reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

husky, moj syn ma 16 lat juz :szok:, ale sasiadki mam naprawde mile, jedna nawet miala babke polke, ale po polsku nie mowi, jedna z usa, a 3 pol austriaczka pol angielka i taka babcia 80 letnia, ale jezdzi autem i daje rade, takze srednia wieku okolo 60 lat. I starzy kawalerowie mieszkaja tez, ale nie lacza sie w pary, a powiem nawet, ze nie utrzymuja kontaktow z sasiadkami, jakby sie bali hahaha.

a ten maternity day unit, to jest dla takich przypadkow? bo u mnie w szpitalu jest taki oddzial, ale tez jest maternity emergency.

gotadora nie wesolo masz z ta sasiadka, ja mialam japonczykow pod soba i jej wszystko przeszkadzalo, kazde stukniecie, pukniecie, a na drugi dzien jej maz przychodzil z przeprosinami, ale juz nie mieszkaja. Pozniej mialam ksiedza rumunskiego z rodzina-party everyday, mieszkanie po nich do generalnego remontu, samego sprzatania po nich mieli 2 tygodnie, a teraz Angol rozwodnik i jest ok.

ver,​ powodzenia i najdluzej w trojpaku
 
reklama
Ver powodzenia! I chociaż jeszcze 3 tygodnie w trójpaku!

Ineska pocieszam się tym,że ona na zawsze (chyba) tu nie będzie, bo mieszkanie gminne a ona ponoć zalega z opłatami ... był czas,że bardzo jej zależało na tym abyśmy odkupili od niej "jej" mieszkanie, a to że się nie zgodziliśmy ( przecież nie jest jej) to zapewne uważa,że to moja wina, powiedziała mi wtedy: "nie???? no to będziecie musieli mnie znosić" ... no cóż, znoszę ją, ale ona też musi mnie znosić ( haha ) znalazłam sposób na nią - włączam muzykę głośno, a wiem że takiej nie lubi :rofl2: więc babsko po paru kawałkach odpuszcza

kiedyś, gdy mieszkałam w Stanach myślałam,że już gorszego sąsiada mieć nie będę - cały czas śpiewał i to ze wzmacniaczem tę samą piosenkę ( coś tam I love you) , pozatym słyszałam jak w nocy leje ( takie cudowne budownictwo w NY) a się okazało,że są "lepsi" od niego. Jak kiedyś poszłam go ochrzanić o północy, aby zamknął wreszcie ten dziub, to się okazało,że to Polak, chyba nie rozumiał co ja chce, bo ja po angielsku go zrugałam. Swoją drogą ciekawe skąd miał pieniądze na życie, jak tak stale śpiewał w domu.

Ineska wydaje mi się,że w fajnej, bo spokojnej okolicy mieszkasz :-)
 
gotadora, takie babska sa upierdliwe i swoimi porazkami obarczaja innych tylko nie siebie
mieszkam na High Barnet w 5 strefie i jest cisza i spokoj i zielono.
Nosilo Cie po swiecie, oj nosilo :-), ale w koncu znalazlas swoje miejsce na ziemi?
 
Ineska życie czasami tak dziwnie się układa ... wyjechałam w '98roku, wtedy wydawało mi się,że zakochana byłam. Potem, po kilku latach znowu wydawało mi się,że to miłość...aż wreszcie poznałam prawdziwe uczucie :-) i to zaledwie 130 km od mojego rodzinnego domu, nie za górami, lasami ... ale widać tak musiało być, mój mąż też swoje przeżył zanim mnie poznał. Kupiliśmy, właściwie to mój mąż pokupował trochę nieruchomości - takie zabezpieczenie na przyszłość, bo nie liczymy na rentę od Państwa, w dniu transferu mąż dla maluszków również coś dokupił, ale czy nasz kraj pozwoli nam na realizację marzeń, czy może znowu trzeba będzie wyjechać gdzieś, gdzie ceni się fachowców ... czas pokaże, ale ja bym bardzo chciała już nigdzie nie jeździć. Chociaż jak tak sobie usiądę na takiej ławeczce i pomyślę co te nasze bobasy będą tu robić? Qurcze, mam nadzieje,że ta władza minie i wreszcie nadejdą zmiany, które pozwolą ludziom się rozwijać, bo póki co tu gdzie mieszkamy jest zero zachęty dla ludzi, aby coś robili, inwestowali, dawali innym pracę ... Nie wiem, ale gdziekolwiek będziemy musimy być juz razem
 
gotadora, wlasnie jest jakas przyszlosc w pl? jak czytam co rostowski wyprawia i caly rzad to mysle, ze to chory kraj i ciesze sie, ze wyjechalam, ale moj M teskni za pl i nie podoba mu sie tutaj, a mnie i synowi tak i chyba jest tylko dla nas. zobaczymy jak to bedzie, czas pokaze. Wazne, zeby brzdace zdrowe sie urodzily i byly zdrowe.
 
gotadorota wspolczuje. a co do doniczki jest spadnie z jej okna to ona bedzie musiala odpowoadac za to... woec nie krepuj sie dzwon po karetke i policje (nawet jak ci nic nie jest)

ver czemu cie zatrzymali?

ineska ja nie widzialam nigdyvu mnie takiego oddzialu. jest jakis oddzial dla tych chyba przed 15 tyg ciazy (nie pamietam przed ktorym w sumie) i day unit na ktory ja chodze- jak byla u mnie karetka to kierowali mnie tam, polozna tez mnie tam kieruje, jak myslalam ze mi sie wody sacza to tez tam. a tak to tylko delivery mamy i to wszystko raczej z tego co kojarze...


co do pl nie ludze sie ze kiedys sie tam zmieni jednak wierze ze jak sie ma wlasny domek na wsi to z dwoch pensji da sie wyzyc i mam nadzieje ze kiedys wrocimy do pl. choc wiem ze za kilka lat moze nam sie zmienic...
 
Ostatnia edycja:
Husky ja urodziłam w 31+ 4 cesarke mialam od samego poczatku ustaloną (to moje trzecie cc ) princes anne ma 3stopien referencji wcześniaczej i tu miałam rodzić ale życie pisze swoje scenariusze i wylądowałam w salisbury sterydy dają profilaktycznie w ciążach blizniaczych dostaniesz je zapewne przed porodem :-) moi chłopcy ważyli Olek 1.25 kg a Max 1.45 kg przy planowanym cc tutaj od godziny 12 w nocy jestes na czczo (z reguły trzeba coś zjeść przed tą 12 żeby pózniej nie umrzeć z głodu) rano bierzesz prysznic w płynie odkażającym (taki rózowy) dzień wcześniej robią ci wymazy na gronkowca pózniej dostajesz tabletki jedna przeciwymiotna druga na wyciszenie układu pokarmowego przebierają ci w sexi koszulke i skarpetki czekasz na swoja kolej na sali zakładają ci wkłucie w znieczuleniu z reguły pózniej zewnątrzoponowe ,cewnik ,parawanik proszą osobę towarzyszącą i zaczynają niecała godzinka i masz dzidziulki póniej odwiozą cie na sale, monitorują 24 h po tym czasie pomoga ci wstać i wziąść prysznic wyciągną też cewnik zciągna opatrunek z rany jeżeli wszystko ok z toba i dziećmi 3 dni i jesteś w domu zaproponuja ci laktator na rozruszanie laktacji jeżeli chcesz karmić piersią :-)[h=3][/h]
 
mama290 dzieki za odpowiedz ;)
pewnie te sterydy mi dadza jak bede ten tydzien przed w szpitalu. nie wiem jak z tymi rytualami w noc przed bo mi kazali sie stawic w dzien cc...
cewnik mam nadzieje zakladaja juz w znieczuleniu? ;)
twoim maluchom mimo akcji porodowej zdazyli dac sterydy? bo tego sie boje ze odejda mi wody i sterydow nie zdaza podac...
piersia chce karmic i mam nadzieje ze szpitalny laktator mi rozrusza laktacje choc ja mam medele swing i mam w planie z 2 dni przed cc zaczac probowac rozruszac. a jak opieka po cc z blizniakami? pomagaja? czy niechetnie? ile ty ze swoimi maluchami spedzilas w szpitalu? urodzily sie kruszynki woec pewnie dlugo?
 
sterydy ci dadza na day unit tam gdzie ktg ci robią idziesz do szpitala w dzień cc ale z samego rana i cała procedura rusza chyba że dostaniesz skurczy to wtedy z planowanej robi sie emergency i wtedy jest pomijane to wszytsko cewnik zakładaj po znieczuleniu w szpitalu bedzie też laktator medeli tylko taki duzy jeżdzacy(znacznie mocniejszy od swinga ) dostaniesz swój zestaw sterylny do niego nie zostawia cie samej sobie napewno jak bedziesz zmeczona to wezma dzieci nakarmia jezeli bedzie potrzeba (jeżeli nie bedziesz miec swojego mleka maja z banku ) strzykawka lub specjalnym kubkiem a rozruszanie zaczni od samego początku nawet jak ci się wydaje że nic nie leci to piersi i tak zaczynaja juz produkowac wazny tez jest kontakt skóra do skóry wtedy organizm sam zaczyna sie mobilizować my spedziliśmy w szpitalu 40 dni tzn chłopcy bo ja tylko 2 przez cały czas byli tylko na moim mleku (wzmocnionym mieszanka witamionowo białkowom bo byli mali ) w kazdym szpitalu jest tez poradnia laktacyjna pomoga ci w razie klopotów z przystawieniem choc teraz juz jestesmy na butli niesttey moja produkcja sie skończyła ale ja tak mam duzo dziewczyn tu karmi długo tylko piersią wiec każdemu moze sie udac czego życze i tobie:-)
 
reklama
rozumiem ze zdazyli przed porodem podac ci sterydy?
co do doradcy laktacyjnego to mam spotkanie teraz w srode ale nie wi czy po tym upadku ze schodow tam dojde pieszo...
na szczescie do szpitala mam 10-15 min na pieszo w razie gdyby maluchy zostaly w szpitalu dluzej. ktos ci pomagal przy blizniakach na poczatku?
fajnie ze mam tak blisko mame blizniakowa z dziecmi w podobnym wieku do moich bo roznica kilka miesiecy ;)
 
Do góry