Oo, widzę, że dziś tu pierwsza zawitałam, więc miłego dnia wszystkim życzę.
Ja już od 5.00 nie mogę spać.
Patuska, Nietupska, trzymajcie się, wierzę że wszystko będzie dobrze i zaciskam za to kciuki. Nietupska, ja bym chyba poszła jednak to skonsultować do innego gina, jednak co 2 głowy to nie jedna, a może Ci coś sensownego doradzi, albo po prostu Cię uspokoi.
Ewka, Margaret, rzeczywiście ten czas szybko leci, już jesteście prawie gotowe i jeszcze chwilka i będziemy tu wszystkie czekały na relację z porodówki
pamiętam jak niedawno Wam zazdrościłam 30 tygodnia, a tu proszę, zaczynam właśnie 31 i jakoś zleciało, więc mam nadzieję, ze równie szybko mi minie do 37 tygodnia, choć jest coraz ciężej z tym ogromniastym brzucholem i co chwila się pojawiają jakieś nowe dolegliwości.
A mnie tak od piatku boli prawa pachwina i pół nogi, że nie mogę chodzić, masakra. Już od jakiegoś czasu mnie tak pobolewało, ale było do wytrzymania. Miała któraś z Was podobnie?
A jak tam dziś Wasze samopoczucie?