reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Dzien dobry dziewczynki, ja mam dzis bardzo senny dzien, nie dosc ze caly czas jestem glodna ( zjadlam podwojny obiad nawet) to tak mi sie chce spac ze ide to zrobic wlasnie bo nie wytrzymam, milego popoludnia :-)
 
reklama
Dzieci mi szaleją coraz bardziej:-) ale ogólnie z każdym dniem coraz gorzej...Jestem bardzo drobna do dwójki dzieci...więc lekarze twierdzą ze nie donoszę...Skurcze ustąpiły ale niestety coraz trudniej mi oddychać...I jak któraś już pisała pod piersiami czuje taki ból jak zakwasy...Wy też tak macie???A noce to już po prostu robi się tragedia...Do tego wszystkiego mam w obu nerkach kamienie prawie po1cm...a jest ich po kilka...) i mam anemię...Jest 22 tc a ja przytyłam tylko 4kg...teraz ważę 62...Także muszę na siebie uważać...Ale nie uleżę:-) chociaż po domu muszę pośmigać:rofl2:
Witaj mam ten sam problem tez jestem zbyt droba na taka ciaze i jestem 27 tyg w ciazy przytylam 7 kg waze 57 kg tyle za dzieci sa spore tez mam takie bole pod piersia i problemy z oddychaniem bakterie w moczu i anemie nie mam juz wcale sily i czuje sie coraz gorzej a tu trzeba co najmniej do 36 tyg mam wrazenie ze niedam rady:-(
 
Ostatnia edycja:
gosiuniu moja nie kazde twardnienie brzucha to tylko twardnienie brzucha. ja wiem jak sie czuje i jak wygladaja na ktg skurcze, bo przezylam je przez poltorej godziny dzieki lekarzom w szpitalu. te ktore ja mialam byly koszmarne przychodzily co minute i mialam tak straszne parcie w dole......, ze krzyczalam do meza zeby mi basen przyniosl bo myslalam , ze zrobie siku i kupke pod siebie plus do tego rozpieranie w calym dole jakby mi miala skóra w poprzek peknac ALE.... po tych skurczach, ktore lekarze wyhamowali fenkiem w kroplowce zostalo duzo czestsze twardnienie brzucha niz przed nimi i okazalo sie, ze w momencie kiedy ja uwazalam, ze tylko twardnieje mi brzuch bo nic mnie przy tym nie bolalo wychodzily wielkie skurcze na ktg, a wtedy kiedy np mnie bolalo i uwazalam, ze mam skurcze ktg nie wykazywalo nic i wtedy bylo to rozciaganie sie dzieci. jak wychodzilam ze szpitala bylam tym juz tak oglupiona, ze ogolnie lekarz mi wytlumaczyl, ze czy bolace czy nie dopoki nieregularne to przy blizniakach po 30 tyg juz normalne. wiec zwracaj uwage co ile masz twardnienia bo czasami moga sie okazac poczatkowymi skurczami.

martynka i ewus ja moge byc zywym przykladem zlego samopoczucia w ciazy;)oczywiscie jest to wynik pobytu w szpitalu i scisle lezenie ale napisze wam zebyscie sie nie przejmowaly tym co wam dolega;)) u mnie zaczyna sie od dusznosci jestem szczupla osoba do tego drobnie zbudowana (chcociaz wysoka) przytylam dopiero 10,5 kg mimo, ze jem za troje. dziewczyny coraz wieksze wiec uciskaja mi na wszystko i wszedzie. bol, zeber chwilami prowadzi do tego , ze jak ktoras kopnie to az sobie krzykne pod nosem. zgaga... zgagi nie znalam dopoki w ciaze nie zaszlam nie wiedzialam co to jest ani jak wyglada;) teraz renie dla mnie to jak pastylki mietowe dla dzieci. pieczenie w mostku od zgagi doprowadza do bolu promieniujacego pod prawa piers i pache , jak juz sie doprowadze do takiego stanu ( bo nie zdarze zazyc leku na zgage) to leze pozniej kilka godzin tylko na prawym boku bo ruszyc sie nie moge. lekarze w szpitalu pozwolili mi zazywac Alugastrin bo widzieli jak sie przy tym mecze. od ciaglego lezenia moje żyłki sie chyba poprzestawialy bo jak tylko doprowadze sie do pozycji pionowej to mam taki ucisk dziewczyn na tetnice ze nozki od ud do palcow mam cale sine, piekny fiolet z bialymi plamkami;) calkiem innne mam wtedy krazenie i zylki na rekach wychodza mi jak u starej babci! do tego zadyszka bo przepona ugnieciona, dysze jak parowoz i tetno przy tym niemilosiernie wysokie ze serce gardlem chce wyskoczyc. od lezenia ciagle mi slabo, jak tylko wstane to sie cala trzese, ale co sie dziwic jak po miesiacu lezenia pozanikaly mi miesnie w ramionach i nozkach;) przeszlismy juz podejrzenie o zatorowosc plucna na co zazywamy clexane i niedokrwistosc od tego grozaca przetaczaniem krwi;) i nie pisze tego, zeby was straszyc, tylko pocieszyc ze chyba tego wszystkiego co ja nie macie , czylii jest wam o niebo lepiej;)) i nie myslcie, ze sie zale, wiem ze bede miala za to dwie piekne niunie wiec dzielnie to znosze (chcociaz czasami chcialabym przewyc caly dzien i pouzalac sie nad soba jak mi zle i ciezko;)).
 
Ostatnia edycja:
potwierdzam,może nie dość, ale z czasem robi się męczące ciągłe wiercenie, moje ułożone są główkowo-miednicowe, chłopczyk leży praktycznie na siostrze a dokładnie ich ulubionym miejscem wypinania są moje żebra po lewej stronie, a propos też macie takie uczucie czasem pieczenia pod biustem jak np. siedzicie,albo się schylacie?
no ja tak mam Gosiu szczególnie przy siedzeniu no i z tym wierceniem maluchów potwierdzam że czasami to jest męczące i nawet bolesne
 
i nie myslcie, ze sie zale, wiem ze bede miala za to dwie piekne niunie wiec dzielnie to znosze (chcociaz czasami chcialabym przewyc caly dzien i pouzalac sie nad soba jak mi zle i ciezko;)).
Pauli widzę że nie tylko ja tak mam z tym wyciem czasami...wydaję mi się że już ciężej być nie moze a za chwile że jeszcze conajmniej 4 tygodnie i może być gorzej. jutro idę do lekarza który będzie nam robił cc ciekawe co powie jak wrócę to opowiem.
a dziś mam lepszy dzień i noc zawsze po kilku dniach i nie przespanych nocach nadchodzi takie jeden kiedy sie wysypiam i wtedy wszystko wraca do normy :-)

pozdrawiam wszystkie mamusie bądźcie dzielne :tak:
 
martyna widze,że mamy identyko objawy, Ja też nadal nadciśnienie, noce sa najgorsze, normalnie nawet nie chce mi się iść do łózka wieczorem,dzieciaki jeszcze się wypychają i jest ciężko, nie mam na nic ochoty, ani leżeć, ani siedzieć...
ewuś niech lekarze nie przesadzają skąd wiedzą,że nie donosisz, będzie dobrze, dużo odpoczywaj i myśl pozytywnie a będzie dobrze
co do wagi Ja mam 13 kilo do przodu, ale poszło w dzieci i cycki jak się śmieje mój mąż, chodze w dresach które kupiłam w 1 miesiącu ciąży takie z butiku z pasem, także to jedyny pozytyw,że nie przytyłam

co do skurczy, szczerze nawet nie wiem jak mają wyglądać, czasem napina mi sie brzuch, ale jak dwa czorciki się przepychają trudno żeby się nie napinał, domyślam się,że skurcze są bolesne i nie da się ich pomylić z napięciem brzucha. Mam nadzieję,że odejdą mi wody, czy naprawdę zjarzę,że to skurcze,że będę wiedzieć kiedy rodzę hi hi...
hej!!!!
co do skurczy to ja mialam od 4 miesiaca a ja sobie z tego sprawy nie zdawalam myslałam tak jak ty że jak jest 2 to musi sie brzuch napinac.i tak było do 6 miesiaca poszlam na wizyte katrolna do lekarza i on to zobaczyl powiedział ze to sa skurcze i skierowal do szpitala.w szpitalu jak mi robili zapis to mialam skurcze jak do porodu ale mnie wogule nie bolalo czulam tylko napinanie.
nie pisze tego żeby was nastraszyc i zdenerwowac tylko tak po prostu jak ja miałam/

gosia bonus i gratis ale ty to juz masz z górki 34 tydzien to juz napewno bedzie wszystko ok.

trzymam kciuki za was dziewczynki bedzie wszystko ok-musi byc!!!!!!!

a co do płaczu to macie prawo-ja tez płakałam i potem mi bylo duzo lepiej!!!!!
pozdrawiam1
 
to ja już nie wiem jak to jest z tymi skurczami, napinaniem brzucha, skurcze te przepowiadające są chyba nie systematyczne, a do porodu to chyba co jakiś czas, pielęgniarki mówiły mi,że są bolesne, na pewno zauważę, już się boję,żeby czegoś nie przegapić, przecież nie będę lecieć z każdym skurczem podpinać sie pod ktg, w sobotę mam usg zobaczymy co się dzieje...

dobra uciekam leżeć, jutro zajrzę, spokojnej nocy
 
to ja już nie wiem jak to jest z tymi skurczami, napinaniem brzucha, skurcze te przepowiadające są chyba nie systematyczne, a do porodu to chyba co jakiś czas, pielęgniarki mówiły mi,że są bolesne, na pewno zauważę, już się boję,żeby czegoś nie przegapić, przecież nie będę lecieć z każdym skurczem podpinać sie pod ktg, w sobotę mam usg zobaczymy co się dzieje...

dobra uciekam leżeć, jutro zajrzę, spokojnej nocy
bedzie dobrze zobaczysz-nie martw sie!!!!!
napewno bedziesz wiedziała że to już.
pozdrawiam spokojnej nocki.
 
znam ta panią doktor,bardzo fajna kobieta(zreszta na rycerskiej to ja znam wszystkich lekarzy z patologi).
jasne że trzymam kciuki-napewno bedzie dobrze badz dobrej mysli im dłużej utrzymasz ciąże tym lepiej dla dzidziusiów.
a tak wogule to jak sie czujesz?
pozdrawiam!!!!!

Powiem że leżąc w szpitalu też miałam przyjemność chyba z większością lekarzy tamtejszych i myślę że są oki. Ja czuję się nieźle poleguje ile daję radę, wszyscy mnie obsługują i tak jakoś czuję się dziwnie z tym, bo przecież ciąża nie choroba, ale skoro trzeba... dziś mija tydzien od mojego wypisu ze szpitala, a za tydzien kontrola i badanie... Na pewno bedzie dobrze :)
 
reklama
Czy wasi małżonkowie chodza z wami na USG bo moj bardzo chce isc,a ja nie wiem czy moze,bo nie pytalam lekarza na poprzedniej wizycie

Do 2ani:

Ja ostatnio byłam u lekarza z mężem i lekarz nie miał nic przeciwko.Nawet sie śmiał do mojego co zbroił, bo to nie jest tak łatwo zrobić bliźniaki:-DU nas nigdy nie było problemów, aby mężowie byli wraz z żonami na wizytach.Oczywiście wchodzili do gabinetu dopiero jak mialo być robone usg.
Mój M był bardzo szczęśliwy jak zobaczył nasze dwa małe brzdące.Jak byłam z córką w ciąży to też był zawsze ze mną u lekarza.
Jak nie jesteś pewna to lepiej się spytaj, czy mąż może Ci towarzyszyć.

Mój mąż jak mógł ze mną iść to wchodził ze mną i bł podczas całego badania i ginekologicznego i USG i Pani dr absolutnie nie miała nic przeciwko, zawsze razem o coś pytaliśmy i jakoś tak lepiej mi jak jest ze mną... Podejrzewam że co lekar to inne poglądy odnośnie wchodzenia męża na całą wizytę, ale na USG na pewno można i żaden nie odmówi...
 
Do góry