M
mama290
Gość
Nikt mi nie pomagał tzn tylko mój mąż w ciązy przeczytałam poradnik i z przerazeniem czekalismy na moment wypisu do domu byliśmy tak nakreceni że to bedzie jakis armagedon a w sumie bylo całkiem całkiem dzieci spały i jadły spokojnie ugotowałam obiad i ogarniałam dom mam jeszcze dwojke dzieci nauczyłam sie karmic je piersia jednocześnie i jakos to się kreci narazie inwestuje w pieluchy w duzych ilościach i chusteczki :-)