reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Tylko ze najgorsze w tym jest to ze nie mam żadnych skurczy. Nie licząc dzisiejszej nocy - bo po tym wczorajszym badaniu to mnie wszystko boli. :(
Wiesz - nie chodzić - ja cały czas latam - z dwójką małych dzieci to naprawdę niewiele jest czasu na leżenie. :(
Ale będzie dobrze. Ja w to wierzę. Musi być.

3jgxkw7ijrrlq1z6.png
 
reklama
Margaret - teraz w sumie najważniejsze to dotrzymać jeszcze 3.5 tyg - tak do tego 34 a potem każdy dzień będzie takim gratisem ;)

3jgxkw7ijrrlq1z6.png
 
Dziewczyny obyście jak najdłużej tu z nami były :)

Ja co prawda wyraźnego nakazu leżenia nie dostałam, ale sama widzę, że jak trochę więcej pochodzę to potem jest mi ciężko.
Ale i tak mnie denerwują ludzie, już kilka od kliku osób usłyszałam, że muszę chodzić, żeby się nie zasiedzieć itp. Wszystkim się wydaje, że bliźniaki to takie fajne i śmieszne bo można będzie tak samo ubrać. Nikt nie zdaje sobie sprawy jakie to obciążenie.
 
NieTupska żebyś wiedziała. Jak mówisz komuś ze masz leżeć i tego nie wolno tego tez nie to gadaja ze ciąża to nie choroba...itd...
I bliźniaki o jak fajnie... dwóch od razu itd itd...

A tak naprawdę ja się modlę o każdy dzień.

Tym bardziej ze ten krążek mnie wkurwia po prostu...raz czuje go nisko tak jak dziś ze gdybym chciała wyjęła bym go a raz w ogóle go nie czuc... nie wiem czym to idzie...


Lekarz mówił ze może zmienimy na większy.tylko ze to ja ponosze koszty kolejne 200 w błoto bo nic więcej nie będę mogła zrobić z tym krążkiem...

Jutro mam wizytę jak mnie lekarz wkurzy to mu każe go w ogóle wyjąć. Jak ja mam się martwić każdego dnia czy jet na miejscu czy się zsunal czy co tam mu się dzieje...

Ufam mojemu lekarzowi ale coraz częściej mnie wkurza...chce dobrze a póki co to wychodzi ... tak że ja się po prostu martwię...

eiktkw7i1lgslap3.png
 
Widzisz patuska - stąd nasze było zdziwienie ze zakładasz krążek bez jakieś konkretnej przyczyny. Ja rozmawiałam z lekarzem na ten temat i mi powiedział ze częściej prowokuje skurcze niż pomaga. Ja w razie czego w niedziele będę miała założony szew - jak mi się szyjka skróci. :(
Ale prawda jest ze każdy dzień dla nas jest darem. Darem dla naszych maluszków.

A kochane uwierzcie ze ciąża podwójna jest zupełnie inna ciąża niż pojedyncza. (Nie mowie tu o ciążach z jakimiś problemami, ale o ciąży która przebiega w miarę "normalnie"). Czlowiek szybciej sie meczy, brzuch szybciej rosnie, kregoslup duzo szybciej doskwiera, i ogolnie wszystko szybciej, mocniej i bardziej.... Ja latam, ale często mam wyrzuty sumienia ze powinnam leżeć ale jak :( choć i tak w porównaniu z poprzednimi ciążami stwierdzam że mocno się oszczędzam, ostatnio to już praktycznie wogole nie noszę młodego - tyle co musze go gdzieś wsadzic. :(

3jgxkw7ijrrlq1z6.png
 
Powód - asekuracja w razie W...a on spadł i zaczęły się skurcze...a szyjka była ok. Myślałam że jak już się go założy to można normalne funkcjonować...To że spadł to była moja wina bo przesadziłam z dźwigniem...
Ale teraz ciągle coś mnie niepokoi...

Musze jutro zapytać ile ma teraz szyjka i czy faktycznie musze mieć ten krążek chociaż podejrzewam ze tera lepiej go mieć niż nie mieć. Wole ten krążek niż szew...


Ah stale coś...


eiktkw7i1lgslap3.png
 
Domyślam się patuska ze ciężko Ci teraz podjąć jakaś decyzję - czy mieć go czy nie - ale na pewno porozmawiaj o tym z lekarzem - moze go zdjąć a robić częstsze kontrolę? - a szew się zakłada dopiero jak jest rozwarcie - wcześniej nie ma po co.

3jgxkw7ijrrlq1z6.png
 
Tez o tym myślę żeby go zdjąć i częściej na kontrolę iść... ewentualnie gdyby naprawdę szyjka zaczęła się skracać to założyć go raz jeszcze może wtedy lepiej by trzymał...


Jutro na pewno będę z nim gadać na ten temat...bo gdybym ja naprawdę coś robiła to może spaść przekrzywic się albo coś...ale wstaje do toalety do kuchni...zakupy raz w tyg. A się stale coś dzieje...a jak czuje ze pessar zmienia położenie to częściej brzuch mi twardnieje...ale to nie jest jakoś bolące czy długie...

Mętlik w głowie to ja mam... ze ehh

eiktkw7i1lgslap3.png
 
reklama
Ewa dokładnie każde dzień po 24 to gratis, podobnie mi wczoraj lekarze powiedzieli oby jeszcze do 9 maja a później to już spokojnie będzie szło z górki ;-)

Patuska dokładnie pogadaj z lekarzem, a co do skurczy i napięć to mi wczoraj tłumaczyli że do kilku razy tak ok 6 moze występowac w ciągu dnia i bardziej np przy zmianie pozycji.

Ja to dziś nie wiem co się dzieje co się położę to mi tak serce łopocze, jak się chwilę położyłam na plecach to aż mi się gorąco zrobiło lepiej jak siedzę ale to znów brzuszek twardy a maluchy po tych sterydach leniwie się przelewają co jakiś czas jeszcze 1 dawka i podobno po 2 dniach wracają do normy z ruchami.
 
Do góry