reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

flis jakie masz obawy co do cc? powiem ci ze jak juz lezalam na stole czekajac na ccto ja bylam bardzo spokojna- zero stresu, ale moze dlatego ze maz stal obok, trzymalismy sie za reke i usmiechalismy a po wyciagnieciu kazdej malej dawalismy buzi- niezapomniane chwile (nawet teraz lzy mi leca piszac to) dla mnie cc moze byc fajnym i wartosciowym przezyciem ;)
co do malych to pisalam w blizniakach urodzonych ze chyba maja malo miejsca na noworodkach bo jest pelno nowych inkubatorow i nie ma miejsc na nowe i dzisiaj sami dali mi male do cyca i nie poxwolili karmic butla a zarazem zmniejszyli dawke mleka dawana sonda wiec jesli jutro na wazeniu male nie spadna z ostatniej wagi to znowu zmniejsza dawke przez sonde i tak dlugo az sonda odpadnie i bedzie cyc i wypuszcza je.

wiec prosimy o kciuki za jutrzejsze wazenie
 
reklama
Justynia rozumiem obawy przed wizytą, ja od połowy ciąży też tak mam - dlatego z całych sił zaciskam kciuki aby były same dobre wieści &&&&

Husky dla Was też starczy mi sił - trzymam mocno &&&& aby waga dziewczynek nie spadła!

dziewczyny - czy któraś z Was miała brązowe plamienie? czy to może być od luteiny?
 
gotadora
od lutki raczej nie, ja plamiłam na brązowo (pod koniec ciąży oczywiście) ale po badaniu ginekologicznym. mój gin (w poprzedniej ciąży, chodziłam z rozwarciem) kazał mi w razie plamień na IP jechać.
i co z Twoim zdjęciem??
 
Cześć dziewczyny ;)
Husky trzymam mocno kciuki za Twoje maleństwa i szybki powrót do domu!

Ja byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej i ku mojej wielkiej radości moja szyjka ma się bardzo dobrze :) Dziewczynki też ułożyły się ładnie wysoko, więc jestem dużo spokojniejsza :)
 
Justynia dziękuje, miałam wizytę tydzień temu, więc raczej to nie przez badanie, a teraz mam wizytę w piątek. Oczywiście jestem czujna i w razie co pojedziemy do szpitala. Poproszę męża, aby pstryknął mi później fotkę to się pochwalę jaki ze mnie teraz hipcio :happy:
 
Cześć dziewczyny, mnie na szczęście wczoraj niespodziewanie wypuścili do domu(miałam planowo wyjść około środy) więc przynajmniej mogę leżeć we własnym łóżeczku, bo już szpital coraz gorzej na mnie wpływał. Szyjka na razie twarda i się nie rozwiera, biorę masę leków (tylko adalat mi odstawili jak się źle po nim czułam) i mam leżeć 18h na dobę. Ale czasem się można poświęcić, żeby tylko dzieciaki jak najdłużej w brzuszku posiedziały...
Gotadora
mi moja lekarka kazała z każdym nawet najmniejszym plamieniem jechać na IP,więc moim zdaniem nie ma co zwlekać.
 
Paolka dziękuje, ale pojawiło się i znikło, cały czas siebie obserwuje i jest ok. Cieszę się,że możesz w domciu leżeć - w swoim łóżku to jednak inaczej.

miłego dnia dziewczyny

ps. mąż jeszcze nie zrobił mi fotki, ale za to podaje mi jedzonko do łóżka :-)
 
Husky, trzymam kciuki. Zanim się obejrzysz będziesz miała dzieciaki w domu.

Trochę zmienię temat- zastanawiam się już powoli na urządzeniem pokoiku dla bliniakow. Jakie macie rady? Jak wy to sobie zorganizujecie? Bo ja to widze tak
Opcja nr 1- dzieciaki mają osobne lozeczka w naszej sypialni. Między lozeczkami postawię komodę z przewijakiem. W komodzie ciuszki+ akcesoria do przewijania.
Opcja nr 2- ponieważ mamy dom piętrowy a większość czasu będziemy jednak spędzać na dole gdzie jest kuchnia, o może lepiej byłoby, żeby dzieciaki spaly w jednym lozeczku na gorze, na lozeczku zamontowany przewijak. Drugie lozeczko na dole, w salonie, tez z przewijakiem. Jak będziemy w ciągu dnia siedzieć na dole a trzeba będzie polozyć spać chlopakow, to nie będę musiala latać na gore, to samo z przewijaniem.

Jak myślicie, która opcja lepsza? A może jeszcze inaczej to sobie zaplanować?
 
Jjka ja bym zrobiła łóżeczka na górze i na dole. U nas na razie podobnie, bo mąż nie zdąrzy z remontem na górze ( mamy dwa mieszkania w kamienicy, na dole i na górze, docelowo będziemy na górze z maluchami), więc na dole mam już jedno łóżeczko plus dwa kosze mojżesza. W koszach mogą pospać kilka miesięcy, więc mąż będzie miał czas na zrobienie łóżeczek - będą dwa plus komoda na ubranka, na której będzie też przewijak. A na dole mam taki zwykły przewijaczek nakładany na łóżeczko. Mam nadzieje,że się sprawdzi taki układ, ale jak to zwykle bywa - wyjdzie w "praniu".
 
reklama
Cześć dziewczyny!
jjka, ja na twoim miejscu wybrałabym opcję 2, przynajmniej na początku. Wiadomo, że dzieci nie będą razem spały w jednym łóżeczku dłużej niż kilka m-cy - zależy jak będą rosnąć, więc to rozwiązanie na jakiś czas, ale dla ciebie wygodniejsze. Chyba 2 przewijaków nie potrzeba (chyba, że już masz).
Ja nie mam tego "problemu" bo mamy raptem 2 pokoje i to nie za duże, więc dzieci będą w naszej sypialni, początkowo w 1 łóżeczku, potem trochę przemeblujemy i wstawimy drugie łóżeczko.
 
Do góry