarnie. Chłopaki ułożeni byli główkowo. Szyjka od 2 tyg. była zmiażdżona i miałam małe rozwarcie na jakieś 1,5 cm.
Pierwsze 4 godziny w sali porodowej spędziłam tylko z mężem. Pielęgniarka wpadała kontrolnie co godzinkę. Za to w 6 godzinie, na samej akcji porodowej, miałam kilkunastu oglądaczy... Różnica w czasie dzieciaków to 8 minut. Łożyska nie dałam rady urodzić, wyjęli je pod narkozą. Niestety okazało się, że z racji wcześniaków musiałam zostać (znowu) nacięta. Gdyby nie to, to dziś, po tygodniu pewnie nic bym nie czuła, a tak, to przez 2 pierwsze doby w szpitalu brałam p. bólowe czopki doodbytnicze-rewelacja, polecam! A w domu kolejne 2-3 doby APAP.
Odnośnie samego porodu, to pielęgniarka na wstępie powiedziała, że nic nie będą przyspieszać i każda minuta w brzuchu dłużej, to lepiej dla dzieci. Miały same zejść do kanału rodnego, urodzić się w błonach, ewent. miałam im pomóc i delikatnie poprzeć (!) Niestety nie dałam rady urodzić w błonach, przebito je.
Prawdopodobnie po ukończeniu 35 tyg. zostaną wypisani ze szpitala (na dniach).

Gdyby ktoś miał jakieś pytania- chętnie odpowiem.

Pozdrawiam Was wszystkie.
No to miałaś ciekawie. Gratuluję dzieciaczkow.

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry