reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Ineska mój mąż bardzo dużo super rzeczy pokupował na carbootcie. Na prawdę rewelacja. No i jak te babki musiały mu te ubranka dawać - wiadomo sam tatuś robi zakupy dla swoich bliźniaków. Za grosze dostał ogrom ubranek i zabawek, bardzo dużo firmowych, stan super, niektóre z metkami. Oboje nie mogliśmy się nadziwić takie są ładne. Np jeansy z gapa 1969 dla newborn baby - wow, nie spodziewałam się,że takie szyją. Albo kurteczki skórzane na parę miesięcy. Oczywiście nie wiem czy nasze bąble to wszystko dadzą radę choć zmierzyć, ale ja właśnie taki sklep prowadzę w PL, więc myślę,że jak już nie będą mi potrzebne to bardzo szybko znikną.
 
reklama
Witam nowe mamuski i gratulacje podwójnego szczęścia :tak:

Dziewczyny z UK ja wam zazdroszcze tych sklepów z ciuchami i przede wszystkim cen....

Tak jak Justynia pisze u nas na lumpach ceny przerażające, no chyba że się trafi jakaś przecena, ale wtedy to się trzeba na grzebać :sorry2:

Gotadora, a masz jakiegoś linka do Twojego sklepu????
 
gotadora, wlasnie wrzuc linka do swojego sklepu.
A wiesz, ze ja nigdy nie bylam na carboocie, zawsze sobie obiecujemy, ze pojedziemy i nigdy nie bylismy:no:. A mozesz mi napisac gdzie dokladnie jezdzil? to moze sie zmobilizujemy.
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ja niestety nie mam internetowej sprzedaży, zamierzałam, ale teraz mam panią w sklepie która nie zna się na komputerze, a ja sama nie dam rady tego ogarnąć, bo muszę leżeć. A że mieszkam w małym miasteczku, gdzie ludzie maja ciężko z pracą więc i zatrudniać więcej osób nie mogę, bo kokosów to tu nie mam. Mam za to renomę najpiekniejszego sklepu w okolicy :zawstydzona/y:, taki butique z obrazami na ścianach, starą szafą z 1930 roku, fotelami i kanapą też jakąs antyczną ... sklep nie jest naszym głównym źródłem utrzymania, dlatego mogłam pozwolić sobie na coś takiego, ale w przyszłości zmienimy to na coś bardziej dochodowego, aby jednak zostać w PL. Dawno nie robiłam zakupów do sklepu, więc ubranka są powykupowane oraz schowane przez właścicielkę ;-) Dodatkową atrakcją sklepu jest mój ... królik :-) ludzie szczególnie z dziećmi lubią do mnie zajść aby zobaczyć króliczka, ja go trzymam bez klatki, więc nadziwić się nie mogą. Myślałam o tym, aby w przyszłości zamienić sklep na kawiarnię taką aby mogli przychodzić rodzice z dziećmi, teraz wszystko mi się z dziećmi kojarzy. No ale zobaczymy co los przyniesie. Najpierw m musi zjechać do mnie i musimy podjać decyzję czy damy radę się tu utrzymać. Chciałabym tu zostać, mam tak dość jeżdżenia po świecie... od 98 roku się włóczyłam.

Ineska będę musiała męża spytać gdzie jeździł. Jak ja równiez mieszkałam w UK to jeździliśmy niedaleko Guildford, bo mieszkaliśmy w tamtej okolicy, ale m teraz w Londynie jest. Ja kiedyś również byłam i w Londynie, na takim ogromniastym carbootcie, ale był dla mnie za wielki, nie ma możliwości wszystkiego zobaczyć. Już niedużo czasu zostało, bo one są tylko jakoś do października, czy końca października, co niedziela, czasem niektóre w soboty. A jak trafisz pod koniec,że ludzie się zbierają to można fajne rzeczy trafić za darmo, bo oni wola oddać niż znów do domu wieźć. Ale są i handlarze i tych trzeba rozpoznać, bo oni nie sprzedają swoich rzeczy tylko po prostu handlują, więc i ceny są wygórowane. Tu link gdzie możesz znaleźć najbliższy w Twojej okolicy: Car boot sales in UK directory listed by local area
 
bylam u lekarza- w sumie sie przejol i zlecil badanie krwi (oczywiscoe czytajac z ksiazeczki co to moze byc i ppwiedzial to co ja juz wiedzialam ;) ) wiec prosto z przychodbi szybkim krokiem spacer do szpitala na pobranie krwii (25min spaceru) tam pobrali mi krew i kazali czekac 2h na wyniki... niby wyniki krwi w normie (choc wiadomo ze w uk wszystko jest w normie... jak nie przejdzie do nastepnego poniedzialku to mam powtorzyc badanie krwii... na swedzenie nic mi nie dali ;(


my na carboot kupilismy tylko kilka rzeczy bo maz pracuje w niedziele wiec juz wiekszosc mielismy a kupilismy lezaczki, kombinezony, spiworki do lozeczka a do lumpeksow to zadko chodze bo jak mam zaplacic £1,99 za spiochy to jakis zart ;)
 
Ostatnia edycja:
a ja lubiłam chodzić do charity sklepów, czyli pseudo lumpexów. Tzn to zależy w jakiej okolicy dany sklep się znajduje, wtedy i rzeczy w nim są albo lepsze, albo gorsze. Lubiłam szczególnie dwa- jeden dla chorego serca, drugi dla starszych ludzi ( tzn pieniądze tam wydane szły na ten cel). Mi się podoba idea tego,że ludzi znoszą do sklepów swoje rzeczy,a pieniądze z nich idą na jakiś cel. Pracowały tam wolontariuszki, głównie starsze kobietki na emeryturze.
 
Ostatnia edycja:
bylam u lekarza- w sumie sie przejol i zlecil badanie krwi (oczywiscoe czytajac z ksiazeczki co to moze byc i ppwiedzial to co ja juz wiedzialam ;) ) wiec prosto z przychodbi szybkim krokiem spacer do szpitala na pobranie krwii (25min spaceru) tam pobrali mi krew i kazali czekac 2h na wyniki... niby wyniki krwi w normie (choc wiadomo ze w uk wszystko jest w normie... jak nie przejdzie do nastepnego poniedzialku to mam powtorzyc badanie krwii... na swedzenie nic mi nie dali ;(


my na carboot kupilismy tylko kilka rzeczy bo maz pracuje w niedziele wiec juz wiekszosc mielismy a kupilismy lezaczki, kombinezony, spiworki do lozeczka a do lumpeksow to zadko chodze bo jak mam zaplacic £1,99 za spiochy to jakis zart ;)

husky, ja na ostatniej wizycie tez zglosilam, ze mnie swedzi dekolt i mam uczulenie, to pozwolila mi wziac piriton 3xdziennie 1 tabl, ale ja bralam tylko 1 tabl dziennie. Doc mowila, ze to bezpieczne dla kobiet w ciazy. Zrobili mi krew, ale nie dzwonilam po wynik, bo ja mam czesto takie uczulenie na dekolcie.
 
reklama
gotadora, coraz mniej ludzi zanosi ubrania do charity, bo rumuni otworzyli siec kontenerow, gdzie skupuja odziez za 50p/kg i ludzie tam nosza ubrania. Tak jest przynajmniej w mojej okolicy, sa kontenery i sklepy gdzie skupuja odziez. Moze centrum i te bogatsze dzielnice jeszcze tego nie maja. Oczywiscie, ze tez chodze do charity, ale ja jestem za wysoka i na mnie nie ma duzego wyboru :-)
 
Do góry