reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
Eliame ja płeć poznałam w 12 tc teraz na polowkowym potwierdziła się parka :) co do lekarza chodzę prywatnie do lekarza do którego chodziłam juz z pierwszą ciąża i jest pracuje na oddziale w którym będę rodzic. Czuje się tak bezpieczniej. Pracowałam tylko chwile bo do 8tc ale ja pracowałam w sklepie, a tam nawet jako kierownik trochę trzeba się namachac także mój szef tez namawiał na l4.

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny jak chodzicie do lekarza? Na kase chorych czy prywatnie?
W ogóle jak wyglądał wasz drugi trymestr? Mam nadzieję , ze lepiej niz pierwszy bo moje dwie pierwsze ciążę byly supr a teraz to jakaś udręka.
Do kiedy pracowalyscie? Ja jeszcze chodzę ale coraz bardziej mnie meczy praca. Dzieci sie kręcą w brzuchu i ciężko mi przy biurku usiedzieć. Lekarz juz proponował zwolnienie ale nie widzi przeciwwskazań abym chodziła. Nie wiem co robić. :/

Chodzilam prywatnie. Duzo placilam ale bylam spokojna bo mialam ogromne zaufanie do tej mojej gin prowadzacej. Na USG w 12tc wyszedl mi krwiak, ktory pozniejs ie wchlonal ale juz od 12tc mialam zakaz chodzenia do pracy. Moj lekarz uwazal, ze ciaza blizniacza to ciaza wysokiego ryzyka i od razu kierowal na L4 ale to co lekarz to inna opinia. Jak siedzisz w pracy duzo to jest pewnie ryzyko, ze szyjka sie skroci szybciej bo siedzenie nie jest dobre. Ale sa tu tez laski ktore pracowaly z blizniakami prawie do porodu i bylo ok. Ja jednak jestem zdania, ze lepiej dmuchac na zimne niz potem zalowac do konca zycia.

W pierwszym trymestrze czumal sie zle bo mialam mdlosci. W drugim troche odrylam ale ok24tc zaczal mi sie brzuch stawiac, bylam na czestych kontrolach. W 31tc wyladowalam na miesiac na patologii bo zaczelam krwawic i miec skurcze. Ostatecznie udalo sie wyhamoac akcje porodowa i urodzilam w 37tc. A plec poznalismy w 12tc.
 
Ja krótko cieszyłam się dobrym samopoczuciem w 2 trym., bo zaraz jak mdłości minęły to brzuch zaczął rosnąć i robiło się coraz ciężej. Ale wolałam to niż mdłości i tak.
W 12 tyg. dostałam krwawienia i po pobycie w szpitalu poszłam na l4. A potem już prowadzący wypisywał. Paradoksalnie wtedy, kiedy najgorzej się czułam, czyli na początku, od 6 tygodnia to chodziłam do pracy bo musiałam czekać na termin u lekarza. Zanim poszłam na l4 przyniosłam zaświadczenie o ciąży i pracowałam 4 h zamiast 8.
Płeć znałam w 18 tygodniu. U mnie jedno kosmówkowa, więc płeć nie była dla nas najważniejsza i nawet o tym nie myślałam.
 
Dalej zostaje w szpitalu i tak myślę jak długo bo lekarz powiedział że ciąża jest za mała żeby wyjść do domu. Jestem w 28 tyg. Więc który tydzień powoduje że ciąża jest już bezpieczna?????:cool::confused:
 
Cukiereczek minimum 30 tyg...


Ale lepiej leżeć w szpitalu niż w domu w razie czego...
A sterydy ci podali?

eiktkw7i1lgslap3.png
 
Ale jestem zła pani ordynator w szpitalu mi powiedziała że nie ma żadnych powodów żebym nie mogła urodzić naturalnie. W ogóle nie jestem psychicznie na to gotowa cała ciążę mi lekarz mówił że będzie cc. O cesarce wiem wszystko nawet mam już kupione plastry na blizny i pas pooperacyjny a i porodzie naturalnym nie wiem nic. Nie chodziłam na szkołę rodzenia bo po ci się uczyć oddychania jak ma się cc i teraz mnie panika ogarnia.
 
Ale jestem zła pani ordynator w szpitalu mi powiedziała że nie ma żadnych powodów żebym nie mogła urodzić naturalnie. W ogóle nie jestem psychicznie na to gotowa cała ciążę mi lekarz mówił że będzie cc. O cesarce wiem wszystko nawet mam już kupione plastry na blizny i pas pooperacyjny a i porodzie naturalnym nie wiem nic. Nie chodziłam na szkołę rodzenia bo po ci się uczyć oddychania jak ma się cc i teraz mnie panika ogarnia.
Ewcik, ja o porodzie SN też nie wiedziałam nic przy pierwszym dziecku a dałam radę urodzić. Przy bliźniakach co prawda to inna sprawa. Moim zdaniem nie powinni zmuszać Cie do SN. Porozmawiaj jeszcze raz z tą kobietą i powiedz o swoich obawach.

Napisane na C6903 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja bym się nie zgodziła na poród siłami natury przy ciąży bliźniaczej.

Lekarze się chyba jeszcze po sprawie Bonka nie na uczyli...

eiktkw7i1lgslap3.png
 
Do góry